MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Piekny kraj, piekne i dzikie gory ale pieszo a nie samochodem i jak najdalej od miast i cywilizacji. Ludzie w gorach bardzo mili i uczynni.

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!

Jeśli chodzi o wyjazd to Szable jest komandorem wyprawy. Ja chętnie pomogę bo "swoich" ludzi tam już mam. Jeśli chcielibyście zawitać do Iasi to nie ma problemu. Jest to miasto uniwersyteckie więc akademików w których można tanio zanocować jest tam pod dostatkiem - standart podobny jak w naszych (byłem, widziałem). W góry niedaleko bo około 150 km, do granicy z Mołdawią 50 km.
Kłopot z osobami żebrzącymi na ulicach ma każde duże miasto w państwach postkomunistycznych lecz uwierzcie mi, że nie jest tych osób tak dużo jak rumuńskich cyganów w Polsce kilka lat temu. Swoją drogą trochę ich boli, że przeciętny polak czy inny obcokrajowiec kojarzy Rumuna z żebrzącym cyganem najczęściej. Niewielu z was pewnie wie, że ich inwazję przeżyły także inne kraje takie jak Włochy czy Niemcy. Samą Rumunię kojarzymy najczęściej z Draculą i Cauchescu a szkoda choć oni Polskę kojarzą prawie wyłącznie z papieżem.
Jeszcze jedna rzecz podobała mi się bardzo. Mianowicie na skrzyżowaniach nie mają żółtego światła a jedynie czerwone i zielone oraz licznik który pokazuje ile sekund zostało do zmiany. Podobnie na przejściach dla pieszych.


Dziękuję. Przekażę!

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.

Pojechał bym z chęcią tylko moja żona nie chce spać w namiocie ale może Vanem Ramem kampem sie zgodzi pojechać
Tak pozatym proponuje odwiedzić wam jak sie bedziecie wybierac do zamku Drakuli, tzw. wesoły cmętarz naprawdę fajne miejsce

_________________
www.mbfans.pl
W123 450TE "beżuch"
R129 500SL "Czarnuch"
W114 280C 73 "Miami Blue"
W126 300SE "koksik"
W123 230CE"kaleson"

Znajomy otwieral jedna z sieci handlowych w Bulgarii (2 lata temu) i wrocil zalamany, stwierdzil tylko ze mamy szczescie ze urodzilismy sie w PRLu a potem nastalal III RP a nie w Komunistycznej Bulgarii...o Rumunii do ktorej jezdzil tez nie wypowiadal sie pozytywnie - tzn ladnie, milo, bezpieczniej niz w Macedonii czy Nigerii, ale mowil ze to i tak tragedia w porownaniu z Czechami, Polska, Litwa....i ze chyba gorzej niz na Ukrainie.

_________________
"Think Locally,
Fuck Globally"

Kiedyś:
Matiz z kratką - Twardy Zawodnik; MB W124 230TE Aut. - Baleron Forever; Ford Focus II 5d - Fantastic Sam Plastik

Dziś:
Ford Focus kombi III - cholerne 6 biegów!

Niespotkała mnie żadna sytuacja stresowa, niekomfortowa czy taka w której czułbym zagrożenie ale może miałem po prostu szczęście. Jeśli chodzi o handel to w sklepach dostępne gros artykułów polskich (soki Tymbarka, Kubusie tam zwane Tedi, przyprawy Kamisa, owoce w puszkach firmy z Poznania, sery produkowane w Łodzi i masa innych nie pomijając Żubrówki czy Wyborowej) Czyli, że da się interesy robić a rynek chłonny jak gąbka. Druga strona medalu na pewno istnieje ale nie przeszkadza to pojechać i sprawdzić. Moją pierwszą wyprawę na pewno należy zaliczyć do udanych.

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.

Wypas sprawa Nie słyszałem o tym wcześniej- ale mogłoby tak być wszędzie

_________________
126.034

witam. Rumunia nadal aktualna. wyjazd okolo 1.08. marszruta zupelnie nie znana. interesuja nas w miare dzikie rejony gorskie oczywiscie o tyle o ile uda tam sie wjechac. w planach jest biwak kilkudniowy w jakims miejscu dobrym do latania na glajcie. poza tym wycieczki na motocyklach w systemie "gwiazdzistym" do obozowiska. potem sie zobaczy. jako ewentualnosc gdyby bylo nudno to wybrzeze morskie w Bulgarii jest w planach.

noclegi - na dziko, po drodze, oczywiscie nie na trasach przejazdu autokarow bo tam rzeczywiscie jest sporo żebrzących. bedziemy jezdzic po nie uczeszczanych drogach., daleko od glownychg tras. zadnych hoteli, jadlodajni itp.

tu chyba wazna uwaga, ze cale do tej pory zebrane towarzystwo to sa ludzie ktorzy moga sie 2 - 3 dni nie myc i po prostu lubia byc w lesie. wiec jezeli ktos po 2 dniach w dziczy odczowa dyskomfort i ciagnie go do pepsi, to niech z nami nie jedzie, bo bedziemy sie meczyc ze soba.

wyjazd jest troche off-roadowy, wiem o tym, bo planowany byl Jeepem, ale poniewaz ten jeszcze w proszku to jedziemy wiernym mietkiem.

pozdro, zainteresowani - priv.