MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
zimowy odpoczynek 126 co i jak https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=52372 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | Frytejro [ pn gru 20, 2010 7:34 am ] |
Tytuł: | zimowy odpoczynek 126 co i jak |
Witam. Jak w temacie chce po swietach odciazyc szejka na zime bo dorwałem zastepczy samochod. Niestety garazu na szejka nie mam, planuje go kolo domu postawic przykryc plandeką i tak przezimowac do konca zimy. Tylko teraz nasuwaja sie pytania typu: czy tak pozostawione auto (oczywiscie umyte/nawoskowane) : - przepalac? nie przepalac? trzeba? nie trzeba? nalezy ? nie nalezy? - wystarczy przepalic? a moze przejechac sie? jak przejechac sie to ile km? wszelkie uwagi odnosnie takiego zimowania ( nie w cieplym garazu) mile widziane, bo silnik mam po remoncie, wiec szkoda mi go meczyc w zimie, a sol bo tym u mnie solą znow zle dziala na blache.., ale tez nie chcialbym w lutym czy w marcu odpalic auta i nagle zeby sie nie okazalo ze silnik jest do remontu, albo przewody hamulcowe/paliwowe do naprawyu czy cos wiecej.... pozdrowka.. |
Autor: | Kulka [ śr gru 22, 2010 9:54 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
Jak auto stoi trzy miesiące to raczej nic mu sie nie podzieje. Ważne żeby nie stal na trawie albo w wilgoci. Ja swoje auto zimuje w garazu około czterech miesięcy. Nigdy na wiosne nie bylo niespodzianek. Jak bylo sucho na ulicach to zabieralem bryke na przejażdżkę. Od czasu do czasu odpalam samochód na piętnascie minut żeby sobie pochodzil, przestawie troche do przodu, troche do tyłu. Wsadź też trutke na mysiory pod maskę i zatkaj szmatą dolot i wydech. Plyn do spryskiwaczy najlepiej wylac żeby nie zamarzł. |
Autor: | maclaw [ czw gru 23, 2010 2:28 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
albo wlać zimowy, to nie zamarznie... generalnie lepiej ruszyć raz na jakiś czas chociaż trochę |
Autor: | Frytejro [ pt gru 24, 2010 5:36 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
samochod będzie stał właśnie w trawie. tzn na trawniku. Ale jest zima więc trawa nie rośnie. A co do wilgoci to teraz jeśli nie jest w garażu to wszedzie na zewnątrz jest wilgoć... zobacze jak to bedzie po zimie ![]() |
Autor: | voytas [ pt gru 24, 2010 8:30 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
Frytejro pisze: samochod będzie stał właśnie w trawie. tzn na trawniku. Ale jest zima więc trawa nie rośnie. A co do wilgoci to teraz jeśli nie jest w garażu to wszedzie na zewnątrz jest wilgoć... zobacze jak to bedzie po zimie Będzie tak jak piszesz - zobaczysz po zimie ![]() Jeśli nie chcesz mieć każdej metalowej części pokrytej tlenkami to postaw go lepiej na betonie / asfalcie - dobra rada ![]() Moje W126 także zimą nie jeździ. Dbając o jego "zdrowie" staram się raz na jakiś czas go odpalić, doprowadzić do temperatury roboczej i jeśli warunki na to pozwalają zrobić krótką rundę po okolicy... Ostatnio brak zimówek skutecznie uniemożliwił mi ruszenie z miejsca, ale i tak opony trochę odpoczęły podczas "mielenia" na lodzie... Napiszę jeszcze raz: NIE ZOSTAWIAJ AUTA NA ZIMĘ NA ZIEMI/TRAWNIKU! |
Autor: | lukip66 [ pt gru 24, 2010 9:08 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
ja swojego 500sec w140 garazuje w garażu ogrzewanym więc auto ma jak w raju... przepale czasem i nie moge sie doczekać wiosny:( bo jak odpale to V8 to mnie skręca w srodku tak bardzo by6m chciał juz nim jezdzić ![]() |
Autor: | voytas [ pt gru 24, 2010 11:06 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
lukip66 pisze: w garażu ogrzewanym więc auto ma jak w raju... Temperatura ma dużo mniejsze znaczenie niż wilgotność. Powiem więcej: wyższa temperatura przy wysokiej wilgotności przyspiesza korozję... Garaż ma być suchy (dobrze wentylowany) a niska temperatura spowolni samoczynne rozładowanie się akumulatora ![]() |
Autor: | Kulka [ pt gru 24, 2010 11:10 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
Popieram, jak zostawisz auto na trawniczku do kwietnia to będziesz się mógł zabrac za kolejny remont - tym razem blacharski. |
Autor: | Frytejro [ sob gru 25, 2010 3:04 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
dobra w takim razie muszę coś betonowego wymyślić..... dzięki za info ![]() |
Autor: | voytas [ sob gru 25, 2010 4:07 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
