Diverek pisze:
Oby to był faktycznie zamrożony parownik, ale nie podoba mi się widoczny aż na wskaźniku ubytek gazu i jego zapach w komorze silnika. Na wszelki wypadek zamknij zawory przy butli, naładuj akumulator, odpal na benzynie. Po nagrzaniu silnika płyn ogrzeje parownik i wtedy spróbuj przełączyć na gaz. Jeśli wszystko zadziała oznaczać będzie faktycznie zamarznięty parownik. Jeśli dalej będzie gasnąć - gaz Ci gdzieś spieprza...
Lukasz już iwesz jak zamknąć zawór w butli ( patrz link) więc jak nei wiesz co jest pod tą maską , to zakręć butle , weż ook 100zł i jedz do gazownika ( mnei za czyszczenie instalacji powiedział 100zł, wybuchłem śmiechem i sam sobei oczyściłem
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
) , bo jak zbytnei nei wiesz co Ci się stało to lepiej nie kombinuj bo ci jeszcze się coś innego "popsuje" .
Ale tak jak mówią, rozgrzej silnik na benzynce i spróbować zawsze można na LPG z nim.... jak zacznei gadać to ok gorzej jak będzie latał
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
.
A jak ci zamarzł płyn w parowniku jak masz petrygo/borygo ??
Mnie tam nigdy nic nei zamarzło, nawet jak odpalałem przy -20*C na LPG ( brak benzynki w baku
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
) poprostu odrazu odpala i nei ma komplikacji .... a parownik może Ci "zamarznąć" ( i pokryś sie szronem ) nak masz zapowietrzony ten parownik ( szczególnie po niewłaśiwym wlewaniu płyny na zime) . Na gorącym silnku ( rozgrznym na benzynie i dlaej pracującym ) , poluzowujesz opaske na węzu plynu chłodzącego który jest na górze parownika ( bo drugi jest pod nim ) i poprostu ściągasz go z wyprowadzenia parownika, jak będzie odrazu płyn to wszystko jest OK, jak najpierw troche powietrza i poczekaj aż wypłynie płyn, i naciągnij wąż na swoje miejce. No chyba że masz odpowietrzacz w parowniku, w co wątpie bo jest to mało spotykane . Dolej płynu do chlodnicy. A parownik jak jest zapowietrzony to nawet w lato przy +30*C Ci poprostu "zamarznie"