MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
[W124] Prosba o opinie na temat Mercedesa 230 TE automatik https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=16833 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | kielbik [ pn lut 06, 2006 3:19 am ] |
Tytuł: | [W124] Prosba o opinie na temat Mercedesa 230 TE automatik |
Witam, przymierzam sie do kupna samochodu jak w temacie. Prosze forumowczow o opinie na jego temat. Planuje zakup auta w Niemczech. Chodzi o auto z lat 1986-1989 z przebiegiem 250-300 tys km (taki budzet ![]() ![]() Za wskazowki z gory dziekuje i pozdrawiam |
Autor: | .:SPEEDYRIDER:. [ pn lut 06, 2006 6:56 am ] |
Tytuł: | |
Heh i w tym momencie czuje się wyczytany do odpowiedzi ![]() ![]() |
Autor: | kielbik [ śr lut 08, 2006 10:24 pm ] |
Tytuł: | |
Dzieki za oferte ale ja definitywnie szukam samochodu z automatyczna skrzynia i raczej benzyniaka. Jezeli przyjdzie mi zarejestrowac auto w Niemczech to podatek drogowy mnie zamorduje, szczegolnie przy obecniej strukturze cen. Pozdrawiam |
Autor: | kielbik [ sob lut 18, 2006 1:08 am ] |
Tytuł: | |
No co jest?! To juz nikt nie chce sie podzielic opiniami o swoich 230 z automatyczna skrzynia? Z tego co zauwazylem jest na forum kilku wlascicieli takich aut. A moze wszystkie juz zagazowane i nikt nie ma doswiadczen z jazdy na benzynie? Pozdrawiam |
Autor: | zebda [ sob lut 18, 2006 3:06 pm ] |
Tytuł: | |
Witaj Mam zagazowane 230TE z automatem...i jesli chcesz wozic duzo rzeczy w tym aucie to mysle ze ten silniczek bedzie jednak za maly...to jednak tylko 132 kuce, a przeciez samo auto wazy 1500kg...ja gdybym szukal czegos do wozenia ciezkich rzeczy to bym chyba jednak szukal diesla, albo mocnej benzyny... ...2,3 jest fajny jak chcesz sobie jechac (mi na trasie we 2 osoby w zupelnosci wystarcza, nawet na LPG - choc faktem jest ze na Pb przyspiesza, szczegolnie w dolnym zakresie obrotow duzo lepiej). |
Autor: | kielbik [ ndz lut 19, 2006 4:28 am ] |
Tytuł: | |
Czesc, dzieki za odpowiedz, juz myslalem, ze nikt sie nie zlituje. Wiec tak: czasy, kiedy potrzebowalem zwijac asfalt juz chyba minely (nie zebym jezdzil jakos szczegolnie "zachowawczo", lubie szybka jazde ale przezyje bez wciskania w fotel). 300 TE byloby super (jestem jak najbardziej zdania, ze 5 cylindrow to minimum dla pozadnej jazdy) ale pamietam jak w moim 280 TE wskaznik paliwa "topnial" w oczach podczas jazdy w miescie. W 250 T bylo podobnie i nie sadze, zeby w M103 bylo inaczej a paliwo tansze juz nie bedzie.... Dotad jezdzilem 54 konnym Oplem albo 60 konnym VW i tez bylo zajebiscie. Tylko ze oba te auta sa po prostu dla mnie za male. Potrzebuje duzego kombi zeby przemieszczac sie z Katowic do Mannheim w 3-4 osoby z bagazem i zapasem jedzenia (jakie paskudne jest to niemieckie zarcie!!) z predkosciami rzedu 160-180 km/h, nie martwiac sie jak wjade na nastepna gore i nie zuzywajac przy tym 15 l/100 km. Nie bede holowal tym autem innych samochodow na lawecie. Myslalem, ze jak trzeba bedzie cos wiekszego przewiezc, np. przy okazji przeprowadzki, to po prostu wynajme przyczepe i pomieszcze co trzeba. Diesel nie wchodzi w rachube z nastepujacych powodow: 99% tych samochodow jest strasznie wyeksploatowanych bo zwykle uzywane sa jako konie pociagowe/woly robocze, maja poprzekrecane liczniki (jak ktos mysli, ze w Niemczech nie kreca to sie gruuuuuuuubo myli) a mimo to ceny sa z kosmosu. Dokladnie tak samo jest z Golfami III i Passtami i tego fenomenu nie potrafie sobie niczym wytlumaczyc. 