MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
Czy to możliwe??? https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=16650 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Popey [ pt sty 27, 2006 8:34 pm ] |
Tytuł: | Czy to możliwe??? |
Witam dzisiaj odwiedziłem jednego pana mechanika.Przyczyną odwiedzin była paląca sie lampka świec żarowych przy zapalonym silniku Po wnikliwym sprawdzeniu okazało się ze świeca na 4 cylindrze "nie grzeje". Co za tym idzie na zimnym silniku auto lekko sie kolebie a jak sie nagrzeje chodzi dobrze:) Mechanik zabrał się za wykrecanie swiecy..po czym stwierdził ze najprawdopodobniej na gwincie świecy zrobił się nagar i lekko przypiekł świece ze nie można jej ruszyć.Czy jest takie coś mozłiwe , mieliście już z czymś takim do czynienia?? Kiedyś wymieniałem świece tyle ze w w115 a nie W210 i nie miałem problemów z odkręceniem choć nie powiem zeby odkrecanie było łatwe? Gość straszy mnie ze jak sie jej nie da odkręcić to trzebabędzie ściągać niewinną niczemu głowice ![]() Mieliscie kiedyś taki problem? |
Autor: | MERCEDES 4 EVER [ pt sty 27, 2006 10:10 pm ] |
Tytuł: | |
chmmm niedobrze...ale chyba jeszcze nie obrobił tej swiecy na okrągło??? ja bym zalał jakim płynem i ewentualnie lekko podgrzał jakims małym palnikiem... To nie zart ale miałem ostanio tak ze odrecałem w MB zamek drzwi i normalnie tak to nie dało sie i obrabiały sie srubokrety... delikatnie podgrzałem i odkrecały sie tak jak by były popuszczone...Te jazdy ze swiecami to czesta usterka pozniejszych CDI...tam sa takie długie i chude swiece i tez sie zapiekają..na to nie ma rady... |
Autor: | Jarzyn [ pt sty 27, 2006 10:58 pm ] |
Tytuł: | |
Możliwe, sam miałem taki problem jak wymieniałem komplet świec. Odrobina płynu penetrującego polezało z godzine i puściło, bo innego wyjścia nie miało |
Autor: | karmaz [ pt sty 27, 2006 11:06 pm ] |
Tytuł: | |
Ja w swoim "ślepoku" dwa dni temu wymieniałem dwie spalone świece i nie miałem jakoś problemów z odkręceniem.W210 to stosunkowo młode auto i nie powinno być z takim czymś problemów ![]() |
Autor: | Matiej [ sob sty 28, 2006 12:47 am ] |
Tytuł: | |
Ja troche powiem z innej bajki. Zmienialem olej w motocyklu. Sprawa cała działa sie u kolegi w warsztacie bo on ma dobre klucze. Nie moglem po prostu odkręcić śruby spustowej oleju. Męcze sie i męcze i coca colą polewam specyfikami do srub. NIC NIC NIC. Załamany jestem. Sezon a ja mam stary olej. Ale całej sytuacji przyglądał sie dziadek. MIałz 80 lat. Mówi do mnie ze on to zawsze młoteczkiem pukał w takie gwiny a potem odkręcał. Popukalem chwile z każdej strony... i puściło po 2 sek. Moze to pomoże... PS. Jakie są obiaw zużytych świec w dieslu? Co ile sie je wymienia? Pozdro Maciek |
Autor: | Boulik [ sob sty 28, 2006 1:04 am ] |
Tytuł: | |
Matiej pisze: PS. Jakie są obiaw zużytych świec w dieslu? Co ile sie je wymienia? a więc: Popey pisze: "nie grzeje". Co za tym idzie na zimnym silniku auto lekko sie kolebie a jak sie nagrzeje chodzi dobrze
Ja wymieniałem świece wtedy, kiedy rano samochód cięzko mi odpalał, a gdy już zapalił przez kilka sekund nie chodził na wszystkich cylindrach. Chyba nie ma reguły co ile km. Po prostu - wtedy gdy padną. PS. Jakie są objawy zużytych świec w benzynie? Co ile się je wymienia? (beka to moja pierwsza benzyna nie licząc jednośladów a tam jakieś łatwiejsze jest - jedzie albo nie) ![]() Pozdrawiam - Bouli |
Autor: | Popey [ sob sty 28, 2006 7:44 am ] |
Tytuł: | |
