A takie tam sezon ogórkowy to można
Ponad rok codziennie używam W220 320 cdi polift .
Czarny koła 18 amg hehehe .
Wbrew ogólnie panującym opiniom ten samochód nie jest taką katastrofą ekonomiczną jak to piszą i mówią .
Gdyby kogoś naszła chęc posiadania tego modelu to jest kilka tematów , których lepiej sie trzymać .
Koniecznie musi być polift , może być już druga połowa 2002 roku . Łatwo poznać , inne reflektory, lampy czy maska nie zachodząca pod atrapę chłodnicy . Tak na prawdę to są dwa różne samochody , mało części pasuje .
Mityczny i groźny jak demon airmatik :
tu nic się nie dzieje , na SD przy kupnie łatwo sprawdzić wydajnośc kompresora , na chińskim allegro za kilkanaście usd jest zestaw naprawczy . Kolumna amortyzująca ma amortyzator właściwy wewnątrz ,miech robi za spręzynę . Przednie da się regenerować , tylne podobno nie. Ja mam 330000km i przednie po regeneracji w 11 roku .
System jest bardzo łatwy w diagnostyce ale tylko na SD .
To , że rano wstajesz a samochód już nie to bzdura , albo prawda o sztukach za 5 tysięcy .
Komfort jest przyjemny , czy 90 czy 230 km /h. Utwardzenie to raczej bajer , podnoszenie się przydaje , choc słabo się wtedy prowadzi.
Przez rok i 30 000km wymieniłem końcówki drążków za 105zł kpl meyle plus geometria za 95 .
Wkład roczny w zawieszenie przebieg jw. to 200zł.
Elektronika:
Tu już potrafi być ciekawie .
Zapaliła się kontrolka srs , na SD trudno to rozkminić ale da się ja nie mam czasu .
Czasami bagażnik otwierał się całkiem po otwarciu samochodu , ale to wina zamka z wersji z key less go , powinien byc prawidłowy .
Padł przekaźnik świec , diagnoza i wymiana banalna .
To wszystko , żadnych innych dziwnych tematów z elektryką czy elektroniką .
Na pewno trzba mieć zdrowy akumulator w takim aucie
Korozja , to że polift to ok , ale jeśli już raz gdzieś lakierowany to wychodzi .
Trzeba szukac samochodu z miernikiem lakieru . Sam z siebie nie rdzewieje , tylko tam gdzie coś było grzebane.
Mój jest po naprawie w ASo po szkodzie parkingowej z 2007 roku i już trzeba to zrobic od nowa.
Z rzeczy eksploatacyjnych .
Olej 5w30 motul specjalny do tego silnika co 15 tysięcy km 220zł
Filtry są tanie nie pamiętam cen .
Bardzo szybko lecą opony z tyłu i tarcze z przodu .
Nowe tarcze ATE przód nie są tanie a mi wystarczyły na około 30 tysięcy i już widac rowki na nich .
Opony p zero nowe mi wystarczą na 4 sezony oś tył przednie dłużej .
Samochód musi byc kupiony w ekstra stanie za około 25 tysięcy w górę .
Wszystko tańsze będzie złomem nie do ogarnięcia .
330000km wszytsko mi działa , nic nie piszczy nic się nie dzieje .
Diagnostyka jest bardzo rozbudowana , nawet z panelu klimy .
W szybach folia nie przepuszczająca UV czy dach zamykający sie samoczynnie pod kroplami deszczu .
Dokładanie wyposażenie też bardzo proste .
Ogólnie polecam .
Silnik 648 204 koni ,ale 500Nm . Spalanie da się w trasie na bocznych drogach spalić około 6 litrów , w mieście 10 nie przekroczy .
Mi nigdy nie spalił więcej niż 11 , zimą na trasie 4 km do pracy.
Na zbiorniku do rezerwy spali 70 litrów na około 800km czasem na 900 .
Autostrada od 100 do 200 km/h 8-9 L .
To jest bardzo udany silnik ,przy takim przebiegu nie dolewam oleju nie dymi ,ma moc mało pali.
OC na rok zależy gdzie ale około 550zł .
Na pewn jest to lepszy samochód od 211 i 219 , które też miałem i nie byłem zadowolony .
Tłumiki po tylu latach i takim przebiegu mają jeszcze resztki czarnej farby na sobie , pod nia jest zwykła stal , żadnej rdzy itp.
Za to skrzynia już bez korka w konwerterze,a silnik bez bagnetu .