laudan pisze:
Maksio pisze:
2.2cdi w automacie to akurat jakieś nieporozumienie
w "tatowym" 2.2cdi manual brakuje mi mocy czasami jak jeżdzę (125KM, 300Nm) , a jak się przejechałem takim samym silnikiem tylko 143KM i automat to sam siebie zapytałem "co to k... ma być ?!

"
nie wspominając już, że przy wciskaniu gazu do deski zmiana biegów w automacie dieslu to jakieś nieporozumienie... obrotomierz kręci do czerwonego pola i jest ogromna strata momentu obrotowego i czasu. No ale to już inna kwestia
Nieporozumieniem w cdi jest manual. Przy krotkich przelozeniach trzeba manualem caly czas wahlowac lewarkiem. Jak masz dobra skrzynie to na kilkdownie zmienia biegi 200obr ponizej max mocy, czyli w optymalnej wartosci. Mam 220CDI (125KM) w c-klasie z automatem i jest to bardzo zwinne auto.
nie wiem jaka jest masa c klasy, ale nadal przystaję przy swoim: automat owszem, ale od 2.7 cdi wzwyż. Co do wahlowania to się zgadza, jazda na trasie (e7, Nidzica-Olsztynek) to ciągle 4 i 5 bieg, ale to wina tylko i wyłącznie małej elastyczności tego silnika.
Nie było czegoś takiego jak jeździłem audi a6 2.5tdi (115KM, skrzynia 5 biegowa, silnik R5) i nie mam czegoś takiego jak jeżdżę teraz swoją astrą 1.4 (całe 60koni). Z piątego biegu od 70km\h spokojnie silnik przyśpiesza nie "męcząc się", za to w mercu ojca przy 70 na godzine silnik buczy i jest mu cięzko jak cholera, muszę wbić 4 bieg (znaczy pójdzie z piątki oczywiście, ale z pewnością spalanie wtedy wzrasta przy rozpędzaniu w porównaniu z czwórką).