250 TD i 300 TD sa slabsze, 300 TD zuzywa przy tym tyle samo paliwa co 230 TE (wiem to z wlasnego doswiadczenia) a roznica pomiedzy ON a benzyna w Polsce jest pomijalna, w Niemczech rowniez coraz mniejsza (ok. 10-15%). 300 TD Turbo to juz, bez wzgledu na stan, ceny z innej galaktyki a zuzycie paliwa jeszcze wieksze. No i last but not least, podatek jaki zaplacilbym za diesela jest dwa do trzech razy wyzszy (w zaleznosci od pojemnosci) niz za 230. Tego juz sie niczym nie da sie zrekompensowac, chocbym robil 100 000 km/rocznie (a robie ok. 30 000 - 40 000). Wziawszy to wszystko pod uwage wydawalo mi sie, ze te benzynowe 132 konie to rozsadny kompromis pomiedzy zuzyciem paliwa, komfortem i dynamika oraz cena auta (najwyrazniej nie tylko ja jestem tego zdania bo to najczesciej wybierana wersja silnikowa w W124). Ale moge sie mylic, dlatego pytam... Pozdrawiam |
Autor: | Sokol [ ndz lut 19, 2006 1:15 pm ] |
Tytuł: | |
kumpel ma124 230 w automacie i pali mu 20l w mieście i 13 na trasie właśnie postanowił rozstać się ze swoim szczęściem bo brakuje mu nerwów, takie samo spalanie albo trochę mniejsze jest podejrzewam w 300E nie wspomnę o wypasie i kulturze pracy silnika. biorąc pod uwagę podatek to diesel w twoim przypadku rzeczywiscie odpada, ale na trasie 250 d mieści się w 7l paliwa (czyt. OR ![]() |
Autor: | zebda [ ndz lut 19, 2006 1:51 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: kumpel ma124 230 w automacie i pali mu 20l w miecie i 13 na trasie
Az tyle nie pali...mi gazu na trasie ostatnio 11l/100km lyknal, w miescie ok 14 na sto...ale do jazdy 160-180 to 230 napewno jest zamaly, jemu dobrze wychodzi okolo 140, wtedy jest to taka predkosc przelotowa dla niego, no i obroty ma jeszcze calkiem przyjemne (pamietaj ten autmoat ma tylko 4 biegi). Jesli chcesz jezdzic z duzymi predkosciami to wg mnie definitywnie inny (czytaj wiekszy) silnik. |
Autor: | .:SPEEDYRIDER:. [ ndz lut 19, 2006 2:42 pm ] |
Tytuł: | |
Coś mnie nie przekonuje twoje myslenie ze benzyniak jest lepszy. Diesel jest tańszy, i bardziej trwaly niz benzyniak. Może i jest bardziej mulowaty ale 4 sekundy mniej do 100 mnie nei zabawią a w dieslu za to mozan jeździć sporo taniej. Pwoeyzej 2 ltrów poejmnosci ubezpieczenie ma jednakowa stawke. |
Autor: | kielbik [ ndz lut 19, 2006 4:58 pm ] |
Tytuł: | |
Sokol pisze: kumpel ma124 230 w automacie i pali mu 20l w mieście i 13 na trasie właśnie postanowił rozstać się ze swoim szczęściem bo brakuje mu nerwów takie zuzycie ewidentnie swiadczy o jakiejs wadzie ukladu zasilania (prawdopodobnie cos w ukladzie wzbogacania mieszanki) i kumpel zamiast zmieniac samochod powinien byl zmienic warsztat. Dobrze jest miec mechanika co ma leb na karku bo chocby nie wiem jak droga regulacja czy naprawa to zwylke zwraca sie po przejechaniu 1000 km. Chyba, ze kumpel uznaje tylko dwa polozenia pedalu przyspieszenia i dwa pedalu hamulca. Wtedy zadne regulacje nie pomoga.... zebda pisze: 11l/100km lyknal, w miescie ok 14 na sto czyli moge liczyc, ze przy normalnej jezdzie po autostradzie (srednio 140 km/h) zmieszcze sie w 10 l a w miescie ok. 11-12 benzyny/na 100 km? zebda pisze: ale do jazdy 160-180 to 230 napewno jest zamaly, jemu dobrze wychodzi okolo 140, wtedy jest to taka predkosc przelotowa dla niego to juz mnie bardziej zaniepokoilo bo takiego co ma predkosci przelotowe rzedu 140 km/h to juz mam i lubialbym szybciej zebda pisze: Jesli chcesz jezdzic z duzymi predkosciami to wg mnie definitywnie inny (czytaj wiekszy) silnik
