No tak
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
- jak podaje: Giełda Samochodowa, nr 93/2004 (952)
z dnia: 23 listopada 2004 roku -
Swoisty bunt niektórych wydziałów komunikacji wynika z odmiennych interpretacji tego samego prawa. Ministerstwo stawia na rygorystyczną, antyobywatelską interpretację, a zbuntowane urzędy - na zdrowy rozsądek.
- Auta z Włoch rejestrowano w Polsce bez problemów przez wiele lat, dopóki kilka tygodni temu ktoś w Ministerstwie Infrastruktury nie dokonał odkrywczej analizy włoskich dokumentów i nie porównał ich z polskimi przepisami - opowiada pracownik jednego z wydziałów komunikacyjnych. - Doszedł do wniosku, że Włosi nie dostosowali swoich procedur do polskiej ustawy "Prawo o ruchu drogowym", no i zaczęło się.
Chodzi właściwie tylko o tzw. potwierdzenie zarejestrowania auta w kraju pochodzenia. Nasze przepisy wymagają, by potwierdzeniem tym był "dowód rejestracyjny lub inny dokument wystawiony przez urząd właściwy do rejestracji pojazdów w kraju pochodzenia pojazdu". Takimi urzędami są we Włoszech Motorizatione Civile (wydziały komunikacji). One jednak po sprzedaży auta zabierają oryginalne dowody rejestracyjne, a nabywcom wydają urzędowo potwierdzone kserokopie. Innym dokumentem otrzymywanym przez nabywcę jest tzw. Certificato di Properita, czyli certyfikat własności, zawierający dane identyfikacyjne pojazdu, dawne numery rejestracji oraz dane jego poprzednich właścicieli. Dokument wydaje jednak włoski Publiczny Rejestr Pojazdów, który w świetle polskich przepisów nie jest "urzędem właściwym do rejestracji pojazdów". Co gorsza, włoski odpowiednik polskiej Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców prowadzi... Włoski Automobilklub. MI niedawno opublikowało specjalny komunikat, przekazany do wszystkich wydziałów komunikacji w kraju. Zrelacjonowaliśmy go w wydaniu "GS" z 9.11, opisując zarazem przypadek Leszka Marjańskiego, któremu wciąż nie udaje się zarejestrować auta z Włoch w toruńskim wydziale komunikacji. MI doradzało, aby w związku z "niekompatybilnością" przepisów włoskich i polskich sprowadzać auta z Włoch nie na lawetach, lecz na tymczasowych tablicach wywozowych, bowiem są one honorowane. Tu jednak pojawia się problem kosztów, zwłaszcza za ubezpieczenia, gdyż Włosi wymagają opłacenia składki za obowiązkowe OC za cały rok, a Polacy nie wiedzą, jak później odzyskać należność za niewykorzystany okres ubezpieczenia.
Do czasu wyjaśnienia problemu (niektórzy importerzy zwrócili się z prośbą o jego rozstrzygnięcie do Komisji Europejskiej) wyjściem może być więc czasowe przemeldowanie się do miasta, gdzie "włochów" rejestrują bez problemów, np. do Świecia!
Zdaniem eksperta: Małgorzata Kaniewska, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Wydziałów Komunikacji:
- Z naszych informacji wynika, że większość wydziałów komunikacji w Polsce nadal rejestruje samochody z Włoch. Uważamy, że dokument włoski Certificato di Properita nie jest wcale gorszy od np. niemieckiego Briefu, którego wystawcą też nie jest przecież organ rejestrujący, tylko producent. Organ rejestrujący, o którym mówi nasza ustawa, dokonuje w Briefie tylko określonych wpisów i gdyby zastosować taką rygorystyczną interpretację naszych przepisów, jak w stosunku do Certificato di Properita, nagle mogłoby się okazać, że nie możemy rejestrować także aut z Niemiec. Kontrowersyjna interpretacja MI nie wiąże jednak wydziałów komunikacji. Myślę, że sprawę ostatecznie załatwi porozumienie między rządami o wzajemnym uznawaniu dokumentów.
To nie pierwszy przypadek - "Problemo Polacco"
W polskiej Ambasadzie Włoch dowiedzieliśmy się, że w ciągu ostatnich tygodni zgłaszało się z prośbą o pomoc wielu Polaków, którzy sprowadzili auta z Włoch i nie mogą ich zarejestrować w Polsce.
