Na samym początku chcę zaznaczyć, że nie bardzo znam się na tego typu sprawach. Stąd moja prośba o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
Do rzeczy. Ostatnio byłem w warsztacie w celu wymiany oleju w tylnym moście i corocznym nabiciu klimatyzacji. Przy okazji chciałem sprawdzić skąd mam mały wyciek płynu od wspomagania. W tym momencie zaczęła robić się moim zdaniem fuszera. Mechanik stwierdził, że trzeba wyczyścić okolice (zbiornika, puszki nie wiem jak to nazwać), w którym znajduje się płyn od wspomagania, po czym dodał, że trochę to potrwa. Byłem przekonany, że będzie to jakoś czyścił ręcznie. Przyszedłem po wypaleniu fajki, a ten człowiek ku mojemu zdumieniu właśnie kończył myć okolice wspomnianej puszki karscherem, co mnie totalnie zdenerwowało. Powiedział, że to normalna procedura i zawsze tak robią, ponieważ ręcznie się tego dobrze nie wyczyści i zajęłoby to dużo czasu. Dodał, że teraz na czystym będzie doskonale widać, w którym miejscu znajduje się wyciek (doradził przyjechać za 2-3 dni). Następnie nabił klimatyzację i to wszystko.
I tutaj zaczął się problem. Pod domem chcę zamknąć auto i nic nie działa (ani z pilota, ani kluczykiem, po wcześniejszym cofnięciu antenki gabarytowe nie chcą się schować), dodam tylko, że impuls/sygnał z pilota dochodzi (czerwone i zielone światełka w przednich klamkach i z tyłu obok zamka bagażnika). Dodam, że wszystko przed wizytą w warsztacie działało (z pilota zamykały się również szyby i szyberdach).
Wsiadam w auto i wracam do mechanika. Po oględzinach oznajmił, że nie ma ciśnienia. Doszło do tego, że poszła pompa centralnego zamka. Po wyjęciu jej spod tylnej kanapy, co zrozumiałe przestał działać środkowy panel nawiewu.
Oto cała historia. Mam nadzieję, że udało mnie się to sensownie zobrazować.
Mam pytanie czy p.centralnego została uszkodzona ewidentnie z winy mechanika, czy złośliwy zbieg okoliczności (jak on sam twierdzi)?
Moim zdaniem to jego wina, zrobił jakieś zwarcie po tym myciu, a może coś z klimatyzacją i pompka spaliła się.
Pompka centralnego zamka widać oryginalna od nowości BOSCH na silniczku data z napisem 18.3.1991 nr 0 132 006 3 24 Made in France 140 800 10 48
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc. Na czas wyjaśnienia sprawy auto będzie raczej bezużyteczne, no chyba że wezmę psa do pilnowania auta
