MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

stukanie po wycieku płynu z nivo
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=50506
Strona 1 z 2

Autor:  wielki3333 [ pn sie 23, 2010 11:25 pm ]
Tytuł:  stukanie po wycieku płynu z nivo

byłem dziś w lesie i gdzieś musiałem zahaczyć o coś i z układu nivo wyciekł mi płyn i auto opadło. i teraz jak jadę i jakąś dziurkę zaliczę to taki dźwięk jakbym w bagażniku deski woził takie stukanie i tu nasuwa się pytanie czy to objaw ,że coś się sypie w tylnym zawieszeniu czy to jest normalne?

Autor:  TReneR [ wt sie 24, 2010 1:04 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

Takie glupie pytanie - a plyn zalales? [zlosnikz]

Autor:  wielki3333 [ śr sie 25, 2010 1:59 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

na razie jeżdżę bez płynu bo mój mechanik jest na urlopie

Autor:  beet [ śr sie 25, 2010 8:18 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

wielki3333 pisze:
na razie jeżdżę bez płynu bo mój mechanik jest na urlopie


Szczęścia, zdrowia, pomyślności [clown]

Autor:  kielbik [ ndz sie 29, 2010 11:26 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

wielki3333 pisze:
na razie jeżdżę bez płynu bo mój mechanik jest na urlopie
Gdybym byl mechanikiem to po nogach bym calowal takich klientow [zlosnik]. A tak na serio to zacznij juz sie rozgladac za pompa i nowymi silownikami. Jakbys w lesie zahaczyl o miske olejowa i wyciekl olej z silnika to tez bys jezdzil do czasu az mechanik wroci z urlopu? Matko, skad sie takie glaby na swiecie biora.... :o

Autor:  trocin [ ndz sie 29, 2010 11:43 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

wielki3333 pisze:
na razie jeżdżę bez płynu bo mój mechanik jest na urlopie


[zlosnikok]

To juz teraz bez znaczenia czy wroci z urlopu jutro czy za miesiac [hihi]

Autor:  WeebShut [ pn sie 30, 2010 11:34 am ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

kielbik pisze:
Gdybym byl mechanikiem to po nogach bym calowal takich klientow [zlosnik].

I pewnie całuje, dlatego też do niego jeździ [zlosnikhihi]
Tak przedstawia się ignorancja:
- zamiast wlać płynu za 120 PLN wydatek może teraz sięgnąć skromnych 3000 PLN :roll:

Autor:  kielbik [ pn sie 30, 2010 2:53 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

WeebShut pisze:
zamiast wlać płynu za 120 PLN wydatek może teraz sięgnąć skromnych 3000 PLN :roll:
Nieno, teraz to ty pojechales. Trzeba byc juz naprawde kompletnym oslem zeby wlewac plyn do jakiegokolwiek ukladu po tym jak uciekl i nie zostala usunieta nieszczelnosc [zlosnikhihi]. Jak cos sie popsulo to albo od razu jade do mechanika albo - jezeli mechanik np. na urlopie - odstawiam auto na kolki i jezdze autobusem ;).

Autor:  _me: how_ [ pn sie 30, 2010 3:10 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

Nieno, teraz to ty pojechałeś. Trzeba być kompletnym osłem, żeby mając 10 Mercedesów w podpisie jeździć autobusem, bo popspuł się jeden.

Autor:  WeebShut [ pn sie 30, 2010 3:40 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

_me: how_ pisze:
Nieno, teraz to ty pojechałeś. Trzeba być kompletnym osłem, żeby mając 10 Mercedesów w podpisie jeździć autobusem, bo popspuł się jeden.

Nieno, jak jest tylko jeden jeżdżący a reszta stoi w krzakach, to ino kobyłą może ta buda pociągnąć [zlosnikhihi]

Autor:  kielbik [ pn sie 30, 2010 7:59 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

_me: how_ pisze:
Nieno, teraz to ty pojechałeś. Trzeba być kompletnym osłem, żeby mając 10 Mercedesów w podpisie jeździć autobusem, bo popspuł się jeden.
Nieno, ten autobus to byl tak tylko pogladowo podany. Jak mi sie popsuje wszystkich 10 mercow z podpisu to wsiadam w jeden z trzech VW lub w Opla [zlosnik]. Czasami i te klekaja - wtedy zawsze moge liczyc na Honde mojej Mamy, ktora mimo 400.000 km jeszcze nigdy nie zawiodla. A autobusem (badz tramwajem) jezdze dla przyjemnosci bo trzeba byc kompletnym oslem zeby pchac sie do miasta samochodem skoro mozna tam dojechac autobusem (badz tramwajem). Wracajac do tematu: trzeba byc kompletnym oslem zeby jezdzic niesprawnym samochodem, niezaleznie od tego czy ma sie go czym zastapic czy nie. Jak nie, to zawsze pozostaje autobus (badz tramwaj) a w przypadku podrozy dalekobieznych odpowiednio autokar lub pociag (badz samolot).

Autor:  _me: how_ [ pn sie 30, 2010 8:33 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

Nieno, jazda środkami komunikacji zbiorowej jest w Polsce, nie wiem jak w Niemczech, oznaką życiowej niezaradności.
Mercedes pod pracą, nawet bez oliwy, to zawsze Mercedes.
Przez 3 tygodnie sierpnia wjeżdżałem minimum 4 razy dziennie rowerem na prom miejski w Świnoujściu i z nudów obserwowałem zachowania kierowców, którzy podczas przeprawy pozostają w samochodach. Pogarda dla motłochu pieszego i rowerowego wyrażona między innymi poprzez opuszczenie szyby i wystawienie łokcia, to najbardziej delikatne nazwanie tego co robi człowiek zamknięty w samochodowym wnętrzu, kiedy widzi, że gapi się na niego człowiek niezmotoryzowany.

Obrazek

Autor:  wielki3333 [ pn sie 30, 2010 10:04 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

po co lać olej skoro go paru kilometrach wyrzuci bo jest nieszczelnosc w układzie.ale już zrobione i zalane i wszystko działa jak dawniej.zrobiłem bez płyny raptem 30 km.pozdrowienia dla panikujących

Autor:  pinkifranz [ pn sie 30, 2010 10:14 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

Koledzy ja tak z zapytaniem dlaczego tak wszyscy zaczęli panikować o układ nivo? co tam mogło się popsuć podczas jazdy po wycieku oleju?? Skąd te 3000 co tyle kosztuje??

Autor:  trocin [ pn sie 30, 2010 10:30 pm ]
Tytuł:  Re: stukanie po wycieku płynu z nivo

Pompa tania nie jest, same silowniki ok. 1k za sztuke, gruchy po ok. 300 ;) Plus robota to wychodzi spokojnie 3k jak nie lepiej, zalezy co bedzie do wymiany [oczko]

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/