Koordian pisze:
Ps. jak ktos tak jezdzi to powinien sobie zrobic z rok przerwy tak dla zastanowienia, bo z tego co piszesz byly to tylko stluczki i blache mozna wyklepac, gorzej ( takze dla niego) jakby przez to gapiostwo wyslal kogos na tamten swiat albo na wozek inwalidzki.
po to właśnie jest ubezpieczenie - aby nie iść do więzienia za uszkodzenie blacharki jakiegoś Bentleya na parkingu.
A gdzie ja napisalem, ze jakby oc nie bylo przymusowe to bym sie nie ubezpieczal?
Napisalem tylko, ze przez za takich kierowcow jak ojciec naszgo kolegi place ja i miliony mi podobnych, a takze musze bulic za samochod ktory wiecj stoio niz jezdzi.Koordian pisze:
Prawie wszyscy popelniacie jeden blad, a mianowicie myslicie, ze jak ktos bedzie musial wybulic za swoja glupote i brawure to dalej bedzie jezdzil jak debil?
Wiedz, że nie zawsze do wypadku dochodzi przez brawurę czy głupotę - dużo się pisze (bo przecież to medialnie dobrze wygląda) o wypadkach spowodowanych brawurową jazdą ... ale smutna rzeczywistość jest taka, że bardzo często dochodzi do wypadków przez zwykły przypadek niekoniecznie związany z brawurą
mysle ze 95 % wypadkow to bledy kierowcow ( te 5 % to przypadki typu dzik na drodze), a za swoje bledy trzeba placic, a nie rozkladac koszty na wszystkich i tak jak nie kazdy moze zostac lekarzem tak nie wszyscy pwinni zostawac kierowcami zwlaszcza po 30 godzinach jazd ( dodam od siebie, ze moja dziewczyna po ok 60 godzinach i kilku egzaminach zdala, a i tak mam serce na ramieniu jak z nia jade, co w duzym stopniu jest wina instruktorow, ktorzy ucza tak zeby kursant nie zdal i wykupil kolejne 10 godzin dodatkowo)Koordian pisze:
wystarczy zeby w tv pokazali kilku malolatow skazanych na wiezienie bo narobili szkod i nie mieli za co pokryc szkod,
albo na karę śmierci, albo publiczną chłostę ... ? czemu nie ? fajnie to wygląda .... "igrzyska i chleb"
problem w tym, że tych małolatów, którzy spowodują wypadek jest właśnie kilku - a co z resztą? też rozstrzelać?
Lenin też chciał dobrze - wyszły z tego łagry i obozy koncentracyjne...
Chlosta bardzo mi sie ten pomysl podoba - prosty i skuteczny
Co do malolatow to dowalic skladki typu kilka tysiakow i po problemie; taki malolat jest wtedy zmuszony brac sam. od ojca, a rodzic powinien najlepiej wiedziec czy mu dac samochod czy nie, jesli zle oceni umiejetnosci potomka to bedzie za niego bulil, bo jego samochodm jchal.
Koordian pisze:
PS. Korwin ma jeszcze jdena teze, ktora bedzie wam ciezko obalic:
Jezeli zamiast poduszek powietrznych na kierownicy byloby 10 cm ostrze to byloby mniej wypadkow i przekraczania predkosci
Ale tu nie ma jakichś "nas" czy "was" - jesteśmy "my". Staramy się racjonalnie postępować, tworzyć kulturalne grono ludzi związanych z markę Mercedes. Może pomysł Korwina jest ciekawy - ale czy by się sprawdził ?
Bardzo łatwo jest go jednak obalić. Przykład: Jeśli za jakiś czyn grozi kara śmierci, to i tak znajdą się ci, którzy będą to robić (czy to kradzież, czy przemyt narkotyków itp itd). Surowość rozwiązania uderza w normalnych obywateli - bardzo łatwo jest skazać przeciętnego/niewygodnego obywatela na karę śmierci.
Tak samo z ostrzem w kierownicy - pomysł z gruntu bezsensowny. Lekko uderzysz nie z własnej winy w słupek, ktoś ciebie puknie (nie z twojej winy), omsnie ci się noga z pedału hamulca i co ? trup ? łatwo powiedzieć "tak" - a gdyby to dotknęło twoją matkę, córkę, żonę ?
Dlaczego z gruntu bezsensowny??
Tego raczej nie sprawdzimy, bo nikt tego nie wprowadzi.
Ja zostaje przy swoim i twierdze za Korwinem, ze te ostrza ( moze bym je skrocil do 2 cm
) spowodowalyby spadek wypadkow smiertelnych o kilkadziesiat procent.Zachowajmy spokój i zdrowy rozsądek - społeczeństwo nie raz dało już wyraz temu podczas wyborów, że tezy jkm fajnie brzmią, ale są niepoważne i nieprzemyślane (przynajmniej część z nich)