Nie polecam warsztatu w Mościskach, 3 maja 53. Robią z gęby cholewę - przez telefon mówią, że od 14 można przyjechać, że mają moce przerobowe i że pracują do 17. Człowiek się z roboty urywa, gna na złamanie karku, a na miejscu bezczelny typ obcesowo informuje mnie, że "jest zarobiony" i, że "jakby wiedział, że się przewróci..." :/ To nie jest poważne traktowanie klientów!
Polecam natomiast warsztat znajdujący się kilkaset metrów dalej, po tej samej stronie ulicy, również zajmujący się zbieżnością (czy innymi sprawami też, to nie wiem, bo znani są właśnie z solidnego ustawiania zbieżności i w tym celu dwukrotnie już do nich jeździłem). Mościska, 3 maja 99