MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

[W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=55525
Strona 1 z 2

Autor:  GEORGE P. [ śr sie 10, 2011 8:23 pm ]
Tytuł:  [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Witam,

Chcę zrobić u siebie mały remont, od stycznia zbierałem części, Mercedes stoi i czeka już prawie pół roku od czasu jak zauważyłem pęknięcie przy kielichu sprężyny a ja w tym czasie męczę Corsinę.
Co parę tygodni przepalam, trochę pośmigam wokół komina.
Przy poprzednim odpaleniu już nie ładował, ale po paru minutach zacząl ładować i było wszystko ok, dzisiaj odpaliłem i nie ładuje wcale. Pochodził prawie godzinę i nic, nie ładuje, kontrolka ładowania się nie swieci. Wcześniej nie było żądnych kłopotów z ładowaniem.
Czy mogło coś zaśniedzieć? Może coś poradzicie? Czy rozbierać?

Autor:  TReneR [ czw sie 11, 2011 9:51 am ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Sprawdz zaroweczke ladowania i jej okablowanie.

ps. a jak silnik wysokie obroty, to ladowanie sie nie wlacza?

Autor:  darus [ czw sie 11, 2011 11:10 am ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

I przekaźnik świec zarowych, być może podaje cały czas prąd na swiece, a tego alternator nie zrekompensuje.

Autor:  GEORGE P. [ czw sie 11, 2011 3:30 pm ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Żaróweczka ok, po przekręceniu stacyjki się zapala po czym gaśnie po odpaleniu, świece na pewno cały czas nie grzeją, bo podczas grzania na aku spada napięcie do 11V po odpaleniu wraca na 12,4 i tak trzyma, podczas przygazowania wskakuje na 12,5V.

zastanawiam się czy kabel gdzieś nie jest uszkodzony, bo wiązka od alternatora, która idzie w okolicy podszybia była przemoknięta, może się w środku kabel przerdzewiał/utlenił ale miedź niby w końcu.

Słyszałem, że można sprawdzić bezpośrednio z alternatora dotykając plus do plusa, czy tak można?

Autor:  Xytras [ czw sie 11, 2011 3:38 pm ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Skoro lampa gaśnie, znaczyłoby że ładowanie jest. Czy nie lepiej byłoby sprawdzić po odpaleniu bezpośrednio na zacisku w altku?

Autor:  TReneR [ czw sie 11, 2011 4:27 pm ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Lampka ladowania po przekreceniu kluczyka jest testowana w samym liczniku o ile dobrze pamietam. Dlatego sie zapala. Odepnij kabelek idacy z licznika do alternatora i zewrzyj go do masy - lamka powinna sie zapalic (przy przekreconym kluczyku).
Mozesz tez testowo podlaczyc probowke (zarowke) miedzy +aku i wyjscie na zarowke z alternatora

Autor:  mza [ czw sie 11, 2011 10:09 pm ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Najprościej wymontowac i zaniesc do elektryka.
jest wiele usterek alternatora przy ktorych lampka zachowuje sie poprawnie.
sam akumulator tez nie musi byc dobry. Napiecie na aku przy dzialjacym silniku powinno byc powyżej 13v, najlepiej kolo 14v.

Autor:  GEORGE P. [ pt sie 12, 2011 4:18 pm ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Xytras pisze:
Czy nie lepiej byłoby sprawdzić po odpaleniu bezpośrednio na zacisku w altku?

A czy kabel ma być podłączony czy odłączony?


mza pisze:
sam akumulator tez nie musi byc dobry. Napiecie na aku przy dzialjacym silniku powinno byc powyżej 13v, najlepiej kolo 14v.