- Byliśmy zaskoczeni, bo problem pojawił się nagle i niespodziewanie. Obecne procedury rejestracyjne funkcjonują we Włoszech od kilkunastu lat i nic nam nie wiadomo, by powodowały jakieś negatywne reperkusje w innych krajach Unii Europejskiej - powiedziała nam Ewa Irzyk z Kancelarii Konsularnej Ambasady Włoch w Warszawie.
Dodała, że lawina skarg i pytań od polskich obywateli prawdopodobnie wynika z faktu, że nasi importerzy po "wyczyszczeniu" niemieckiego rynku aut używanych zaczęli masowo zwozić samochody z Włoch, w tym także pojazdy przeznaczone do kasacji, które nie mają prawa być zarejestrowane w żadnym z krajów UE. Stąd próba przeciwdziałania polskiego MI. Polskie ministerstwo prawdopodobnie jednak dostrzegło już swój błąd i wycofało kilka dni temu komunikat o nieuznawaniu włoskich kserokopii dowodów rejestracyjnych i certyfikatów własności.
Jednak (z tego co wiem) już w grudniu 2004
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
- Ministerstwo Infrastruktury uznało (wydając stosowny komunikat), że można w Polsce rejestrować używane auta z Włoch i Austrii na podstawie innych dokumentów niż dowód rejestracyjny, wymagany do rejestracji używanych aut przez prawo Polski i dyrektywę UE.
Komunikat ten brzmi tak:
Ministerstwo Infrastruktury Departament Transportu Drogowego
Komunikat dot. rejestracji pojazdów sprowadzonych w Włoch i Austrii
Departament Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury informuje, że certyfikaty włoskie oraz austriackie dokumenty "Typenshein" mogą być uznawane przy rejestracji w naszym kraju pojazdu sprowadzonego z Włoch i Austrii.
• Ministerstwo Infrastruktury otrzymało za pośrednictwem Ambasady Włoch wyjaśnienia włoskiego Ministerstwa Infrastruktury i Transportu w sprawie procedur wyrejestrowywania pojazdów przeznaczonych na eksport. Administracja włoska przyznaje, że nie wprowadziła jeszcze do stosowania wymagań Dyrektywy 1999/37/EC w sprawie dokumentów rejestracyjnych pojazdów i że nie zapewniają nabywcy zwrotu dowodu rejestracyjnego, który powinien być podstawą przerejestrowania pojazdu w innym państwie członkowskim. Z otrzymanych wyjaśnień wynika, że w aktualnie obowiązującej procedurze we Włoszech w przypadku, gdy pojazd ma być wywieziony do innego państwa członkowskiego poprzedni właściciel jest zobowiązany zgłosić w Publicznym Rejestrze Samochodowym (PRA) wyrejestrowanie pojazdu. Wówczas PRA po uprzednim zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego i tablic rejestracyjnych wystawia certyfikat o wyrejestrowaniu pojazdu.
• Ministerstwo Infrastruktury otrzymało również informację z Ambasady Austriackiej oraz z Ministerstwa Transportu, Innowacji i Technologii w Austrii wyjaśnienia na temat istniejących tam procedur wyrejestrowywania pojazdów przeznaczonych na eksport. Administracja austriacka również przyznaje o konieczność dostosowania ich wymagań do w/w Dyrektywy 1999/37/EC. Aktualnie w obowiązującej w Austrii procedurze wywozu pojazdu do innego państwa wyrejestrowanie pojazdu wpisywane jest w dokumencie zwanym "Typenshein" (karta pojazdu), który według ich prawa, uprawnia również do poruszania się w ruchu drogowym. Wyrejestrowania pojazdu dokonuje się w Punkcie ds. Rejestracji Pojazdów.
W związku z powyższym certyfikaty włoskie oraz austriackie dokumenty "Typenshein" mogą być uznawane przy rejestracji w naszym kraju pojazdu sprowadzonego z omawianych państw - do czasu obowiązywania przepisu art. 72 ust. 2 pkt 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r.- Prawo o ruchu drogowym. Informujemy, że prowadzone są prace legislacyjne mające na celu zmianę ww. ustawy, w której wymieniony przepis zostanie uchylony, a do przerejestrowania pojazdu sprowadzonego z terytorium innego państwa członkowskiego będzie wymagany dowód rejestracyjny.
I to było by na tyle
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
– S1