stanleym126 pisze:
konstrukcja przewiduje,że w każdym położeniu nawet skrajnym przekladnia ma pracować właściwie zgodnie z parametrami i bez wycia.przyczyną wycia jak pisałem wcześniej będzie zużyty płyn i brudny filtr
laudan pisze:
konstrukcje przekladni ze wspomaganiem. W skrajnych polozeniach wlaczaja sie zawory przelewowe, aby cisnienie nie roslo dale
Stanley, przez przypadek, ma racje. przekladnia nie wyje w zadnej sytuacji.
byc moze komus sie przyda krotki opis dzialania wspomagania:
pompa wspomagania (nie znam oficjalnej nomenklatury - nazwalbym ja lopatkowo-mimosrodowa) pracuje w sposob ciagly, tzn caly czas pompuje olej. strumien cieczy jest proporcjonalny do predkosci obrotowej silnika. olej biegnie wezem cisnieniowym do przekladni, gdzie napotyka na zawor sterujacy. w przypadku, gdy na wale kierownicy przylozony moment sily jest zerowy, medium kierowane jest bezposrednio do przewodu powrotnego, czyli de facto olej, mimo ciaglego ruchu nie wykonuje zadnej pracy.
w nakretce przekladni, ktora pelni jednoczesnie role tloka silownika hudraulicznego ukladu wspomagania, jest prosty mechanizm wychylajacy zawor sterujacy proporcjonalnie do oporu wyczuwalnego na wale kierownicy. zawor ten wpuszcza olej w jedna badz druga komore po obu stronach nakretki. kto uwazal na fizyce wie, co to wyjdzie z iloczynu cisnienia i powierzchni, na ktore to cisnienie dziala.
zawor przelewowy, jeden dla calego ukladu, znajduje sie w pompie wspomagania, zazwyczaj zaraz za wirnikiem. wartosc otwarcia zaworu jest wybita na tabliczne znamionowej (typowe to 85-95bar). gdy przekladnia znajdzie sie w skrajnym polozeniu, zawor sterujacy jest maksymalnie otwarty, ale olej nie moze przesunac dalej tloka. cisnienie w ukladzie rosnie drastycznie i gdyby nie otwarcie zaworu przelewowego jakis element (stawiam na waz cisnieniowy) uleglby zniszczeniu. dzwiek towarzyszacy max wychyleniu kierownicy to wlasnie 'granie' zaworu przelewowego, spowodowane jego zuzyciem ekspoatacyjnym i rzadkim, zuzytym olejem.
dlugotrwale utrzymywanie kierownicy w pozycji 'do oporu' jest rzeczywiscie troche szkodliwe dla ukladu, w szczeglonosci dla pompy. pracuje ona wtedy na wysokim cisnieniu. nie wydaje mi sie jednak, zeby moglo to zabic ja w szybkim czasie, wartosc cisnienia maksymalnego zostala pewnie dobrana z duzym zapasem bezpieczenstwa.
jesli chodzi o filtr i olej, to imo warto sie tym zajac. o ile rola filtra jest wedlug mnie mocno przez wielu przeceniana, o tyle olej, jak kazdy pracujacy czynnik, ulega zuzyciu i warto go raz na jakis czas zmienic.