Może lekko minę się z tematem, ale w mojej pierwszej gwiazdce był taki oto patent:
Kupiłem W201 z radiem fabrycznym zamontowanym w desce. Miałem lepsze więc dawaj wyciągamy. Oryginalnymi "wyciągaczkami" szarpię i nic. W końcu decyzja. Szarpiemy konsole środkową. Zatem dawaj pół auta rozebrane konsola uwolniona i odwracamy ją, a od tyłu widok iście piekielny! Radio było przykręcone do dwóch długich na 15cm blach stalowych, wygiętych w "U". Nie było więc możliwości wyjąć to radio normalnie. Musiałem najpierw wyprostować te blachy, następnie odkręcić je od obudowy odbiornika i wtedy wyszedł bez problemu.
Dzwonię zatem do byłego właściciela i pytam co go podkusiło... Odpowiedź prosta. Rok wcześniej ukradziono mu radio, wybito szybę i pocięto przy tym instalację radiową.
Zastanawiam się... gdybym był złodziejem radio-odbiorników samochodowych i zastał coś takiego to ze wściekłości poniszczyłbym chyba pół środka w aucie ...
