PawełSEC pisze:
THC pokaż jakąs warta ceny wg Ciebie "perelke"
Nie siedzę w ogłoszeniach C126, nie szukam takiego samochodu to nie wiem czy na mobile, otomoto , autoscout czy ebay coś jest.
Szukam 124 sedan benzyna to mam kilka linków w zanadrzu, ale grzebie w tych od kilkunastu tygodni.
Ale tzw. perełki łatwo podlinkować , wystarczy odhaczyć cena od najwyższej

Niestety gotowych znalezisk nie mam.
DJ MAKU pisze:
Dobrze, że jest
THC, on zawsze ostudzi zapał...
Coś chyba kiedyś pisałeś, że swojego CE nie oddasz za mniej niż 12k pomimo, że i tak jest przy nim parę rzeczy do poprawienia. Podejrzewam jednak, że i za dużo taniej trudno byłoby Ci się go pozbyć, bo jeżeli wziąć za prawdę Twoje stwierdzenie, że SEC za 15-20k to nie ma czym jechać, to w takim razie CE za 10-12 to też raczej goowno no nie..?
Nie ma co porównywać C124 i C126.
Chociażby liczba cylindrów generuje koszt plus 50% .
No i mercedes klasy S w nadwoziu typu coupe . To musi być drogie, a na pewno droższe niż mercedes klasy E w takim nadwoziu.
Nie ma też wzoru i tabeli z cenami w odniesieniu do stanu technicznego.
Są złomy po 20 000zł i perełki hehe co za nazwa , za 21 000zł .
Cena to wynik produktywności wyobraźni i stopnia świadomości właściciela, rzadko kiedy coś innego.
Za C124 mogę wołać nawet 30 000zł, ale dziś nie wiem czy licytacja od złotówki dobiłaby do 5 tysięcy . Takie czasy .
Gdybym nawet chciał czy musiał sprzedać to chyba tylko licytacja .Mógłby pójść od ręki za 12, a tez wisiec rok za 8 .
Podobnie ten sec bialy.Wisi dlugo, ale za połowe tej ceny tez mógłby wisiec długo . Za 25 000zl może poszedłby od razu.
Nigdy nie ma i nie bylo reguły, ani na cenę ani na czas oczekiwania na klienta.
C126 może być na co dzień nawet ten biały.
Ale to chyba jazda do pierwszego unieruchomienia, albo zabrania DR za szybę z tyłu czy łyse opony

Mi się zdaje, że jest tak:
im droższe auto w zakupie nowego, tym łatwiej je doprowadzić do stanu agonii .
tanią 190E łatwo reanimować, czy utrzymywać w stanie pozwalającym na jazdę , ze 126 mógłby być kłopot z utrzymaniem go w stanie: koła się kręcą przez dach nie cieknie.
Oczywiście mając odpowiednia kasę i chęć wydania jej zupełnie bez sensu można kupić tego seca, śmigać nim na co dzień a przy okazji odbyć wycieczkę do aso po nowa tylną szybę wraz z uszczelką.
Przy okazji kupic sobie boczne i tym sposobem podwoić wartość zakupu hehehe.
Do renowacji dobra baza, do jazdy na co dzień krótkiej hehe pewnie też.Ale po co kupować coś co musi być drogie tanio?