wiekszy silnik, duzo wieksze zuzycie, szczegolnie w miescie. To ja juz wole troche wolniej. Cos za cos, tak juz niestety jest poukladany ten niedobry swiat... Czasami zdarzaja sie auta urwanymi zaworami albo uszkodzonymi walkami rozrzadu. Czy to jakas choroba tych silnikow? Czy taki silnik warto naprawiac czy lepiej od razu kupic inny uzywany? Podobno nowsze silniki mialy podwojny lancuch rorzadu, czy ta zmiana to w ramach wiekszej modyfikacji? Jezeli tak to kiedy ona byla? Pozdrawiam |
Autor: | kielbik [ ndz lut 19, 2006 6:27 pm ] |
Tytuł: | |
.:SPEEDYRIDER:. pisze: Diesel jest tańszy roznica miedzy porownywalnymi egzemlarzami (rocznik, przebieg, wyposazenie) to ok. 50% na niekorzysc diesela (diesel jest zwykle o ok. 50% drozszy).:SPEEDYRIDER:. pisze: i bardziej trwaly niz benzyniak w silniku diesela uklad korbowo-tlokowy jest, ze wzgledu na wystepujace duzo wyzsze cisnienia i wieksze masy bezwladnosci, wielokrotnie bardziej obciazony niz w benzynowym. Z kolei w benzynowym wystepuje zjawisko rozpuszczania filmu ojejowego na sciankach cylindrow i zwiazane z tym szybsze zuzycie gladzi. W benzynowych mocniej obciazone sa zawory, w dieselu uklad rozrzadu. Z dieselami sa wieksze klopoty podczas rozruchu w niskich temperaturach, benzynowe sa bardziej podatne na zmiane obciazenia. Zarowno silniki benzynowe jak i diesele maja swoje wady i zalety ale stanowczo nie zgadzam sie z twierdzeniem, ze diesele sa trwalsze od benzynowych. To stary poglad pochodzacy jeszcze z lat 80-tych kiedy mozna bylo porownywac jedynie zachodnie diesele z benzynowymi samochodami produkowanymi przez zaprzyjaznione gospodarki bratnich krajow RWPG. Wtedy takie stwierdzenia byly byc moze uprawnione ale jak juz porownasz przebiegi osiagane benzyniakami mercedesa i dieslami mercedesa to nie ma wielkiej roznicy na kozysc jednych ani drugich. I benzynowym i dieselem mozesz zrobic 600 000 km ale mozesz zakatowac jeden z drugim w ciagu 100 000 km.:SPEEDYRIDER:. pisze: Coś mnie nie przekonuje twoje myslenie ze benzyniak jest lepszy Zarowno diesele jak i benzyniaki maja swoich swoich zwolennikow i przeciwnikow. Mam obecnie diesela i benzyne i radze sobie z oboma. Nie twierdze, ze benzyniak jest lepszy ale nie zgadzam sie tez, ze to diesel jest lepszy. Pewne jest natomiast, ze w przypadku diesela duzo latwiej wpasc na mine i przeplacic..:SPEEDYRIDER:. pisze: Może i jest bardziej mulowaty ale 4 sekundy mniej do 100 mnie nei zabawią mnie tez, pisalem o tym powyzej ("lubie szybka jazde ale przezyje bez wciskania w fotel").:SPEEDYRIDER:. pisze: a w dieslu za to mozan jeździć sporo taniej Mercedes 300 D, rocznik 1990, zuzywal na trasie Myszkow-Gliwice (czyli typowy mix trasa-miasto) 12 - 13 l/100 km. Obciazenie: 2 osoby plus dwa plecaki z podrecznikami, predkosc na trasie do 140 km/h, w miescie: wiadomo. Silnik mial co prawda ok. 600 000 km ale nie zuzywal oleju i zapalal w zimie jak nalezy. Aha: w lecie wlaczana byla klima (jak akurat byla laskawa dzialac). Do tego dochodza czestsze wymiany oleju i nieunikniona i kosztowna obsluga ukladu wtryskowego. Jezeli to jest mniej niz eksploatacja 230 to ja juz nie wiem... (nie jezdze ani na gazie ani na "katroflach").:SPEEDYRIDER:. pisze: Pwoeyzej 2 ltrów poejmnosci ubezpieczenie ma jednakowa stawke prosze czytac posty uwaznie: kielbik pisze: auto bedzie eksploatowane gl. w Niemczech oraz kielbik pisze: podatek jaki zaplacilbym za diesela jest dwa do trzech razy wyzszy (w zaleznosci od pojemnosci) niz za 230 W Polsce nie ma podatku uzaleznionego od pojemnosci. Moze nie wyrazilem sie dostatecznie jasno ale auto bedzie zarejestrowane w Niemczech a tam podatek jest i roznica jest ogromna.
