MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

[W126] remontowac czy kupic inny...?
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=18338
Strona 1 z 3

Autor:  Rybaczenkow [ śr kwie 19, 2006 8:56 pm ]
Tytuł:  [W126] remontowac czy kupic inny...?

Witam. Mam MB takie jak w opisie. Na zdjeciach widac jego stan techniczny, krotko mowiac fatalny :( i zastanawiam sie co zrobic z tym autem. Czy pakowac po trochu w nie pieniadze zeby doprowadzic do fajnego stanu czy jezdzic dopoki sie calkiem nie rozsypie a w tym czasie zbierac na cos innego?

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

dodam jeszcze ze auto kupilem za grosze i ze na inne w dobrym stanie tj. za 10000 mnie nie stac. nie wiem co mam z tym robic, czy oplaca sie w to ladowac czy nie, bo na wartosci raczej nie wzrosnie bo to kundelek.... :-?

Autor:  wojz [ śr kwie 19, 2006 9:07 pm ]
Tytuł: 

Rybaczenkow pisze:
Czy pakowac po trochu w nie pieniadze zeby doprowadzic do fajnego stanu czy jezdzic dopoki sie calkiem nie rozsypie a w tym czasie zbierac na cos innego?

Jak dla mnie, to tylko doraźne naprawy. Zajeździć i zezłomować, chociaż nie wiem jak długo jeszcze on będzie w stanie się poruszać. W każdej chwili się może złamać. Nawet nie pytam jakim cudem przegląd przechodzi.....

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ śr kwie 19, 2006 9:25 pm ]
Tytuł: 

Sory ale auto kruszyna przy Twoim to igła!!! ten jest zjedzony na maxa...-policz ile same blachy by kosztowały-ile lakier ,robocizna itp-remont by wyszedł duzo powyzej 10tys.....a za taka sume to kupisz bez remontu w dobrym stanie.A tego bedziesz miałna czesci lubrozsprzedasz po kawałku.

Autor:  MMM [ śr kwie 19, 2006 9:52 pm ]
Tytuł: 

Zjeździj do końca i zezłomuj.
W takim stanie nie warto nic w nim robić, bo każda "wkładka" to podowjenie jego wartości.

Autor:  AMG [ śr kwie 19, 2006 10:11 pm ]
Tytuł: 

No ja też nie pchał bym się w remont

ale powodzenia

Autor:  psinthos [ śr kwie 19, 2006 10:14 pm ]
Tytuł: 

Twoje auto nadaje nowy sens terminowi 'korozja strukturalna'.[totalszok] :roll:

Sprobuj rozparcelowac i sprzedac na czesci - mysle, ze wiecej dostaniesz, niz probujac sprzedac je 'w calosci'. [oczko]

Patrzac na stan karoserii, raczej nie rozwijalbym tym predkosci ponad 40kmh - kazda, najmniejsza nawet kolizja moze sie skonczyc tragicznie, bo karoseria moze sie zlamac, lub po prostu, rozsypac. :o

Autor:  Rybaczenkow [ śr kwie 19, 2006 10:21 pm ]
Tytuł: 

no chyba macie racje... pojezdz przez lato a po wakacjach na czesci... i zeby nie bylo ze to taki totalny zlom to tak wyglada z drugiej strony: [oczko]
Obrazek

a do innego auta. czy oplaca sie kupowac 126 za cene ponizej 10000 i stopniowo cos w nim robic? co jak co, wiem ze to zlom ale to moje pierwsze auto i powiem ze zakochalem sie w W126 :) czy kupic cos innego? w124 tez troche kosztuje, ale moze w201?

Autor:  psinthos [ śr kwie 19, 2006 10:34 pm ]
Tytuł: 

Rybaczenkow pisze:
a do innego auta. czy oplaca sie kupowac 126 za cene ponizej 10000 i stopniowo cos w nim robic? co jak co, wiem ze to zlom ale to moje pierwsze auto i powiem ze zakochalem sie w W126 :) czy kupic cos innego? w124 tez troche kosztuje, ale moze w201?


To zalezy od stanu auta - najwazniejsza IMO jest karoseria, bo wszystkie inne rzeczy mozna zawsze przelozyc. Moim zdaniem bez sensu jest kupowanie 126 z blacharka do remontu. Takie auta olewaj od razu.

Jezeli kupujesz auto o przeznaczeniu bardziej 'uzytkowym', to mysle, ze za 7000-10000 powinienes trafic na cos w stanie uzywalnosci.
[oczko]

Autor:  piotrmozdzen [ śr kwie 19, 2006 10:52 pm ]
Tytuł: 

Witam
Ja nie tak dawno kupiłem W126 jest troche roboty przy nim i jest do malowania ale jak zobaczyłem twojego to się przeztraszyłem bo tak naprawde to w mercedesach karoseria się trzyma ! choc nie wiadomo czego
I tak ja dałem za swojego 8tys i myśle że 8 jeszcze musze to niego włożyć,ale to juz inna sprawa.najtanszy będzie W201
Jak będziesz rozbierał swojego to jestem zainteresowany listwami zderzaka ztyłu daj znać piomoz@wp.pl
Pozdrawiam i życze super wozu na lata

Autor:  AndyS [ czw kwie 20, 2006 12:28 am ]
Tytuł:  Re: [W126] remontowac czy kupic inny...?

Rybaczenkow pisze:
(...) jezdzic dopoki sie calkiem nie rozsypie a w tym czasie zbierac na cos innego?
dodam jeszcze ze auto kupilem za grosze i ze na inne w dobrym stanie tj. za 10000 mnie nie stac.

wojz pisze:
Jak dla mnie, to tylko doraźne naprawy

Mnie się wydaje że to bardzo dobra idea. Skoro chcesz zostać przy W126 to zbieraj na "nowego" na ile będzie Ciebie stać ale szukaj z jak najlepszą budą. W tego nie inwestuj ale w miarę szanuj to potem mając "dawcę" będziesz mógł z dwóch zrobić jeden porządny i wypasiony. A resztę która zostanie - sprzedaj. Ja bym tak właśnie zrobił (nawet zrobiłem z doskonałym skutkiem tyle że ze skuterami) czego i Tobie życzę. Powodzenia. [zlosnikz]

Autor:  Rybaczenkow [ czw kwie 20, 2006 12:33 am ]
Tytuł:  Re: [W126] remontowac czy kupic inny...?

AndyS pisze:
Skoro chcesz zostać przy W126 to zbieraj na "nowego" na ile będzie Ciebie stać ale szukaj z jak najlepszą budą. [zlosnikz]


z buda ok. A co z silnikiem? myslicie ze da sie kupic za nieduza kase auto w dobrej budzie i z silnikiem nie do remotu? wogole 300 to jest max. jaki bym chcial.. tzn moze nie jaki bym chcial ale na taki by mnie bylo pozniej stac,zeby go utrzymac. [oczko]

Autor:  AndyS [ czw kwie 20, 2006 12:49 am ]
Tytuł: 

Jak dziura w kasie to musisz sobie jakoś radzić. Dla obniżenia kosztów jedyna rada to włożyc własna pracę. Jak będziesz miał 2 sztuki to któryś z silników musi być w miarę (inaczej to lepiej nie bierz się do kupowania) :P - żartowałem. To jest właśnie ta idea żeby z dwóch egzemplarzy powybierać najlepsze elementy i z nich zrobić "nówkę". Ty masz fatalną karoserię więc następna musi być dużo lepsza (ewentualnie bardzo dobra i np. lekko stuknięta). Reszta wymaga tylko dużej pracy ale wiem że efekt może być zaskakująco dobry. Moim zdaniem spróbuj - w ten egzemplarz co masz juz i tak "wtopiłeś". Jeżeli reszta elementów jest lepsza od karoserii to jest podstawa do próby. Poszukaj na forum - byli tacy którzy specjalnie kupowali auto (np. W115) z beznadziejną karoserią jako "dawcę". Powiedzmy że Ty zmieniłeś kolejność - zacząłeś od "dawcy". [zlosnik]
Na pewno lepiej będzie odpuścić jeżeli ogólnie wszystko jest kiepskie. Ale ja w to nie wierzę.... [zlosnikz]

Autor:  WeebShut [ czw kwie 20, 2006 9:48 am ]
Tytuł: 

:D :D

Ryba, Ty to uparty jesteś :D

wojz pisze:
Jak dla mnie, to tylko doraźne naprawy. Zajeździć i zezłomować


[ok] najrozsądniejsza propozycja, taka sama jaką Ci doradziłem. Zbieraj zbieraj i odkładaj, a niedługo może trafi Ci sie jakaś okazja ( np. 300SD AMG [oczko] )

Autor:  Rybaczenkow [ czw kwie 20, 2006 10:48 am ]
Tytuł: 

WeebShut pisze:
:D :D
Ryba, Ty to uparty jesteś :D


no jestem strasznie :D, ale jak juz uslyszalem od tylu osob taka opinie to nie mam najmniejszych watpliwosci... ;)

Autor:  kruszyn [ czw kwie 20, 2006 2:40 pm ]
Tytuł: 

oj potym co zobaczylem .... to nawet ja bym sie poddal i nie remontowal i do tego troche bal bym sie jezdzic :P koniec kropka :D rozbieraj na czesci :D :P

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/