Frytejro pisze: dobra w takim razie muszę coś betonowego wymyślić..... dzięki za info ![]() dobra w takim razie muszę coś betonowego wymyślić..... dzięki za info ![]() Jak już stoi na trawie to mróz jest Twoim sprzymierzeńcem. Ja doglądałem auto co parę tygodni i wszytko wyglądało dobrze - stał sobie spokojnie w śnieżnej otulinie... Problemy zaczęły się na wiosnę gdy śnieg zaczął topnieć - wtedy wilgoć zaczęła robić swoje... U mnie na szczęście krótko i tylko pod maską, ale już wiem że lepiej było zostawić na parkingu auto pod blokiem... |
Autor: | Nemo [ czw gru 30, 2010 10:14 am ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
Po pierwsze staraj się ustawić auto w miejscu dobrze przewiewnym. (Ja swoje kiedyś ustawiłem bardzo dokładnie tak aby chociaż jeden bok był dobrze osłonięty i właśnie ten bok wiosną był do remontu). Po drugie jeśli nie masz betonu czy asfaltu pod kołami to połóż chociaż rozpostartą grubą folię ogrodniczą pod spód. Po trzecie jeśli chcesz auto przykryć jakimś pokrowcem, to przykryj tak, aby pokrowiec NIE leżał bezpośrednio na samochodzie i zapewnij mu ruch powietrza pod pokrowcem (jakieś po dwa otwory z boków na górze z każdej strony osłonięte tak aby nie przeciekały). Aku wyjmij ze samochodu. Trzymaj naładowany w pomieszczeniu cieplejszym niż na zewnątrz. zrób maleńkie szparki w oknach aby nic w środku (kierownica, fotele) nie pokryło się pleśnią. Raz na miesiąc porusz go rozrusznikiem (przepal). Dobrze byłoby postawić go na podstawkach (koziołkach). Oszczędzisz opony, sprężyny amorki. No i pilnować go aby nie rozkradli ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Frytejro [ pt gru 31, 2010 7:35 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
auto zazimowalem w ten sposob : ![]() ![]() Uploaded with ImageShack.us rozkrasc nie rozkradną. Stoi przy tym garazu ze wzgledu na strone z ktorej zacina snieg i w sumie tyle. Plandeka nie lezy na samochodzie tylko na tekturach ktore maja wchlaniac wilgoc i powodowac oddzielenie plandeki od samochodu. Przy temp dodatnich plandekę podniosę i przewietrze fure, przy tym ją przepalając. Co do aku - narazie siedzi w aucie naładowany. plandeka jest specjalnie nie do samej ziemi by od spodu przewiew byl tak czy tak. |
Autor: | sneer [ sob sty 01, 2011 3:05 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
Czy wy nie przesadzacie z tlenkami, rudą i remontami blacharskimi po zimie? Moj już trzecią zimę JEZDZI po Warszawie i jedyne rude, jakie mam, to dolna krawedz drzwi (czeka na wiosne). Jesli auto posypie się po jednym sezonie pod plandeka, to garazowanie tylko przypudruje syfa, nie sądzicie? |
Autor: | Nemo [ sob sty 01, 2011 4:13 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
Nie, nie przesadzamy. Jeśli Twój JEŹDZI przez zimę to jest dużo lepiej niżby stał. Samochód w ruchu zimą o wiele mniej ponosi szkody niż samochód pod chmurką. Oczywiście najlepiej jest gdy dysponujemy Nie ogrzewanym ale wentylowanym garażem. Mokre tektury (już po nasiąknięciu) leżące na samochodzie też nie są najlepszym pomysłem. Ja sobie kiedyś zrobiłem ze zwykłych poskręcanych rurek wodociągowych (mogą być ze złomu) coś w rodzaju stelaża. Taki jakby szkielet namiociku. Aby w jakikolwiek sposób nie uderzył o samochód owinąłem go nakładkami z twardej pianki na rury (są takie niedrogie w sprzedaży). Plandeka była rozpostarta na nim w okół auta i w żadem sposób nie ocierała o nie nawet w czasie wiatru. Dół plandeki (może być też gruba folia) poprzywiązywałem do palików (jak w namiocie) Aby silny wiatr nie zerwał go zrobiłem w górnej części po bokach takie otwory wentylacyjne, których klapki miały na tyle luzu że wiejący od dołu wiatr unosił je i uchodził szparami a jednocześnie deszcz czy woda nie miały ( po opadnięciu tych klapek ) dostępu do środka. Dobrze i starannie wykonana osłona zapewniła mojemu "skarbowi" spokojny sen przez dwie zimy bez żadnych szkód. Oczywiście cały czas oglądałem czy mój "wynalazek" nie spodobał się jakiemuś menelowi ale nie. Było dobrze. Teraz mam garaż, byle jaki, ale garaż. ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Frytejro [ sob sty 01, 2011 4:49 pm ] |
Tytuł: | Re: zimowy odpoczynek 126 co i jak |
wlasnie w planach mam stelaz, allbo calkowity albo taki doczepiany do blaszaka ktory widac obok.. by zrobic poprostu wiate .. ale to bylo na szybko.. zobaczymy jak bedzie wygladalo auto w pon czyli po tygodniu stania ![]() |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |