MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
Stało się :( i jeszcze ktoś sprężyne za. POWRóT NA DROGę! https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=34969 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | GEORGE P. [ ndz lip 13, 2008 9:05 pm ] |
Tytuł: | Stało się :( i jeszcze ktoś sprężyne za. POWRóT NA DROGę! |
Witam, Niestety spotkało mnie niemiłe wydarzenie, Wczoraj wieczorem wybierałem się ze znajomymi posiedzieć w jakimś lokaliku, pogadać, jak to sobota. Niestety podczas drogi spotkał nas pech. 25km od mojego domu a od znajomych nawet i 50 wpadłem kołem w niedużą co prawdą studzienkę ściekową, (prędkość 30km/h obszar zabudowany, zakręt) po czym było ogromne łuuuuuuuup. i nagle prawa strona samochodu opadła o dobre kilka centymetrów. Pierwsza myśl - opona. Od razu zjechaliśmy na pobocze, wysiadamy, i tutaj wielkie zdziwienie, koło całe siedzi w nadkolu a przedni zderzak jest jakieś 5 cm naz ziemią, podobnie jak początek progu, Urwał się kielich trzymający sprężynę sprężyna wleciała pod samochód i potoczyła się po drodze. (przedwczoraj zdejmowałem koło i nie wyglądało na naruszone, do tego przed zimą było spryskane środkiem do konserwacji podwozia) I żeby wszystko było fajnie pięknie, przejeżdżający z naprzeciwka koleś golfem zatrzymał się i sprężynę za...$#%^@^%#%@ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Samochód stał tylko na amortyzatorze, całe szczęście udało sie wrócić do domu co prawda z prędkościa 20-30km/h. I to jeszcze w 4 osoby, (w trójkę siedzeli z tyłu po lewej stronie). Niestety, do garażu już nie dałem rady wjechać, ze względu na podjazd, musieliśmy również podnieść ręcznie samochód aby móc podłożyć lewarek i trochę go unieść. Teraz mam prośbę o poradę co z tym zrobić? Czy przyspawanie nowego kielicha nie będzie problemem? Załączam parę fotek. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | zabawa01 [ ndz lip 13, 2008 11:50 pm ] |
Tytuł: | |
co do auta to przykro ... a mam pytanie o tę sprężynę i faceta z golfa jak to tak? zatrzymał się, wyszedł i na waszych oczach wziął sprężynę zapakował i odjechał? podłość ludzka nie zna granic ![]() |
Autor: | GEORGE P. [ pn lip 14, 2008 12:02 am ] |
Tytuł: | |
zabawa01 pisze: a mam pytanie o tę sprężynę i faceta z golfa
jak to tak? zatrzymał się, wyszedł i na waszych oczach wziął sprężynę zapakował i odjechał? Koleś się zatrzymał w miejscu gdzie wyleciała sprężyna, ja zjechałem na pobocze, i gdy poszedłem ją podnieść nie było ani sprężyny ani kolesia, całość na odcinku 100 metrów. |
Autor: | ukaniu [ pn lip 14, 2008 12:10 am ] |
Tytuł: | |
Jedno wytłumaczenie dla gościa być może - nie wiedział, mam nadzieje, że to wyleciało z waszego auta. Tylko zainteresował się czymś co leżało na środku jezdni. Jeśli tak to pewnie można mu wybaczyć - bo ja nie raz widzę jak ludzie nie zatrzymają się aby zdjąć z ulicy butelkę czy cegłę aż w końcu trafi na jakiegoś mniej zwinnego urwie sobie koło albo zniszczy oponę. |
Autor: | Chuck Norris [ pn lip 14, 2008 12:25 am ] |
Tytuł: | |
kielichy moi spawacze spawają aż miło... każdy porządny spawacz (blacharz) ci to zrobi... kiedys tez tak miałem tylko że mi ta guma sie rozsypała co trzyma amor... moja wina... tez dojechałem ale powolutku bo amort trzaskał w machę od spodu... moim zdaniem musiał juz byc nieźle przegnity ten kielich skoro sie wyrwał przy takiej predkosci jak mówisz... ciesz sie ze sie nie oberwał przy np 120km/h |
Autor: | Mirmur [ pn lip 14, 2008 8:38 am ] |
Tytuł: | |
Chuck Norris pisze: kielichy moi spawacze spawają aż miło... każdy porządny spawacz (blacharz) ci to zrobi...
Pospawać się da, ale jak długo to później wytrzyma, bo nie wygląda to dobrze. Najczęstszą przyczyną pękania kielichów sprężyn jest brak oryginalnych nadkoli. Gość z Golfa ma teraz jedną dobrą część w swoim samochodzie chyba, że już ją wyjął i wystawił na Allegro. Naród podniesie wszystko, co leży oprócz śmieci i człowieka. Pozdrawiam. |
Autor: | GEORGE P. [ pn lip 14, 2008 1:08 pm ] |
Tytuł: | |
![]() ![]() Dzisiaj jeszcze zajrzałem na uszkodzenia i pstrykłem fotki, jak widać, trzeba będzie chyba trochę wyciąć i wspawać, teraz tylko pytanie, gdzie ja taką część kupić? <br>Dodano po 6 minutach.:<br> Mam jeszcze takie pytanie, znajomy podpowiedział mi abym mógł dojechac samochodem do kogoś , kto mi to zrobi żeby czymś zaprzeć wahacz o górny kielich mocowania amortyzatora (np kołkiem). Czy to rozwiązanie zda egzamin? |
Autor: | Chuck Norris [ pn lip 14, 2008 1:16 pm ] |
Tytuł: | |
da sie pospawac da... ostatnio widziałem jak "powymieniali" oba kielichy w okularze... a taki miał być dobry i amerykancki... |
Autor: | MercSwir [ wt lip 15, 2008 12:02 pm ] |
Tytuł: | |
;/ ![]() |
Autor: | rolbas [ wt lip 15, 2008 1:56 pm ] |
Tytuł: | |
GEORGE P. pisze: trzeba będzie chyba trochę wyciąć i wspawać, teraz tylko pytanie, gdzie ja taką część kupić?
W ASO kupisz. Nr ogolnie tak wyglada: 124 620 04 28 ( strona prawa _ i kosztuje w ASO cos ok 250 pln. Ale trzebaby po VINie szukac wlasciwego numeru do Twojego wehikulu |
Autor: | Arch [ czw lip 17, 2008 12:06 am ] |
Tytuł: | |
niedawno mialem podobna przygode - puscil sworzen i kolo tez zaparkowalo sobie w nadkolu, a auto gruchnelo o ziemie wahczem... na szczescie tez przy niewielkiej predkosci i _nic_ sie nie urwalo, nie wiem jakim cudem! troche glowkowania zajal sposob sciagniecia auta z drogi i ustawienia na jakims najblizszym parkingu - jak Ty z tego wyszedles? pozdrawiam i zycze powodzenia w naprawie |
Autor: | GEORGE P. [ czw lip 17, 2008 12:47 am ] |
Tytuł: | |
Jutro już chyba będe miał części, tj. sprężynkę na pewno i kawałek innego W124, które to mi znajomy obiecał wstawić. Ale czas będzie miał dopiero po niedzieli. Arch pisze: jak Ty z tego wyszedles?
Miałem o tyle dobrze, ze samochód stał na amortyzatorze i dało radę nim wrócić z powrotem. A sworzeń, jak i tuleje wahacza i śruby dopiero co wymieniłem. |
Autor: | beet [ czw lip 17, 2008 1:12 am ] |
Tytuł: | |
GEORGE P. pisze: teraz tylko pytanie, gdzie ja taką część kupić?
Szukaj kogos z W124 do pociecia, wytniesz to co Ci potrzeba, przyspawasz i gra gitara. Rdza juz porzadnie nadszarpnela ten element, kupisz reparaturke i sie okaze, ze nie ma do czego heftnac. Przy okazji, jak juz Ci tak zjadlo przod, to sprawdz dokladnie mocowanie tylnego wozka, nie zapeszam, ale roznie to moze wygladac i moze byc rownie niebezpiezpieczne, zdejmij kolka i obejrzyj. I jak mozesz, to przy okazji zdejmij listwy progowe, ciekaw jestem czy tez Ci zzarlo przednia czesc progu ![]() Pozdrawiam |
Autor: | Chuck Norris [ czw lip 17, 2008 1:25 am ] |
Tytuł: | |
ja mam autko do pocięcia... tylko że... jest jeszcze prawie kompletne... <br>Dodano po 33 sekundach.:<br> ale kielichy z tego co pamietam były zdrowiutkie... |
Autor: | GEORGE P. [ czw lip 17, 2008 10:02 am ] |
Tytuł: | |
beet pisze: Szukaj kogos z W124 do pociecia, wytniesz to co Ci potrzeba, przyspawasz i gra gitara.
Właśnie tak zamierzam zrobić. A jeszcze swoją drogą mam takie pytanie. czy dużo roboty jest, żeby wstawić/ zamienić silnik. Bo może bede miał okazję na b.dobre 124 ale ze słabym już 200D i chciałbym tam wrzucić moje 250D, na które nie mogę ani pół złego słowa powiedzieć. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |