MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

(W126) Awaria kierunkowskazów
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=50621
Strona 1 z 2

Autor:  witek-sec [ sob sie 28, 2010 10:03 pm ]
Tytuł:  (W126) Awaria kierunkowskazów

Szukałem, ale nie znalazłem :( .
Ostatnio zaczęły mi bardzo szybko mrugać kierunkowskazy ( W126 500SEC 1983)
Nie mogę zlokalizować przerywacza od kierunkowskazów.
Cyka gdzieś w kabinie [zlosnik2] , ale nie mogę zlokalizować przerywacza :-? .
Proszę o podpowiedź gdzie ów świerszcz się znajduje , oraz jak do niego mogę się dostać.
Z góry dziękuję.

Autor:  kielbik [ ndz sie 29, 2010 6:05 pm ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

A moze po prostu wymien spalona zarowke? [zlosnik]

Autor:  witek-sec [ ndz sie 29, 2010 6:09 pm ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

A może wszystkie żarówki są sprawne...
Nadal czekam na informację gdzie jest przerywacz.

Autor:  voytas [ ndz sie 29, 2010 10:06 pm ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

witek-sec pisze:
Nadal czekam na informację gdzie jest przerywacz.

Nie tylko Ty jeden. W innym temacie pytałem o jego lokalizację i wygląda na to że nikt nie wie ;-)

Autor:  Wit [ pn wrz 06, 2010 10:22 am ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Przy takim problemie sprawdził bym najpierw czy jest dobra masa przy tylnych migaczach...

Autor:  Vivalawita [ pn wrz 06, 2010 12:19 pm ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Cykać może w liczniku, bo tam jest taki dźwiękowy pstrykacz, a sam automat........
no cóż może w tym przekaźniku długim (podłużnym od oświetlenia) w skrzynce bezpieczników

Autor:  Vivalawita [ pn wrz 06, 2010 12:24 pm ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Vivalawita pisze:
Cykać może w liczniku, bo tam jest taki dźwiękowy pstrykacz, a sam automat........
no cóż może w tym przekaźniku długim (podłużnym od oświetlenia) w skrzynce bezpieczników


A może to się przyda http://www.w114-115.org.pl/j/index.php? ... n&Itemid=3

Autor:  Vivalawita [ pn wrz 06, 2010 12:37 pm ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Vivalawita pisze:
Vivalawita pisze:
Cykać może w liczniku, bo tam jest taki dźwiękowy pstrykacz, a sam automat........
no cóż może w tym przekaźniku długim (podłużnym od oświetlenia) w skrzynce bezpieczników


A może to się przyda http://www.w114-115.org.pl/j/index.php? ... n&Itemid=3


A tu na koniec coś co na pewno oświeci kolegę http://www.mercmania.pl/forum/topics3/4886.htm

Autor:  Nemo [ pn wrz 06, 2010 7:20 pm ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Prawdopodobnie masz zwarcie do masy kolego.

Autor:  Gerri [ wt wrz 07, 2010 12:05 am ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Nemo pisze:
Prawdopodobnie masz zwarcie do masy kolego.

Powiedział co wiedział... ;)
Jak jest zwarcie do masy to przeważnie pali bezpiecznik.

Autor:  witek-sec [ wt wrz 07, 2010 9:19 am ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Dziękuję wszystkim za rozwinięcie wątku, oraz sugestie.
Ja nie szukam usterki , już ją znalazłem ; wiem że jest uszkodzony przerywacz kierunkowskazów, lecz nie mogę go zlokalizować.
Także jeszcze raz zapytam : gdzie dokładnie znajduje się przerywacz kierunkowskazów, w pierwszoseryjnym W126 ?

Autor:  Vivalawita [ wt wrz 07, 2010 10:26 am ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

A w skrzynce z bezpiecznikami nie ma?
powinien wyglądać tak http://www.iparts.pl/czesci-samochodowe ... 5-831.html

Autor:  Nemo [ wt wrz 07, 2010 7:13 pm ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Gerri pisze:
Nemo pisze:
Prawdopodobnie masz zwarcie do masy kolego.

Powiedział co wiedział... ;)
Jak jest zwarcie do masy to przeważnie pali bezpiecznik.


