Pacjent: W124 M102 z klimą manualną, rocznik 1987.
Klima, czynnik chłodzący, wszystkie włączniki, przekaźniki i inne pierdoły - sprawne, gruntowny przegląd klimy w lipcu i do końca sezonu chodziła bez uwag.
Objawy: od dwóch dni przy porannym odpalaniu po przekręceniu kluczyka włącza się wentylator klimy (ten na chłodnicy). Jako, że przy temperaturze -10 i niżej (auto chwilowo stoi poza garażem) akumulator niespecjalnie lubi dodatkowe obciążenie przy odpalaniu, to mam problem z uruchomieniem auta (wentylator chodzi non stop od momentu przekręcenia kluczyka przez kilka minut działania silnika). Akumulator nie jest już pierwszej młodości, ale bez wentylatora radził sobie dobrze z odpalaniem auta. Z wentylatorem mam obawy, że nie da rady zakręcić (wrażenia słuchowe

).
Podejrzenia: w niskiej temperaturze któryś czujnik głupieje i wydaje mu się że klima działa i należy chłodzić układ.
Czego szukać i w jakiej kolejności?