Hej , jako że z wozem od konesera nic dawno się nie psuło to teraz zaczęło szwankować. Zapalam auto, chodzi jak zegarek, po jakimś czasie coś nagle dusi silnik i potrafi zgasnąć. Jak silnik jest gorący to z tym zadławieniem radzi sobie przepustnica dodając samoczynnie gazu. Zduszenie jest podobne jak przy załączającej się sprężarce lub załączającym się wentylatorze, ale nie tu problem bo bez klimy też to występuje. Jak zgaśnie to pali od strzała i znów chodzi jak zegarek. Po chwili idealnej pracy znów przymulenie i gaśnie. O co kaman? Takie rzeczy jak wiązka, kable, świece, dolot wszystko nowe i ok. Czy możliwe, że przepustnica się kończy?
_________________ W140 600SEL W123 280 CE M119 W123 280 E - do remontu, nowe serce już jest!! :) W116 450 SE - Babcia R129 300SL-24 W212 350 CDI ExW124 220TE EX W210 290 TD -wierny jak stary pies EX W124 320 TE
|