Kolega przyjechał swoim 126 po poradę ale nie jestem pewny swojej diagnozy bo objawy są raczej nietypowe. Pacjent to M103 3 litry z 1991r.
Po pierwsze - "puchną" węże i są twarde jak kamień. Oczywiście otwarcie korka wlewu płynu chłodzącego powoduje eksplozje wulkanu. Objawy raczej jednoznaczne ale....
Jeżeli przy otwartym korku zbiorniczka podniesiemy znacznie obroty to płyn znika w odpływie do chłodnicy (i to w dużej ilości bo 3/4 stanu max.)
Jeżeli popuścimy obroty do wolnych - cały płyn natychmiast wraca.
Dodam że układ specjalnie się nie przegrzewa bo trzyma do 90 stopni nawet w korku. W płynie nie widzę bąbelków ani oleju co najwyżej płyn jest lekko spieniony. Zastanawiam się czy przypadkiem nie dzieje się coś z pompą albo nie ma gdzieś jednak powietrza w układzie - bo jak nie to chyba trzeba zwalać głowicę a chyba nikomu się do tego nie spieszy.
Dodam jeszcze że chłodnica nowa sprzed 2 miesięcy (ale zamiennik) i termostat wraz z obudową nowy. Macie jakieś pomysły albo ktoś już tak miał??
![[palacz]](./images/smilies/palacz.gif)