Witam.
Od dłuższego czasu nawraca problem z działaniem przedniego prawego migacza (nie działa, a tylny miga bardzo szybko, standard).
Wziąłem się za to i wykluczyłem oprawkę i kostkę, na przewody nie dochodzi napięcie.
Dorwałem się do przekaźnika, z tym, że mam problem z wyjęciem go. Jak to zrobić żeby go nie uszkodzić?
Czy jest on rozbieralny, jestem w stanie sam poprawić luty?
Czy od razu kupić używke? Na allegro śpiewają sobie po 80 zł, dzisiaj spróbuje dorwac to na złomie.
Mam nadzieje, że to faktycznie wina przekaźnika, a nie przewodów...
p.s przy awaryjnych prawy migacz tez nie dziala, pozostale działają z normalną częstotliwością
|