Hm, ustalmy fakty... mam na myśli nie tyle POPRZECZKĘ, która - jak nazwa wskazuje, miałaby być jakąś dodatkową rozpórką wewnątrz ramy, w poprzek fotela, co taki kawałek grubej blachy, dlugości kilkunastu cm, który jest mocowany pionowo wzdłuż bocznego fragmentu ramy, po jej wewn. stronie. U mnie nie miał on doadtkowej śrubki, tylko jakiś niewielki kołek ustalający, który wchodził w niewielki otwór w ramie powyżej zasadniczego otworu dla leniucha. Jeśli wewnątrz fotela jest jakaś w tym miejscu pozioma poprzeczka, to tylko integralna z całą wytłoczką.
Fotele mam "z puzli", ale wszystko pasuje idealnie, dobierane elementy pochodzą z auta rocznik 83 jak mój i stamtąd też tapicerka (granat w prążki, bez pasów MB-texu). Wiem, że fotele różniły się grubościami oparcia - miałem te grubsze załozone przez jakiś czas, dopóki nie dorwałem tapicerki do kompletu. Miały całkiem płaskie plecy. Moje obecne są cieńsze, a ich plecy mają wytłoczenia jakby na kolana tylnych pasażerów. Czy te grubsze to była właśnie 1. seria? Czy może ze 115?
Blacha, o której mowa, znajdowała się uprzednio w tym grubszym fotelu i pasowała tam tak samo idealnie, jak w cieńszym.
Jestem pewien, że założenie leniucha bez tego elementu przy takiej konstrukcji fotela mijałoby się z celem, bo ta wielka nakrętka wyrwałaby po jakimś czasie blachę ramy wokół siebie. Zwłaszcza przy ekstremalnej akcji, jaką jest np. próba regulacji prawego lusterka przez niewysoką osobę.
Acha, natomiast leniuch u mnie ledwie się mieści na szerokość między oparciami foteli, więc pewnie mam starszy. Jest dość długi (i bardzo wygodny), na czwórce dźwignia jest prawie pod końcem. Był założony razem z fotelem, z którym kupiłem auto - wersja grubsza właśnie, tapicerka z pasem MB-tex. Prawdziwej tapicerki leniucha nie znam - jest obszyty na szaro i tyle.
Pozdrawiam,