WeebShut pisze:
kubol pisze:
Zresztą zima to nie głównie plucha i śnieg ale niskie temperatury
I jak się ostatnio okazało to tylko pic na wodę. Opony zimowe zdają egzamin tylko i wyłącznie kiedy na drodze znjduje się śnieg, błoto i inne rzeczy a temperatura jest wtedy poniżej 5 stopni. W innym wypadku letnie opony zawsze wypadły lepiej.
Zimówki powodują jedynie większe zużycie paliwa, szybciej się ścierają i mają gorsze wyniki testów hamowania, pokonywania zakrętów itd itp aniżeli letnie w bardzo niskich temperaturach i suchej nawierzchni.
Kubol ... w Lidlu chyba nie mają opon, chyba jednak gratulował zakupu stojaczka ( swoją drogą tez by mi się cos takiego przydalo )
Weebshut ...
ale nawet jesli masz rację ... i nawet jesli na Polskiej drodze w czasie Polskiej zimy w ponad pięćdziesięciu procentach jest sucho i biało, nie od śniegu, ale od soli,
to ja i tak wolę jeżdzić na zimówkach które:
- nieznacznie (nie wiecej niż o jakies 10%) podnoszą zużycie paliwa,
- szybciej się scierają (bardziej miekka guma zeby przy -10 nie była jak kamień) ,
- hamują gorzej (wątpię czy więcej niż o 10% gorzej)
- zmniejszają prędkość graniczną na zakrętach ( o kilka km/h)
A jak jest śnieg, ciapa, mżawka (czasami drogowcy nie nadążają

, lub opady są intensywne i czekają az skończy padać ) :
- o jakies 50% szybciej ruszysz ( a może właśnie ruszysz w ogóle pod małą górkę na ubitym śniegu)
- o jakies kilkanaście metrów wcześniej się zatrzymasz z 50km/h
- nie wylecisz z zakrętu przy 5 km/h a uwierz mi ... przy śniegu, ciapie i temp. ok -10 jest to banalnie proste na trwrdych jak skała letnich. Zabić się nie zabijesz, ale parę elementów może trzeba będzie lakierować) Na zimówkach przejedziesz ten zakręt bezpiecznie 2 x szybciej. Jestem gotowy się założyć.
Korzyści w te "trudne dni " są naprawde nie do przecenienia.