Mialem juz przeboje z kilkoma innymi M104, to się trochę po drodze nauczyłem, ale ten mnie rozkłada na łopatki.
W124 1996 E280 150tys km, automat 722.4
Samochód stał ze dwa lata nieodpalany. Wcześniej jeździł i nie było problemów.
Mam iskrę, paliwo, regenerowaną wiązkę, działający komputer, i działający czujnik położenia wału. Rozrząd, jak w każdym M104, które robiłem, przestawiony o kilka stopni - czyli jest OK i lepiej nie będzie, ale jakby co to go ustawię od zera jeszcze raz, narazie nie widzę powodu...
Pozostała do sprawdzenia kompresja i nie jestem pewien czy rozrusznik napędza odpowiednio szybko silnik... ale tu już chwytam się brzytwy. Czasem podczas zapalania strzeli w wydech i czasem mam wrazenie jakby odbijal w druga strone. I tu jeszcze raz zarzekam sie ze rozrzad OK i w dodatku napinacz łańcucha wkręciłem od nowa...
Zapytam więc od drugiej strony - czy automatyczna skrzynia, jesli jest niesprawna, moze miec wplyw na odpalanie silnika? Źle dokrecalem skrzynie do silnika (konwerter NA silniku) i troche bigosu było, ten problem juz opisywalem na forum. Wymienilem co moglem w skrzyni (pokrywa pompy i jeden walek co mu scielo zęby na wieloklinie...) i poskladalem calosc do kupy. Czy zepsuty konwerter albo cos glebiej zmielone w skrzyni moze uniemozliwiac zapalenie silnika? Mialem nadzieje najpierw zapalic silnik i potem patrzec czy skrzynie dalej trzeba naprawiac, ale teraz juz sam nie wiem...
_________________ Pozdrawiam, mMm
E280 T
450SLC 5.0
dawniej: W115 200D '72 - Boluś, W115 '70 - No Name, W116 '76 - No Name, oraz rozne 123
Automatom mówię NIE
Śląsk, Gliwice
|