MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Znika płyn chłodzący w 124 250d
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=9272
Strona 1 z 1

Autor:  plutonowyxxx [ pn lis 29, 2004 5:18 pm ]
Tytuł:  Znika płyn chłodzący w 124 250d

Witam mam pytanko od jakiegos czasu znika mi plyn chlodzacy z ukladu, jakies 0,5 litra na 500 km, nie widze żadnych wycielków co może być powodem???? help

Autor:  Wookee [ pn lis 29, 2004 5:56 pm ]
Tytuł: 

A silnik nie zaczął Ci trochę nierówno pracować?

Autor:  plutonowyxxx [ pn lis 29, 2004 6:03 pm ]
Tytuł: 

Mam wrazenie ze troche nim szarpie na wolnych obrotach a jak go odpale to wydaje mi sie ze jakby para wydobywala sie z rury wydechowej , hm moze uszczelka pod glowica?oby nie?

Autor:  Wookee [ pn lis 29, 2004 6:06 pm ]
Tytuł: 

plutonowyxxx pisze:
Mam wrazenie ze troche nim szarpie na wolnych obrotach a jak go odpale to wydaje mi sie ze jakby para wydobywala sie z rury wydechowej , hm moze uszczelka pod glowica?oby nie?

Objawy jakby się zgadzały [szalone] Olej jeszcze obejrzyj, ale IMO czytsty nie dyskafalifikuje uszczelki. [szalone]

Autor:  plutonowyxxx [ pn lis 29, 2004 6:11 pm ]
Tytuł: 

A dodam jeszcze, ze przy odpaleniu po nocce jest sporo dymu, no i jak postoi pare minut juz nagrzany to tez przez kilka min sie pojawia ta para moze dym bez wzgledu na to czy na wolnych obrotach czy przygazuje, po chwili przestaje ,nie jest to dymek ,ani czarny ani niebieskawy?Czyzby plyn przedostawal sie do cylindrow ,oleju mi nie bierz a i w oleju znaku plynu nie widze, nie rozbieralem silnika od mietka i nie mam pojecia jak przechodza w bloku kanaly wodne ,czy jest to mozliwe zeby plyn poszedl do cylindrow?Dodam ze wczesniej nie dymil ani na rozgrzanym ani na zimnym silniku nawet przy porzadnej przygazowce trzeba sie przyjrzec zeby dymek zobaczyc , oleju nie bierze?co moze byc przyczyna? moze to czary ? :-)

Autor:  Wookee [ pn lis 29, 2004 6:36 pm ]
Tytuł: 

plutonowyxxx pisze:
A dodam jeszcze, ze przy odpaleniu po nocce jest sporo dymu, no i jak postoi pare minut juz nagrzany to tez przez kilka min sie pojawia ta para moze dym bez wzgledu na to czy na wolnych obrotach czy przygazuje, po chwili przestaje ,nie jest to dymek ,ani czarny ani niebieskawy?Czyzby plyn przedostawal sie do cylindrow ,oleju mi nie bierz a i w oleju znaku plynu nie widze, nie rozbieralem silnika od mietka i nie mam pojecia jak przechodza w bloku kanaly wodne ,czy jest to mozliwe zeby plyn poszedl do cylindrow?Dodam ze wczesniej nie dymil ani na rozgrzanym ani na zimnym silniku nawet przy porzadnej przygazowce trzeba sie przyjrzec zeby dymek zobaczyc , oleju nie bierze?co moze byc przyczyna? moze to czary ? :-)

Jak chcesz dokładnych odpowiedzi, to na początek wrzuć w podpis jakieś dane samochodu. Swoich udzieliłem Ci na podstawie "ogólnego doświadczenia laika". ;)
Nie każdy pamięta, że "Kupilem ostatnio 124 z silnikiem 250D rok 1988" ;) Niby w tytule jest, ale zawsze łatwiej... :)

IMO zawsze woda może dostać się cylindrów przy walniętej uszczelce, ale jak wspomniałem, mechanikiem nie jestem.

Autor:  FENIX [ pn lis 29, 2004 9:58 pm ]
Tytuł: 

a może tak głowica poszła ??

sprawdz sobie kompresje na cylindrach ....

Autor:  plutonowyxxx [ pn lis 29, 2004 11:40 pm ]
Tytuł: 

[szalone] No to chyba najgorsza z mozliwych usterek , hm tylko co moglo byc powodem takiego pekniecia?Postawie auto na kompresje i zobacze co sie bedzie dzialo podobno powinno byc powyzej 20 atm , slyszalem ze wazne zeby bylo rowno, jak poszla glowica to pewnie w ktoryms komprechy nie bedzie... :cry: ile moze glowica kosztowac do mb 124 250 d bo takie mam autko z 1988 r wersja z nivo na liczniku ma 170000 sprowadzalem z niemiec jeden wlasciciel w niemczech , doktor (chyba licznika nie krecil) to jesli chodzi o info na temat ata[oczko] autko pali bez problemu nawet po mroznej nocy gazu musze troche dodac bo czujniczek od "Ssania"skonczyl sie w pozycji zamknietej, innych problemow nie ma, no moze z lampka schowka ,bo nie moge dojsc czemu nie swieci ,zarowka dobra napiecia nie ma :-) moze jakis przekaznik?

Autor:  wiedzmin [ pn lis 29, 2004 11:49 pm ]
Tytuł: 

Po primo
Nic w przyrodzie nie ginie
po secundo
Obacz uszczelke pod glowica .. Pewnei to ta dzi.... padla
po ... nie wiem co powinno byc
skoro niewiem co powienno byc moze napisze ze, zycze powodzenia jak co to zapraszam do katowic dysponuje sila robocza- napedzana napojem Bogów{czyt. piwem} i garazem ogrzewanym spalajacym.. swoje

Autor:  plutonowyxxx [ pn lis 29, 2004 11:55 pm ]
Tytuł: 

Pocieszajace :-) szkoda ze tak do Ciebie daleko bo w tej sytuacji sam bym sie piwem zalal...dzieki za rade pozdrawiam, twoje zdrowie [zlosnik]

Autor:  plutonowyxxx [ wt lis 30, 2004 12:00 am ]
Tytuł: 

hm w sumie jakbym ze Slupska wyjechal za 5 min ??? nie to pewnie nie bylbys juz wstanie powalczyc ze mna przy głowicy hehe [zlosnik] dzieki za propozycje...chyba se strzele browara zes mi smaku na robil ,glowica poczeka...

Autor:  wiedzmin [ wt lis 30, 2004 12:14 am ]
Tytuł: 

plutonowyxxx pisze:
hm w sumie jakbym ze Slupska wyjechal za 5 min ??? nie to pewnie nie bylbys juz wstanie powalczyc ze mna przy głowicy hehe [zlosnik] dzieki za propozycje...chyba se strzele browara zes mi smaku na robil ,glowica poczeka...


Głowica nie zając ... nie ucieknie [zlosnikz]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/