Witam. Mam mały problem ale bardzo pilny. Dzisiaj w trasie coś cichutko strzeliło przy pedale sprzęgła i uciekł do góry. Tak wysoko, że spadł z pompki sprzęgła i pedał wpadał w podłogę bo mijał się z tym pręcikiem co wystaje z pompki. Trochę się przestraszyłem bo zupełnie nie znałem tego mechanizmu ale udało mi się poskładać wszystko do kupy, z tym że nie ma żadnego ograniczenia dla odbijania pedału sprzęgła i jak tylko zdejmowałem z niego nogę od razu szedł do góry i spadał z pręcika od pompki. Tymczasowo przywiązałem pedał materiałowym paskiem do metalowej rurki zaraz pod pompką i tak dojechałem do celu ale boję się, że naprężenie pedału w końcu zmęczy i połamie albo wygnie rurkę pod pompką.
Pytania są takie: gdzie tam powinien znajdować się jakiś ogranicznik dla pedału sprzęgła, żeby nie wracał "za wysoko" i nie spadał z pompki? Czy mogę to naprawić sam, zwykłym zestawem narzędzi, a jeśli nie, to kto mógłby mi to tanio i szybko (do soboty) zrobić w Warszawie?
Motor to M102 2.3 '86
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
_________________ MB - Jasne jak drut/ - "ABC alfabetu" - Bolid Młodzieży Wiejskiej E38 740iA ;było: MB 190 '86 2.3
|