Witam serdecznie wszystkich
Niedawno stalem sie najszczesliwszym na ziemi posiadaczem W124T 250D.
Sprzet mozna by powiedziec jest w stanie kolekcjonerskim. Wszystko "igla". Dodatkowo jakis niemiecki poprzedni wlasciciel zrobil mi pare prezentow (nowe 4 sprezynki, nowe amory, klocki).
Kupilem go dosc okazyjnie bo za 18.4 kzl (sprzet jest listopad 1990) oplacony, przerejestrowany na polskie blaszki i dodatkowo f-ra VAT z komisu wiec 2% oplaty skarbowej odpadlo. Cena jest ok. ale ten sprzet w komisie stal za 22.900 zl. Jakos szczesliwie odnalazlo sie wlasciciela, a ze ten w potrzebie naglej gotowki byl po krotkich pertraktacjach zgodzil sie oddac za 18.400 zl. Sprzet zbyt ubogi nie jest - podgrz. fotele, ABS, szyber podlokietnik i pare innych bzdetow. Srodek jest utrzymany w stanie przyprawiajacym o migotanie zastawek. Zero syfu, brudu, zadrapan, pekniec - po prostu piekny!!!!
Jedynym mankamentem (choc juz do niego przywyklem, a nawet mi sie podoba byl jego kolor: 568 signalrot)
Silnik pracuje niezwykle cicho. Jadac prawie go nie slychac. Kultura pracy jest naprawde wysoka. Odpala na mrozie po 0,5s krecenia rozrusznikiem.
Ciekawe ile bedzie palil?
Do tej pory oprocz swoich W115 (ktore nota bene jeszcze nie jezdza) jezdzilem W201 2.0D '87. Naprawde to byl (i jest) b.porzadny samochod. Przez rok natluklem 45tkm (taka mam prace, ze sie szwendam po Europie) i NIGDY nie zawiodl pomimo 400.000 na blacie. Spalanie tez smieszne bo po trasie lykal ok.5l/100km (oczywiscie nie po polskich drogach i nie na polskim paliwie). Na szczescie jako zaufany przyjaciel rodziny pozostal w mojej zagrodzie i od tygodnia ma nowego wlasciciela czyli moja zone, ktora to nie posiada sie ze szczescia (bo to jej pierwszy wlasny samochod). Bardzo sie z nim zzyla podczas tego roku i nie chciala niczym innym jezdzic. Swoja droga dla kobiety to dosc poreczne autko, a z mozliwosciami parkowania moze konkurowac z niejednym z gatunku VW Polo, Skoda Fabia i inne tego typu pojazdy. Ciesze sie, ze zona tez uwaza, ze nic ponad MB. Jestem dumny, ze tez sobie smiga gwiazdka a nie jakims typowo "kobiecym autkiem" (moze ja do Klubu zapisze

).
Wracajac do mojego nowego nabytku chcialem wszystkim serdecznie podziekowac za rady dot. zakupu ww. sprzetu. Naprawde mialem doslownie pare godzin na podjecie decyzji i oczywiscie pokusilem sie o sprawdzenie VIN'u i Szanowni Koledzy na lamach forum rozwiali wszystkie moje watpliwosci. THX
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
. Nota bene wszystko sie zgadza
W zwiazku z zakupem zapytuje czy ktos z Was ma do odsprzedania oryginalna instrukcje obslugi tego modelu i czy ktos ma jakies ciekawe linki do stron dot. eksploatacji ww. modelu (jezyk obojetny - byle nie starocerkiewny
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
)
Ponadto na chwile obecna mam pare pytan:
Posiadam elektrycznie dociagana klape bagaznika. Czy zamykajac ta klape powinno sie nia trzasnac czy tez delikatnie dotknac zamka i pozwolic mechanizmowi dociagnac ja. Pytalem paru tzw. "znoczy" i opinie sa przeciwstawne wiec nie wiem czy trzaskac czy tez delikatnie domykac i zostawic reszte elektryce?
Na co najbardziej uwazac aby nie zajechac NIVO - jeszcze dziala bez zarzutu
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Co oprocz szalenczej jazdy po wybojach/dziurach z obciazeniem moze mu zaszkodzic (jakies cenne rady mile widziane) i BTW jaki olej sie leje do zbiornika ATF 220 czy inny specyfik?
Ile to moze palic? (250D/manual 5 biegow ale 1510kg na "pusto" to troche juz znaczy)
Czy emblemat na tylnej klapie 250TD oryginalnie byl przyklejany czy na bolce w dziury w klapie (takowych nie mam) a chcialbym taki emblemat miec. Jak ktos ma do sprzedania lub wie gdzie to mozna ustrzlic poza ASO to prosze o info.
A tak wogole to dzieki Bogu, ze to FORUM istnieje i mozna sie wielu ciekawych rzeczy od Was dowiedziec i wiele rzeczy z Wasza pomoca sprawdzic. Wasze zdrowie
![[pub]](./images/smilies/pub.gif)
(zdrowie nabytku juz tak opilem, ze cala ulica na czworakach chodzila. Przydaje sie sprzet do destylacji
A oto fotki tego cudenka:
P.S. Trza by podpis zmienic
PZDR