Nie rozsztrzygam co jest lepsze ale w mojej systuacji na "tansza" eksploatacje diesela mnie nie stac ![]() |
Autor: | Jarzyn [ ndz lut 19, 2006 6:44 pm ] |
Tytuł: | |
Niby W201 jest mniejsza od W124, ale... mi pali obecnie 6-6,5l/100km, trasa - miasto - 50:50. Gdybym miał kupić benzynę (w grę wchodziła tylko 2.6) to musiałbym się liczyć ze spalaniem około 14 w mieście i 10 na trasie (gaz nie wchodził w grę), tak więc w moim przypadku diesel się opłaca i bardzo ![]() |
Autor: | Croolick [ ndz lut 19, 2006 7:53 pm ] |
Tytuł: | |
Patrząc na Twoje wymagania skłaniałbym sie do zmiany zapatrywań z M102 na M103. Taki 2,6 powinien być wystarczającym kompromisem. W stosunku do 2,3 zużycie paliwa nieznacznie większe (większe róznice wyjdą w mieście) Beczułka 230 w trasie spalała około 10 a w126 z wiekszym 3.0 przy większych prędkościach spali okolo 11-12l więc chyba warto. Reszta eksploatacji praktycznie porównywalna (różnica jakiś 2 świec i litr oleju więcej ![]() Ganiać 230E na autostradach z przelotową 160km/h to IMHO o wiele za dużo. Miałem ten silnik w stosunkowo lekkiej beczce ( skrzynia IV) i zgodze sie z przedmówcą, że 120-140 to max. dla tego silnika. Faktycznie reaktor 2.6 ma prawo spalić więcej, ale sześć garnków M103 z ciężkim 126 radzi sobie świetnie. Ja na trasie bez katowania szuram około 140km/h i nie jest to dużo. I jeszcze jedno-jak zamierzasz tłuc trasy z dużymi prędkościami to pomyśl poważnie nad manualem. Róznica przy wiekszych prędkościach w obrotah/hałasie/komforcie jest ogromna. ![]() P.S Podstawowa sprawa w M013 ( podobno także M102) to padajace wałki rozrządu. Ja to przerabiałem. Przed zakupem warto by ściagnąc dekiel i rzucić okiem-w sumie pare srubek i koszt 30PLN za uszczelkę. Mnie wałek zjadło w jednym miejscu zupełnie a mimo to silnik pracował bez zarzutu. Oczywiście coś takiego jak zrypany wałek ciągnie za sobą mniejszy lub większy remont klawiatury.Koszty bardzo duże. U mnie sprawa wyszła przy okazji wymiany łańcucha. Na szczęście Febi robi od niedawna zamienniki za circa 750PLN a to oznacza trzy razy mniej niż ASO. Poszukując inf. na ten temat w necie moge powiedzieć, że tam gdzie pada hasło M103 najczęściej chodzi o kończący się wałek nierządu. ![]() |
Autor: | Marcino [ ndz lut 19, 2006 8:25 pm ] |
Tytuł: | |
300D zużywa w trasie 12-13l ON? ![]() 300D to zdecydowanie najprzyjemniejszy motor dla tego modelu, ma śliczny dzwięk i całkiem przyzwoite osiągi, jest cichy a spalanie zdecydowanie niższe niż M102( czy to 2.0 czy też 2.3, bo ona chyba tyle samo palą). Jednak znaleźć takowy, w dobrym stanie, kombi, automat...do tego w przystępnej cenie...tak to chyba tylko Plusie można ![]() Ja jednak szukałbym 230TE, większe prawdopodobieństwo znalezienia niezajeżdzonego egzemplarza w rozsądnej cenie. Pozdrawiam |
Autor: | Jarzyn [ ndz lut 19, 2006 9:18 pm ] |
Tytuł: | |
Croolick pisze: Ganiać 230E na autostradach z przelotową 160km/h to IMHO o wiele za dużo. Miałem ten silnik w stosunkowo lekkiej beczce ( skrzynia IV) i zgodze sie z przedmówcą, że 120-140 to max. dla tego silnika.
Faktycznie reaktor 2.6 ma prawo spalić więcej, ale sześć garnków M103 z ciężkim 126 radzi sobie świetnie. Ja na trasie bez katowania szuram około 140km/h i nie jest to dużo. A z jaką prędkością przelotową może latać moja Lalunia? ![]() Czy 130km/h na to nie za dużo? |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |