Witam
Skoro inni chwalą się remontami swoich gwiazdek, a nawet ja publikuję tu zdjęcia z remontów nie swoich, czas zatem pochwalić się poczynionymi pracami przy swojej W123.
Historia zaczęła sie w 2004 kiedy to w zestawie przyjechało z DE szare 123 z przeznaczeniem na części. Auto miało uszkodzony silnik i brak lamp przednich, poza tym prezentowało sie nieźle. Jako,że drugi dawca (230TE) miał silnik na chodzie, brat mnie namówił na swapa. W ten sposób stałem się posiadaczem pierwszego automatu w życiu, który zmienił o 180st mój tok myślenia na temat tego rodzaju skrzyni biegów.
Auto spisywało się świetnie dostarczając wiele radości (MacKuz pewnie pamięta jazdę po autostradzie ze wskazówką pod zerem
) aż pewnej zimy zamarzło paliwo, a ja zbyt długo kręciłem rozrusznikiem. Silnik zaczął tracić ciśnienie oleju na ciepłym i MB znów trafił w odstawkę.
Przed szczecińskim zlotem przypomniało mi się o 230E i chciałem je uruchomić, ale po wnikliwym analizie zdecydowałem się na remont, który z różnych względów trwa w dalszym ciągu. Oto kilka fotek:
Na obecnym etapie auto ma skończoną blacharkę, potem zostanie usuwanie wszelkich mas gumowych i lakierownie w oryginalny kolor 740 w wymalowaniu akrylowym. Osobiscie uważam, że na tego typu samochodach kolory solidowe powinny byc lakierowane w tej technice. Można zrobić to 2-warstwowo, czyli baza niemetaliczna i lakier bezbarwny, jednak wprawne oko zauważy różnice od razu. Poza tym w mieszalni, jaką posiadam, istnieje legalna możliwość użycia lakieru rozpuszczalnikowego , mimo że dyrektywa unijna z 2004 roku dopuszcza używanie do wymalowań zewnętrznych na samochodach tylko lakiery wodne.