Moja sprawa posuwa sie dalej. Tzn bylem na przesłuchaniu na Policji. Ja dwie godziny zeznawalem moja Zona, jako swiadek, tez okolo godziny. Wszystko zostało zapisane wg tego co powiedzielismy bo praktycznie zanim cos zostalo zapisane to uzgadnialismy tekst z policjantem po czym on to wpisywal do protokolu. Mysle ze to dobrze. Widzialem jednak raport tych co nas zatrzymali tzn lezal na wierzchu i pare zdan udalo mi sie przeczytac min to ze po zatrzymaniu policjanci sie przedstawili (co jest nieprawda). Tak wiec mysle ze reszta ich raportu tez sie rozni od naszych zeznan. Poza tym oskarzaja mnie o przejechanie na czerwonym a nie na zoltym, jak udalo mi sie wyperswadowac wtedy podczas zdarzenia
Potrzebuje wiec teraz naniary na kogos kto sie zna dobrze na prawie drogowym i ma jakies doswiadczenie z sadami grodzkimi. Chodzi mi o przyjecie jakiejs skutecznej lini obrony. Choc podobno trudno sie wybronic przed zeznaniami policji.
Pozdrawiam
Futrzak