".... PRZEWAŻNIE...." CZYLI NIE ZAWSZE.
To ty kolego powiedziałeś co wiedziałeś a wiedziałeś niewiele. Gdybyś częściej uczęszczał na lekcje w szkole wiedziałbyś, że zwarcie może być zarówno bezpośrednie (tzw. krótkie zwarcie jak i poprzez jakąś oporność (np. m. in. przez zużytą izolację przewodu). O działaniu i rodzajach bezpieczników też warto chociaż poczytać. Nie zaszkodzi. W mojej wypowiedzi wymieniłem jedną z wielu możliwości. U mnie, w moim aucie zwarcie następowało poprzez osady brudu pomiędzy stykami a pojawiało się tylko w czasie, kiedy było duże zawilgocenie. Dymiło pięknie ale żadne bezpieczniki nie wysiadały chociaż wszystko było aż gorące. Polecam więc, więcej rozwagi w krytycznym podejściu do uwag innych kolegów. W końcu to jest Forum dla wszystkich a nie katedra wydziału elektroniki Politechnicznej. Jeśli uwaga pomogła należy podziękować a jeśli nie to ...też należy podziękować.

Autor:  tolder126 [ wt wrz 07, 2010 8:34 pm ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Przerywacz znajduje się nad nogami kierowcy , odkręcamy obudowę (tapicerke) chyba ze 4 śrubki i tam on jest włącz kierunki to go szybciej zlokalizujesz po słuchu jak nie wiesz jak wygląda .

Autor:  Gerri [ śr wrz 08, 2010 8:45 am ]
Tytuł:  Re: (W126) Awaria kierunkowskazów

Nemo pisze:
".... PRZEWAŻNIE...." CZYLI NIE ZAWSZE.

Piszę „przeważnie” bo nawet w przypadkach oczywistych jest cień wątpliwości – tego nauczyło mnie doświadczenie. W tym przypadku słowo „przeważnie” można z powodzeniem pominąć.
Nemo pisze:
To ty kolego powiedziałeś co wiedziałeś a wiedziałeś niewiele. Gdybyś częściej uczęszczał na lekcje w szkole wiedziałbyś, że zwarcie może być zarówno bezpośrednie (tzw. krótkie zwarcie jak i poprzez jakąś oporność (np. m. in. przez zużytą izolację przewodu)

Co z tego, że to jest prawda – skoro nie ma wiele wspólnego z tematem?
Nemo pisze:
O działaniu i rodzajach bezpieczników też warto chociaż poczytać. Nie zaszkodzi.

A Ty sobie poczytaj o rodzajach gwintów. Również nie zaszkodzi i ma podobny związek z pytaniem. Z czego wnosisz, że nie znam rodzajów bezpieczników?
Nemo pisze:
W mojej wypowiedzi wymieniłem jedną z wielu możliwości.

Mylisz się. Przyspieszone miganie żarówek kierunkowskazów jest spowodowane SPADKIEM obciążenia – czyli przepalona żarówka, zły styk w oprawce (powodujący spadek prądu przepływającego w obwodzie) itp.
Nemo pisze:
U mnie, w moim aucie zwarcie następowało poprzez osady brudu pomiędzy stykami a pojawiało się tylko w czasie, kiedy było duże zawilgocenie. Dymiło pięknie ale żadne bezpieczniki nie wysiadały chociaż wszystko było aż gorące.

Wyjaśnienie tego przypadku jest proste: jeżeli dowolny styk elektryczny przez który płynie prąd będzie zabrudzony to wzrasta jego oporność. Wzrost oporności powoduje w bezpośredni sposób wzrost wydzielanej na styku mocy co w skrajnym przypadku wywoła pojawienie się dymu i ze zwarciem nie ma nic wspólnego. Dlatego nie przepalały się bezpieczniki.
Z tego, co mam nieraz okazję usłyszeć, to sławne „zwarcie” jest powodem całego zła w elektryce samochodowej. Jak się coś dzieje – to jest na pewno zwarcie. Nawet jak się z jakiegoś powodu przepalają żarówki – to też jest zwarcie (to już często słyszałem)
Nemo pisze:
Jeśli uwaga pomogła należy podziękować a jeśli nie to ...też należy podziękować.

Tak. Za stracony przy aucie czas…

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/