Monter pisze:
Moim skromnym zdaniem w 99% jest to wina zaniedbania a nie wady części
Calkowcie sie z Toba zgodze, ale czasem na prawde nie wiadomo, ze cos takiego moze nastapic. Mojemu ojcu sie to samo przytrafilo w 190tce, wpierw bylo ostre hamowanie, przy ktorym sworzen juz wlasciwie ledwo sie trzymal, a dopelnilo sie to jak ojciec wjechal na studzienke.. Ten sam efekt, lekko podgiety blotnik, ale ile sie najadl strachu to juz wie tylko on sam. A samochod kupilismy doslownie tydzien wczesniej, ciezko bylo wszystko zdiagnozowac, szczegolnie ze akurat sworzni az tak sie przy kupnie nie sprawdza, bo koszt niewielki, a i tak zostalby wkrotce wymieniony, podobnie jak wszystkie gumy w zawieszeniu, bo tyl "plywal".
Takze jesli ktos sam doprowadzil do takiego zaniedbania to tylko sam moze sobie pluc w brode, w ojca przypadku to po prostu stalo sie za szybko, bo ciezko wszystko zdiagnozowac w tydzien.
Ale jakby to sie mialo stac przy wiekszej predkosci, to wole nie myslec..