(me: how) pisze:
Wika, jesteś nie tylko uprzedzony, ale dochodzę do wniosku, że też słabo rozgarnięty.
Przez przypadek stałem się autorem tego tematu.
Napisałem ci przed wydzieleniem wątku, że koleś który zatrzymał się na drodze obok baby, która spadła z roweru mógłby wszędzie zostać posądzony o jakiś związek z tym wypadkiem, bo taka jest pierwsza, normalna i uzasadniona ludzka reakcja na taki widok. A ty przy tej okazji dymasz ten balon w nieskończoność i zaczynasz wyjeżdżać z fabrykami i zwrotem majątków.
Napisałem ci też już kiedyś, że jak masz jakieś obawy, to żebyś podwyższył płot wkoło domu, wziął widły i poszedł na wschodni brzeg rzeki trzymać straż nad Odrą, ale daj innym widzieć w pierwszej kolejności reakcje niekoniecznie powodowane narodowością. Jeśli to jest germanofilia, to chyba powinienneś puknąć się w czoło, zanim następnym razem z czymś znowu wyjedziesz.
Nie rozumiem dlaczego mnie obrażasz i sugerujesz,że jestem słabo rozgarnięty i mówisz żebym puknął się w czoło . Naprawdę nie potrafisz uszanować zdania drugiej osoby ?
Możesz mieć odmienne zdanie ale szanuj też zdanie innych i nie obrażaj nikogo . Takie są zasady dobrego wychowania.
Moja zimowa przygoda miała akurat miejsce w Niemczech,więc w temacie "zima" ,opisując ją uwzględniłem i miejsce i czas.To ty dmuchasz balon ( chociaż ty piszesz,że go dymasz , no cóż - bez komentarza ) i chcesz zrobić ze mnie durnia,osobę nietolerancyjną ,chociaż ja nie zrobiłem niczego złego .
Wmawiasz ,że reakcja Niemców była prawidłowa .
Otóż nie , nie była prawidłowa . To moja reakcja była prawidłowa .
Zatrzymałem się, zapytałem czy kobieta nie jest ranna , czy wszystko okay itd.
To jest pierwsza , prawidłowa reakcja - udzielanie pomocy .
Jeśli wszystko jest okay - jadę dalej .
Gapie , którzy nadeszli później mogli mnie lub poszkodowaną zapytać co się stało ale nie zrobili tego .
Oni nie zapytali ani mnie ani ją. Oni chcieli automatycznie zrobić ze mnie sprawcę .
I tu utworzył się wątek nie związany już bezpośrednio z zimą , wątek na który zareagowałeś bardzo nerwowo ,z urzędu jakby zacząłeś bronić tych Niemców , insynuując,że w analogicznej sytuacji w Polsce ludzie postąpiliby podobnie .
Otóż wąpię w to . Ja np. bym tak chamsko się nie zachował i nie obwiniałbym automatycznie drugiego człowieka . Najpierw bym zapytał a nie krzyczał ,oskarżał i wołał policję .
Napisałeś też,że ty w aldim pakujesz koserwy do kieszeni a jak ktoś ci zwróci uwagę , to śmiejesz się w twarz .
Zakładam ,że to ironia i bujda ale zauważ ,że ja nie złamałem prawa , nie zrobiłem nic złego , zupełnie nic .
Więc hola,hola nie pisz tak !
Jest jeszcze w tej sytuacji kwestia , której nie dostrzegasz - moje auto miało polskie numery . Niby nic ale to znaczy bardzo wiele .
Jako ,że mam kilka aut , w tym jedno zarejestrowane w Niemczech , to widzę różnicę w poruszaniu się w Niemczech autem na polskich numerach a na numerach niemieckich .
Jadąc na niemieckich tablicach, niemieccy kierowcy zazwyczaj przepuszczają mnie jeśli chcę włączyć się do ruchu , nie mam problemów na parkingach , jeszcze ani razu nie zatrzymała mnie policja itd.
Jeżdżąc natomiast na polskich tablicach spotykam się z niechęcią i chamstwem i takimi sytuacjami jak opisaną w temacie "zima" .
Takie są fakty . To między innymi świadczy o podejściu Niemców do nas .Takie są moje osobiste doświadczenia i dzielę się nimi na forum , ostrzegając innych .
Moim zdaniem to raczej Niemcy są do nas gorzej nastawieni niż my Polacy do nich i dlatego musimy na nich uważać .
Tego uczy historia i moje dotychczasowe doświadczenia w ciągu mojego krótkiego życia .
Ty możesz ich kochać , ja wolę uważać na nich.
Słowo uważać niech każdy interpretuje po swojemu .
Oczywiście ktoś napisał,że oszukać mnie może kasjerka w każdym sklepie , bo to nie sprawa narodowości ale uczciwości danego człowieka .
Pozwólcie jednak ,że ja pozostanę przy swoim zdaniu,bo moim zdaniem coś w relacjach niemiecko-polskich na rzeczy jest,to oni od wieków szukają zwady i pozwólcie,że w Niemczech będę uważał podwójnie aby mnie nie oszwabili ,przepraszam za słowo . Swoją drogą ciekawe jaka jest geneza tego słowa ?
Jeszcze raz podkreślę,że nie jestem do Niemców negatywnie nastawiony . Jak już pisałem za wiele rzeczy ich nawet szanuję ale pozwólcie po raz kolejny ,że nie będę ich kochał jak niektórzy z nas i proszę nie zmuszajcie mnie do tego .
Wątek fabryk i zwrotu majątku utworzył się dopiero później po arugmentach odnośnie polskiego wstąpienia do UE i korzyści z tego płynących,chociaż jak już napisałem dla mnie nie są to same korzyści .
Czy musimy jednak o tym dyskutować i kruszyć kopie ?
Nie jestem przekonany .
Pozdrawiam