Witam, stała się rzecz straszna. W sobotę wyjąłem skrzynię, wymieniłem simmering na wałku (ten od strony bębna) i oring na pompie oleju do automatu oraz uszczelkę miski olejowej i filtr. Przed wymianą w/w części auto jeździło bez problemów, nie ślizgało, tylko lało olejem. Po złożeniu wszystkiego i nalaniu nowego oleju (Dextron II, weszło ok. 6,5l i odpowietrznikiem wyrzuciło ok. 200ml przed zapaleniem silnika) auto ruszyło bez kłopotu i jechało bardzo ładnie przez 10km. Postawiłem pod domem na noc i rano bez kłopotu pokonałem ok 2,5 km. i postawiłem go pod górkę(przód wyżej). po ok. 30min zapaliłem, wrzuciłem wsteczny cofnąłem ok 5m i po włączeniu D ani rusz. Na N, R i D oraz S i L jest luz. Olej nie wycieka nigdzie. Jest stan i bęben hydrokinetyczny się kręci. Po holowaniu ok. 200m i wrzuceniu D (w czasie holowania) auto lekko się zbiera przy czym przy próbie przejścia na 2 bieg ślizga.
Ratujcie Panowie. Jedyny środek lokomocji do roboty.
_________________ W126 280SE 1979 nelkengruen-metallic
|