mam problem. w moim w 201 2.0 D dzieją się dziwne rzeczy. rano, gdy auto jeszcze jest zimne, pedał hamulca długo jest twardy, jakby nie działało wspomaganie, a po wyłączeniu stacyjki silnik nadal pracuje. w ciągu dnia, gdy silnik jest już dobrze ciepły hamulec jest miękki, dobrze hamuje i z gaszeniem silnika nie ma problemów. przewód od vacupompy do serwa jest zawsze czyściutki, bez sladów oleju. spaliny są czyste (na oko), oleju z silnika nie ubywa. centralny zamek pneumatyczny działa bez zarzutu bez względu na porę dnia. gdzie szukać awarii? czy vacu pompa żle pracuje nie wytwarzając ospowiedniego podciśnienia, czy jest gdzies jakaś nieszczelnosć? co wy na to?