Tak jak piszecie świece maja długi cienki trzpień i bardzo małą uszczelkę izolująca świece od komory grzewczej.Mechanik psikał środkiem penetrującym i ja mam taka operację powtarzać przez parę dni.Na szczęscie nie obrobił jej na okrągło. Mimo ze silniki młode podobno takie rzeczy sie zdażają.Uspokoiliście mnie troche i mam nadzieje ze operacja wymiany przebiegnie bez komplikacji. Co do sprawdzenia świec to jest na błotniku taka wtyczka od układu grzejnego świec i tam sprawdza się czy świeca grzeje czy nie.Ewentualnie można sprawdzic jej opornosć. Dzięki za słowa otuchy:) |
Autor: | qzyn [ sob sty 28, 2006 7:57 am ] |
Tytuł: | |
Popey, moze sie upali i utraci, potem poleci glebiej... ![]() Swego w czasu odkrecenie swiec w Vito trwalo to u mnie 2 dni. Psiki i inne. Na koniec ze wsciekiem podgrzewalismy je nagrzewnica gorocego powietrza. Wreszcie puscila. Najpierw wymienilem 1 padnieta. Po 2 dniach poadly kolejne 2... Final to 4 swiace w ciagu tygodnia. Poeodzenia |
Autor: | stanleym126 [ sob sty 28, 2006 8:55 am ] |
Tytuł: | |
Ta świeca mogla byc zbyt mocno dociagnięta, ale ja bym próbowal za wszelką cenę ja wykręcić bez demontażu głowicy.To już jest ostateczność.Tak jak pisali koledzy mozna palniczkiem podgrzać ją to puści nagar jak twierdzi mechanik,ale ja w nagar nie wierzę w tym aucie. Firma LiQui Moly sprzedaje preparat w aerozolu do zapieczonych gwintów z tzw. szokiem termicznym. Może warto tego srodka użyć. |
Autor: | Jokker [ sob sty 28, 2006 9:28 am ] |
Tytuł: | |
Ja znam lekarstwo na tą chorobę weź młotek 5 kg machnij z za ucha tylko dobrze przyceluj i pier.... musi puścić ![]() ![]() |
Autor: | Popey [ ndz sty 29, 2006 9:23 am ] |
Tytuł: | |
Akcje reanimacyjna rozpoczniemy od przyszłego tygodnia a przez ten czas bede traktował to jakimś penetrantem.Damian mówił ze ASO ma jakis specjalny smar do świec zeby sie nie zapiekały a może ten preparat to nic innego jak smar grafitowy który równiez wytrzymuje wysokie temperatury? |
Autor: | MarcinMer [ ndz sty 29, 2006 10:48 am ] |
Tytuł: | |
Popey pisze: Akcje reanimacyjna rozpoczniemy od przyszłego tygodnia a przez ten czas bede traktował to jakimś penetrantem
Nie chcę Cię martwić, ale mój mechanik właśnie walczy z takim zjawiskiem u siebie - próbował ją ruszyć na wszystkie sposoby opisane powyżej ... i nic. Obecnie zakończył rozwiercanie świeczki i dał radę. Co do smaru, myslę że zawsze warto elementy tego wypu przesmarować tzw. miedzianką, żeby później nie mieć problemów. A problem ze świeczkami w 300 turbo D jest standardem, a nie wyjątkiem. TRZYMAM KCIUKI! |
Autor: | Popey [ ndz sty 29, 2006 11:48 am ] |
Tytuł: | |
No i dzisiaj po porannej przejazdzce kolejna kontrolka ![]() Co jednak najciekawsze po zatrzymaniu auta ,postoju i ponownym ruszeniu informacja zniknęła a kontrolka zgasła.....W 210 ma humory? Może ktoś z Was posiada jakis opis kontrolek ew jakąś książkę do W 210.Ja mam takową instrukcję ale po belgijsku..a język cholernie dziwny. |
Autor: | MarcinMer [ ndz sty 29, 2006 12:25 pm ] |
Tytuł: | |
Popey pisze: No i dzisiaj po porannej przejazdzce kolejna kontrolka
![]() Przy kończących się klockach zapaliłby się inny komunikat (niestety, ale nie pomnę jaki). |
Autor: | MERCEDES 4 EVER [ ndz sty 29, 2006 1:35 pm ] |
Tytuł: | |
Jest mroz...Zaswiecenie sie ABS/ASR to po prostu bład ktoregos czujnika ABS.Jesli zgasło to nie ma powodow do niepokoju-jesli bedzie sie tak robiło cyklicznie to trzeba wtedy sprawdzic czu ktorys czujnik nie ma przerwy...Ja teraz w 126 miałem to samo-zaswiecił sie bez powodu ABS -po zgaszeniu i ponownym uruchomienieu ok.....W mrozy dzieja sie z elektryka dziwne rzeczy ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |