MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
Wkur..zajace odglosy z przedniego zawieszenia? https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=33413 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | beet [ ndz kwie 27, 2008 9:52 pm ] |
Tytuł: | Wkur..zajace odglosy z przedniego zawieszenia? |
Witam wszystkich. Osobiscie nie lubie takich diagnoz na odleglosc, ale jesli ktos mialby pomysl, co to moze byc, to prosze o podzielenie sie swoimi uwagami. Juz jakis czas temu pojawily sie w moim autku dziwne odglosy, dobiegajace z lewej strony samochodu z przodu, ale sprawdzalem juz rozne opcje. Jest to trzeszczenie ("strzelanie") polaczone z popiskiwaniem, czasem tez postukiwanie, glownie na gorszych drogach, czyli wlasciwie zawsze ![]() Na samym poczatku bylo samo popiskiwanie, bylo to jakies 2 lata temu, razem z ojcem wydumalem, ze to najprawdopodobniej zle wklejona szyba przednia, bo zaczelo sie to dziac jakis czas po jej wymianie, ale moze to akurat zbieg okolicznosci. Ale wtedy raz popiskiwalo, a raz nie. Jakies pol roku temu dolaczyly do tego trzaski i dziwne postukiwanie, myslalem, ze to cos zwiazanego z drzwiami kierowcy, bo tak to bylo wlasnie slychac podczas jazdy. Wymienilem ogranicznik drzwi, nasmarowalem zamek, sprawdzilem zawiasy, podnosnik szyby, prowadnice i jej mocowanie. Dalej bylo to samo. No to wzialem sie za zawieszenie samochodu, przy okazji zmiany kolek na letnie dokrecilem sruby mocowania poduszki amortyzatora, byly dokrecone zbyt lekko, podobno dosc czesta przypadlosc. No i gites, wracam sobie do domu jakies 10km, cisza, spokoj, zadnych niepokajacych dzwiekow (a bylo to wczoraj). Dzisiaj jade do dziewczyny i znowu to samo, rzeklbym nawet, ze slychac te odglosy jeszcze bardziej. No i co to moze byc? Ja stawiam na cos z zawieszenia, bo po zmianie kol - wiadomo, przod sie troche podniosl, a ja jeszcze wczesniej podejrzewalem , ze przednia sprezyna pekla w wiadomym miejscu na samym dole i tego nie wymacalem. Trzeszczenie to rozumiem, ale piszczenie? Sprawdzilem tez mocowanie drazka stabilizatora, wszystko wydaje sie byc w porzadku. Jak macie Koledzy jakies pomysly, to smialo walic, autko ma i tak isc do ludzi, ale jak ja komus sprzedam trzeszczacego Mercedesa ![]() Z gory dzieki za pomoc Pozdrawiam |
Autor: | jackie01 [ ndz kwie 27, 2008 10:12 pm ] |
Tytuł: | |
beet poloz reke na poduszcze amorka i pobujaj autem. Jesli bedziesz czul stuki to moze amorki siadly. U mnie byla taka sytuacja. Zawiecha z przodu zrobiona a nadal pukalo. Diagnoza amorek mimo, iz nie pokazywal sladow zuzycia ![]() |
Autor: | VALENTINE123 [ ndz kwie 27, 2008 10:36 pm ] |
Tytuł: | |
Moze sworzeń wahacza ,lubi sobie popiskiwać ,potem stukac ,potem bum. |
Autor: | beet [ ndz kwie 27, 2008 10:56 pm ] |
Tytuł: | |
jackie01 pisze: eet poloz reke na poduszcze amorka i pobujaj autem. Takie podstawowe rzeczy sprawdzilem, nic nie wskazuje na to, ze to amortyzator, zreszta byly wymieniane 2 lata temu (45k km). VALENTINE123 pisze: Moze sworzeń wahacza ,lubi sobie popiskiwać ,potem stukac ,potem bum.
Na to juz jestem uczulony, ojcu tak kiedys kolo odlecialo w 190tce.. Sworznie juz zamowione oryginaly, moze rzeczywiscie pomoze. Ale to istna kakofonia, przy moim sprawdzaniu tej usterki juz dawno powinno byc bum, ale profilaktycznie i tak sworznie ida do piachu. |
Autor: | GEORGE P. [ ndz kwie 27, 2008 11:10 pm ] |
Tytuł: | |
Chcę się dołączyć do tego tematu, bo po co mam zakładać podobny ![]() Mam podobnie u mnie, ostatnio podczas skręcania słychać takie dziwne trzaski, to bardziej trzaski niż piszczenie czy skrzypienie, lekkie stukanie, Nasiliło się teraz gdy jest cieplej na dworze i po całym dniu na słońcu jadę to podczas skręcania, gównie na skrzyżowaniach sobie trzeszczy. Rano jak jadę jest ok. również, gdy "jadę slalomem" tzn. machami kierownica w prawo i lewo to słychać lekkie stuki, luzów na łożyskach nie ma, sworznie były niedawno wymienione, czy to może być wina amortyzatorów lub ich poduszek? |
Autor: | VALENTINE123 [ ndz kwie 27, 2008 11:16 pm ] |
Tytuł: | |
Trzeba najlepiej od razu wymienić gumy na stabilizatorze przednim .Prawda jest taka ,ze po 30 tyś km trzeba je wymienić ,od razu jest inna jazda.Też potrafią piszczeć i stukach na dołkach. |
Autor: | beet [ ndz kwie 27, 2008 11:35 pm ] |
Tytuł: | |
VALENTINE123 pisze: Prawda jest taka ,ze po 30 tyś km trzeba je wymienić
No to nowy trop, od ponad 50k km nie bylo ruszane, dzieki za info, od razu w poniedzialek zamowie, chyba raczej groszowa sprawa.. A tak BTW, oryginalne laczniczki stabilizatora w W210 wytrzymaly 14k km i zaczely stukac, u kolegi "ciut" intensywniej uzytkujacego auto - 7 tys. km. Strach sie bac, co to teraz produkuja.. |
Autor: | GEORGE P. [ pn kwie 28, 2008 10:18 am ] |
Tytuł: | |
Tylko, ze u mnie to tylko się pojawia wtedy, gdy skręcam. <br>Dodano po 10 godzinach. 42 minutach.:<br> Dzisiaj rano jadąc do pracy bylo cichutko, wracając na pewno znowu będzie skrzypieć. Oczywiście jak będzie słońce i się nagrzeje. |
Autor: | miś89 [ pn kwie 28, 2008 12:53 pm ] |
Tytuł: | |
heh mialem podobny problem wymienilem juz chyba wszystko co mialo chocby minimalne luzy w przednim zawieszeniu a potem okazalo sie ze pekl mi łacznik stabilizatora i poprostu to on tlukl sie na dolkach. <br>Dodano po 1 minutach.:<br> zorientowalem sie ze to lacznik dopiero gdy go odkrecilem, wlasnie przy wynienianiu gum na drazku stabilizatora. |
Autor: | Chuck Norris [ wt kwie 29, 2008 12:14 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: zorientowalem sie ze to lacznik dopiero gdy go odkrecilem, wlasnie przy wynienianiu gum na drazku stabilizatora.
a po co go wykręcałeś??? |
Autor: | miś89 [ wt kwie 29, 2008 6:24 pm ] |
Tytuł: | |
Wymienialem gumy na stabilizatorze i przy wynianie zauwazylem ze lacznik ma troszke luzu (dalo sie nim minimalnie poruszac w gore i dol) nie dalo sie go bardziej dokrecic wiec go odkrecilem zeby zobaczyc o co biega. Jak tylko popuscilem troche srobe to kawalek (ta pionowa czesc) spadł na ziemie i juz bylo jasne o co chodzi. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |