MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

[M110] testowanie silnika...
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=17719
Strona 1 z 1

Autor:  harrier [ śr mar 15, 2006 8:25 pm ]
Tytuł:  [M110] testowanie silnika...

Witam

Chcę kupić silnik do mojej W126. Mam upatrzony jeden M110, ale niesprawdzany. Silnik jest wyjęty z auta. Czy jest jakaś możliwość sprawdzenia go? Nie chciałbym kupić padaki jakiejś... jedną już mam. Za propozycje/podpowiedzi z góry dziękuję.

Pozdrawiam,

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ śr mar 15, 2006 9:03 pm ]
Tytuł: 

tak -zakkrecic skrzynie biegow i rozrusznik i odpalic poza autem---uppss bedzie problem z paliwem.... no to chyba ciezzzzkooooo bedzie cos zrobic-ewentualnie pomiar kompresji.

Autor:  SoYeR [ czw mar 16, 2006 7:32 am ]
Tytuł: 

a może tak?
- wykręcamy świece, podpinamy na krótko aku. do rozrusznika i sprawdzamy kompresję.... (oczywiśnie na zalanym olejem)
:-? :lol:
(powinno się udać ;))

Widze Harrier że decyzja podjęta ;) coś się ruszyło w temacie dalej?

Autor:  harrier [ czw mar 16, 2006 11:33 am ]
Tytuł: 

Witam ponownie ;)

SoYeR pisze:
i sprawdzamy kompresję

Tak, ale czy samo sprawdzenie kompresji mi wystarczy, żebym miał pewność, że trochę na tym silniku pojeżdżę?

SoYeR pisze:
coś się ruszyło w temacie dalej?

Jak widzisz próbuję coś zawalczyć. Chciałem silnik Komina sprawdzić, bo wycieczka do Szczecina po silnik, montowanie go w Warszawie i ewentualne odwożenie jak się nie nadaje, to trochę mało opłacalna inwestycja. Wolałbym go jakimś cudem sprawdzić na miejscu. Niby mógłbym pojechać Francuzką jak się trochę ociepli i chłopaki w ASEKO wykombinują jakąś zasadę wiecznej prowizorki, tam montować i sprawdzać... ale to też ryzyko... <i>kombinowactwo</i>

Pozdrawiam,

Autor:  SoYeR [ czw mar 16, 2006 12:09 pm ]
Tytuł: 

harrier pisze:
Tak, ale czy samo sprawdzenie kompresji mi wystarczy, żebym miał pewność, że trochę na tym silniku pojeżdżę?

NIE :(, można jeszcze zdjęć pokrywę zaworów (sprawdzić w jakim stanie są wałki, itd..) można sprawdzić łańcuch (stan i napięcie)... można przez dziurkę od świecy zajrzeć (tekie specjalne urządzonko ale nie pamiętam jak się nazywa) i sprawdzić stan cylindrów (nagar itp) same świece mogą coś powiedzieć (też nagar) (mam takie fotki, jak po kolorze i wyglądzie sprawdzić co się dzieje z silnikiem)... to daje jako takie pojęcie.
ale to wszystko by oceniać trzeba się uważam "nieźle" znać..

M110 ciężko znaleźć (sam wiesz) jeżeli wszystko z powyższych by było ok. to wydaje mi się że za te 1000zł (chyba pamiętam) można zaryzykować... (z drugiej jednak strony, te 1000zł to spokojnie nowe zawory, uszczelki, prowadnice i może jeszcze coś (jakiś rabat przy hurcie może).

IMHO
harrier pisze:
Niby mógłbym pojechać Francuzką jak się trochę ociepli i chłopaki w ASEKO wykombinują jakąś zasadę wiecznej prowizorki, tam montować i sprawdzać... ale to też ryzyko... kombinowactwo

nno i dodatkowe koszty, które spokojnie mogły by pójść na remont..

Autor:  SoYeR [ pt mar 17, 2006 7:36 am ]
Tytuł: 

SoYeR pisze:
(tekie specjalne urządzonko ale nie pamiętam jak się nazywa)


nazywa się "technoskop" taki maleńki "peryskop" w druciku ze światełkiem na końcu... :D

Znalazłem jeszcze jeden patent.
w cylindrze wytwarzane jest ciśnienie powietrz ok 10 bar, a następnie stetoskopem osłuchujemy któredy ucieka powietrze i czy bombelki się nie robią w cieczy chłodzącej... (ale to wtedy jak po sprawdzeniu kompresji coś nie tak jest) bardziej jako lokalizowanie ew. usterki...

każda decyzja będzie dobra, powodzenia.
informuj co i jak... ;)
pozdr.

Autor:  harrier [ pt mar 24, 2006 3:26 pm ]
Tytuł: 

Witam ponownie.

Znalazłem sobie silnik, z pierwszych sześciu cyfr numeru wynika, że jest to identyczny silnik jak ten który mam. Ale ponieważ coś mi się obiło o uszy, że istotne jest czy silnik był z automatem czy z manualem (chociaż zawsze wydawało mi się, że zdejmuje się koło zamachowe i pozamiatane), to postanowiłem zapytać właściciela jakie są kolejne cyferki numeru. I tu moje zaskoczenie, okazało się, że silnik jest 110 989 22 *. Do tej pory myślałem, że 10 - oznacza manual, a 12 - oznacza automat (analogicznie jak w numerze VIN).
Zatem tak:
1. Czy jest istotne od jakiej skrzyni został odmontowany silnik?
2. Co oznaczają cyferki 22 w numerze?

Pozdrawiam,

Autor:  VALENTINE123 [ pt mar 24, 2006 4:17 pm ]
Tytuł: 

harrier pisze:
2. Co oznaczają cyferki 22 w numerze?

Oznaczają ,że współpracował z automatem i pochodzi z Angli.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/