Akumulator jest prawie nowy i wcześniej podczas ładowania, było około 14V.
Mam voltomierz wewnątrz jak i również patrzyłem miernikiem normalnym.
A w/w napięcie 12.5Vto to , które ma sam z siebie.
TReneR pisze:
Mozesz tez testowo podlaczyc probowke (zarowke) miedzy +aku i wyjscie na zarowke z alternatora


A czy mógłby mi Kolega powiedzieć, który kabelek na zacisku jest od czego? u mnie są trzy czarne i jedynie mogę się pokierować układem pinów we wtyczce.

Autor:  TReneR [ pt sie 12, 2011 6:08 pm ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Taki (?);
Obrazek

To bedzie ten najmniejszy styk

Autor:  GEORGE P. [ sob sie 13, 2011 8:34 am ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

OK, dzięki.
Wczoraj Gwiazda pojechała do pospawania, jak wróci, to się tym zajmę.

Autor:  GEORGE P. [ czw wrz 01, 2011 10:23 pm ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Witam, dzisiaj odebrałem samochód i się tym zająłem, odręciłem regulator napięcia i się okazało, że szczotka się zapiekła i zawiesiła, rozruszałem, przedmuchałem powietrzem i działa, wszystko wróciło do normy,
ładowanie 13,9V.

A teraz małe OT:
Zrobiłem samochód (u Pana Kazia), pospawał mi (praktycznie to zrekonstruował) dwa kielichy od podstaw z przodu i zakonserwował jakimś środkiem(nazwy bliżej nie znam), później podkładem i Autobitem, wymienił 4 końcówki drążków, wymienił tuleje z tyłu na wahaczach, założył, kompletny przewód hamulcowy, miękki i miedziany zakuty od pompy ABS do prawego koła przód i za to wszystko wziął ode mnie 350zł (w to wliczył przewody hamulcowe, które sam kupił)
a moja żona, że to taaaaak drogo aż prawie się do mnie nie odzywała :-? :-? :-?

Autor:  beet [ pt wrz 02, 2011 12:31 am ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

GEORGE P. pisze:
a moja żona, że to taaaaak drogo aż prawie się do mnie nie odzywała :-? :-? :-?


Za mało dajesz na tipsy i waciki, ja żony szczęśliwie jeszcze nie mam, a i tak podobne farmazony słyszę jakbyśmy z jednej świnki się zrzucali ;)

Autor:  GEORGE P. [ sob wrz 24, 2011 10:15 am ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Problem... Alternator znowu przestał ładować, myślałem, ze może znowu problem z tą szczotką w regulatorze, odkręciłem i wypadła blaszka, która była w środku i do niej dociskał regulator. (odłamała się) :x

I co dalej?? Czy już nic z tym nie zrobię? nowy altek? Najgorsze, że nie mam za bardzo jak się do tego alternatora dostać, nie mam teraz kanału o garażu nie wspominając.
Czy jak kupię nowy regulator to da radę go jakoś spiąć do altka bez tej blaszki?
Pólki alternator jest zamontowany to nawet nie wiem, gdzie ta blaszka była? może da sieją jakoś zamocować?

Autor:  darus [ sob wrz 24, 2011 5:39 pm ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Bez rozebrania alternatora chyba sie nie obejdzie. Do jego wyjęcia nie jest potrzebny kanał, 10min roboty na parkingu.

Autor:  GEORGE P. [ ndz wrz 25, 2011 2:49 pm ]
Tytuł:  Re: [W124] Po dłuższym postoju alternator nie ładuje.

Udało się, alternator wyjąłem na ulicy pod domem.
Nowy regulator przylutowałem kabelkiem do miejsca z którego się urwała blaszka.
Jak się okazało stary był pewnie dobry ale niechcący urwała mi się szczotka.
Odczepił się kabelek od masy od zegarów i przez to nie wyłączało sie grzanie świec i to właśnie to było powodem rozładowywania akumulatora.
Straciłem parę złotych, trochę nerwów, zyskałem nowy regulator.
Akumulator nieźle dostał w d.... rozładował do 11V.
Ładuje się od wczoraj prądem 1A, żeby mu źle nie było:)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/