kolega taksówkarz sprzedaje właśnie Poloneza TAXI po 5 latach eksploatacji.
Miał tak pomontowane wszystko, że nie ma śladu w kokpicie, żadnej dziurki. Samochód wypolerowany, żadnych śladów po naklejkach.
Ale jednak można poznać
a. dziurki na przewodach pozostałość po podłączanych urządzeniach (trzeba dokładnie się poprzygladać)
b. ślady na rynienkach po kogucie, ale właśnie kupił nowe listwy i także nie będzie widać.
c. wpis do dowodu rejesytracyjnego, samochód jeżdżący na TAXI ma wpisane to do DR.
Jeśli sprzedający twierdzi, że jest właścicielem samochodu kilka lat, a DR ma kilka miesięcy to także trzeba to brać pod uwagę.
Ale koledzy ze znaku TAXI na to mieli kiedyś taki patent:
przed zarejestrowaniem samochodu jako zarobkowy, zgłaszali zaginięcie DR. Otrzymywali wtórnik, w który wbijali odpowiednie wpisy. Kiedy chcieli sprzedać samochód szli do WK i zgłaszali, że dowód się jednak znalazł i zdawali wtórnik.
Samochód sprzedawali z oryginalnym DR.
Tak robili taksiarze kilka lat temu, nie wiem czy to nadal jest możliwe.
_________________
Pozdrawiam Irek
W123 300D, automat, biały, a jego imię "Helmut" ex.
VW T4 Multivan - ale na kołach MB :)
http://www.beczkolandia.pl
http://www.kali-tramp.pl