Więc tak jak obiecywałem pojechałem Rumunii. Oto moje wrażenia.
Rożnice między Polską widoczne lecz nie są one na tyle duże by powiedzieć, że są zacofani. Muszą kilka rzeczy poprawić lecz jestem pewny, że przyjdzie im to z czasem i kto wie czy nie szybciej niż nam.
Zaznaczam, że byłem ponad tydzień na północy Rumunii (region Moldova), w mieście dość sporym (450 000)- Iasi i jego okolicach.
Podsumuję w trzech kategoriach:
Na plus +:
+ Jedzenie (tanie i dobre - w moim przypadku wege ale mięsożercy byliby jeszcze bardziej zadowoleni), mołdawskie wina, ludzie (pozytywny stosunek do mnie jako polaka), kościoły ortodoksyjne, niesamowite widoki tak z ziemii jak z samolotu, środowisko nie skażone turystami, ogród dendrologiczny, dentyści (przydarzyło mi się i tak było dobrze, że trzy naraz sobie zrobiłem kompleksowo w gabinecie wyglądającym jak laboratorium kosmiczne a usługa kosztowała mnie około 500 zł!), polki są bardzo ładne i chyba tylko rumunki mogą się z nimi równać, kilka rumuńskich słów znaczących to samo po polsku, dość dobra komunikacja miejska choć czasem zatłoczona, ciekawe wystawy w muzeach (pierwszy silnik Diesla), bardzo fajne kafejki i bary,
Na minus - :
- fantazja rumuńskich kierowców jest równie ułańska jak naszych, wałęsające się psy śpiące gdzie popadnie, naziemne rury gazowe (fi ok.50mm) tuż przy poboczu drogi, słabe oznaczenie poziome dróg w mieście, kurz, gdzieniegdzie sprzedawczynie żyjące głęboko w poprzednim ustroju, mało MB
Śmieszne * :
* stuningowane Dacie (szczególnie te starsze), słowa takie jak "dupa" - po; "pierduta" - zagubiona, widziałem około 10 youngtimerów MB (W123) i tylko jeden był brązowy a cała reszta biała w tym bardzo ładny i zadbany 250.
Tragiczne

stuningowany W110 - nie miałem aparatu ale serce mnie zabolało strasznie
Teraz fotki:
Tak zabezpieczają przed zgubieniem i kradzieżą swoje kołpaki użytkownicy MB.
Tak fantazyjnie nazywają biurowce.
Widok Iasi ze wzgórza.
Geolog ze mnie żaden więc: "skały"
My na tle "skał".
Ja na tle bohatera narodowego Stefana Cel Mara i pałacu kultury w Iasi.
Karpaty z lotu ptaka (stalowego 737
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
)
Chyba tyle. Polecam szczerze. Następnym razem wyprawa w tereny dzikie lub na snowboard. Jeśli ktoś ma pytania to zapraszam.