MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Witam zdecydowalem sie na w140 silnik 320+gaz na sekwencji czy wiecie ile to moze palic?
wiem ze diesel 3,5 spali od 13 do 18l i jest to mul, dlatego wchodzi w gre benzyna ,

320SE to tez mul.

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

kolega dobrze mowi...
a pali podobno podobnie tyle co S500 czyli ok 15-20 gazu

_________________
W211 270CDI & W140 500SEC

to cholera ile to wazy mam w 124 coupe 320 i lata

ok 2 tony

_________________
W211 270CDI & W140 500SEC

Moze sie wypowie ktos kto tym jezdzi, bo z tego co pisza na roznych forach to pali praktycznie to samo lub niewiele mniej co 500

_________________
W202 C250 '94
Suzuki Grand Vitara - zabawka 4x4
BMW R 1100 GS '99
-----------------------------
W140 500SEL '93 USA - ex
C124 230CE, S210 E290TD, C208 CLK200, S124 E220-ex

O spalaniu sie nie chce wypowiadac, bo nie mialem takiego auta. Ale mialem okazje jezdzic: podobnie jak w przypadku piekniejszego ojczulka (czyli 126) nie ma sensu kupowac R6. Tylko V8 do takiego auta - bo i frajda na odpowiednim poziomie i spalanie. Zakladam ze przy 140 bedzie podobnie co przy 126: w miescie V8 bedzie spalac wiecej, bo moc, moment, masa itp. ale w trasie odrobi spalajac mniej, bo jezdzi na nizszych obrotach. O V12 nie wspominam, bo tu oczywiscie czynnik frajdy wzrasta astronomicznie, ale kosztem wszelkiej ekonomii, o ile o ekonomii mozna wspominac przy tego typu wozach. Czesci do 140-tek nie sa tanie.

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

320 czyli m-104 to największa h.... jaka może być w tej budzie, poza 280

Pali w mieście latem na sekwencji spokojnie 20 litrów gazu, zima w porywach na krótkich trasach nawet 25, i nie da się zmniejszyć zużycia.
Jak 140 to 420 albo 500.

Jest jeszcze inna słaba strona 320 z lat 91 do chyba 93 , silnik z aparatem zapłonowym który szedł tam tylko 2 lata i absolutnie brak do niego częsci , a nawet całych silników w razie zgonu Potem była nowsza wersja.

Kup 500 i nie pchaj się w 320.

To czy się to jakoś zbiera czy nie zależy od tego czym jeździło się wcześniej.
Jeśli czymś słabym to oczywiście jest to rakieta, ale jeśli czymś mocniejszym np. 140 500 to 320 jest zamulone.
180 konne 124 spokojnie objedzie 140 z 231 konnym M-104.
Ale tu akurat wygrywa masa.

_________________
W123 200 W123 230E W124 230E W201 190E C124 300CE S210 E420 W140 300SE 2.8 R129 280SL C124 E220 W220 320 CDI
C219 320 CDI

To moja 500 w zimie pali mniej

_________________
W202 C250 '94
Suzuki Grand Vitara - zabawka 4x4
BMW R 1100 GS '99
-----------------------------
W140 500SEL '93 USA - ex
C124 230CE, S210 E290TD, C208 CLK200, S124 E220-ex

No ale to pewnikiem zasługa wywalenia katalitycznych dopalaczy spalin buehehehehhehe


Tu znów wyłazi masa pojazdu.
Taki 320 sporo trzeba kręcic żeby jechał, w 500 wystarczy duzo mniej żeby jechał tak samo.

Znajomy ma 124 230TE, teraz pali mu tyle samo co mi 300CE.

_________________
W123 200 W123 230E W124 230E W201 190E C124 300CE S210 E420 W140 300SE 2.8 R129 280SL C124 E220 W220 320 CDI
C219 320 CDI

Ale ma o dwa cylindry do napełnienia więcej więc to się wyrównuje. Prawda jest taka że R6 w mieście pali zdecydowanie mniej a na trasie podobnie.
Brat miał 500SE i w mieście nie schodził poniżej 18 (mój R6 max 15) a na trasie bratu średnio spalał 14 a mój 10,5-11. To raczej spora różnica biorąc nawet pod uwagę różnice w sposobie jazdy.

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(

AndyS - ja pisze na podstawie swoich wlasnych doswiadczen. Mialem rownolegle 420SEC i 280SE, mialem takze 500SEC. I wiem ile potrafi spalic V8 jak sie cisnie i ile jak sie jezdzi ostroznie. 500SEC udawalo mi sie zejsc do ok. 10/100 w trasie. Sa gdzies na forum bardzo stare watki na ten temat. I uzytkownikow V8 z takimi wynikami spalania bylo conajmniej kilku.
A poniewaz, jak juz pisalem, mialem rownolegle R6 i V8 niemal w tym samym nadwoziu to wiem, ze R6 mija sie z celem, jest duzo glosniejszy, nie jedzie ( ) i nie przyspiesza i spala na tyle mniej po miescie, ze wg mnie nie ma uzasadnienia. Roznica obrotow przy tej samej predkosci dochodzila do 800-900! W trasie ma to kolosalne znaczenie.
Moze Twoj brat ma ciezka noge? Moze ma auto zakatowane? Nie wiem - u mnie w 500SEC wyniki spalania w miescie byly ok. 20 przy normalnej, czyli szybkiej jezdzie, ale jak chcialem to spokojnie moglem uzyskac 15.

Ja juz S-ki z R6 nie kupie i basta

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Bukol - że bracio miał trochę cięższą nogę (psychologiczny wpływ posiadania V8) to wiem. Ale na trasie Trójmiasto - Warszawa jadąc razem dwoma autami można doskonale porównać wyniki i są takie jak napisałem. Nawet porównując moc przy zadanych obrotach (w wypadku V8 o te 800 mniej) myślę że i tak dla V8 jest większa. A więcej koni musi wypić więcej i to są prawa fizyki nie podlegające pod dyskusję.

Co do stanu aut - raczej brata było mniej zjeżdżone (ja używam "na codzień") a on lał V-Power i bardzo dbał. Poza tym piszesz o 280SE - te silniki więcej paliły od 300SE (nie wspominając o 260SE) bo po prostu były starsze konstrukcyjnie. Kolejny fakt - mam 300SE w wersji (fabrycznej) bez katalizatorów i wiem że zamiast ekologii zyskuję do 1-go litra paliwa oszczędności, kilka koników więcej i bezproblemową eksploatacje na LPG.

Nie mogę także odmówić racji Twoim twierdzeniom bo na zużycie paliwa wpływa bardzo wiele czynników więc teoretycznie (i praktycznie) może się okazać że V8 pali mniej w pewnych przypadkach. Ale moim zdaniem nie jest to reguła tylko indywidualne przypadki.
Co do starych wątków o spalaniu - podchodzę do nich sceptycznie. Praktycznie każdy kierowca w swoich opowiadaniach zawyża prędkości z jakimi się porusza i zaniża zużycie paliwa swojego auta (albo po prostu wybiera skrajnie najniższy przypadek). Koronnym przykładem jest mój ojciec. Jego W124 200D pali najwyżej 6 litrów (jak ja prowadzę to nigdy niżej 7-miu ) a już kiedyś staliśmy na "autobanie" w drodze do Kołbaskowa chociaż miało wystarczyć jeszcze na 100km.
A tak naprawdę sądzę że spieranie się na ten temat to "Rozprawa o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy".

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(

AndyS - nie chodzi o spieranie sie. Ja wiem, ze moje 280SE vs 420SEC to troche inne epoki. 300SE jest zdecydowanie nowoczesniejszy i zapewne bardzie oszczedny (lub mniej paliwozerny - zalezy jak patrzec ). Mi chodzi tylko o to, ze jak V8 traktowac z godnoscia to wcale nie musi wybebeszyc kieszeni. A V8 w W140 sa tez nowoczesniejsze.

Pozdrawiam i bezawaryjnych kilometrow zycze

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Jakby tak trochę teoretyzować to moim skromnym zdaniem:
Maksymalne możliwości zużycia paliwa są proporcjonalne do pojemności.
Więc im większy silnik tym wpływ temperamentu kierowcy większy. Szybciej osiąga się większe prędkości niż przy R6.
Sprawność silnika jest tym większa im większe otwarcie przepustnicy, a najlepsza zwykle przy obrotach momentu maksymalnego. Tutaj dynamika jazdy poprawia byle osiągana prędkość była identyczna.
Energia na straty wewnętrzne silnika rośnie z ilością cylindrów dajmy na to proporcjonalnie.
V8 ma niższe obroty - mniejsze straty własne - ale R6 ma mniej o 25% cylindrów.
V8 ma mniejsze otwarcie przepustnicy i niższa przez to sprawność.
Moim zdaniem R6 musi być z zasady ekonomiczniejsze i argument, że mniejszą pojemność trzeba bardziej cisnąć (czyli silnik pracuje w zakresie większej sprawności) nie jest do końca prawdziwy.
MB przeprowadzał miarodajne testy wg precyzyjnych wytycznych i wychodzi z nich, że im mniejsza pojemność silnika tym spalanie niższe.
Ile bym samochodów nie kupił czy jeździł - zawsze osiągam spalanie większe jak podają producenci i poprzedni właściciele - nawet w spritmonitorze mieszczę sie na szarym końcu

_________________
Pamiętaj, że Mercedes daje znać, że go coś boli. Nie bagatelizuj oznak słabości.
190E 2.6 - bez LPG - Megasquirt 3.
Chcesz coś naprawić? skonstruować? - www.ldl-elektronika.pl