zegarek pisze:
Do W124 szukaj silnika z R129, bo jest najbardziej zbliżony tym co wymieniłem, a jeśli chcesz odpalić go łatwo i przyjemnie to szukaj na ke-jecie.
Który rzeźbiarz miałby to robić?
no wychodzi z tego że ja
Ke-jet odpada, ze względów jak już pisałem wcześniej.
Źle się wyraziłem, nie kielichy amortyzatorów do spawania, tylko dwie blachy za kielichami w stronę podszybia ( plus belka zawieszenia).
Generalnie nie mam zbytniej ochoty się w to bawić, bo jak coś nie wyjdzie - a jest b.duże prawdopodobieństwo - stracony będzie nie tylko czas ale trochę $$$, a samochód nadal nie będzie jeździł. Mając dawce w postaci rozbitego W124 V8 jest to tylko kwestia czasu żeby wszystko było ok (wszystkie elementy różniące się bym miał) , szczep z innych modeli jest lekko mówiąc ryzykowne.
A to zdjęcie w poście wyżej jest z przekładki zwykłego sedana, na v8, jednak z tego co pamiętam dawcą był jednak 124, a to upraszcza wszystko.
Temat silnika 320 z linku powyżej, już wstępnie dogadany, więc teram V8 można traktować na chwilę obecną jako ciekawostkę, chociaż w przyszłości w kolejnym samochodzie jak najbardziej aktualny.