_me: how_ pisze:
Słuchaj ptysiu miętowy, ja rozumiem, że możesz mieć pewien absmak, bo trzy osoby zburzyły twoją koncepcję, ale po pierwsze to nie ty będziesz się użerał z paździerzem w przyszłości, nie ty będziesz za to płacił, a przede wszystkim za mały jesteś miki, żeby teraz szczekać w co drugim poście. Napisz raz, a dobrze chociażby w trosce o czytelność tematu.
Akurat tematy dot. zakupu staramy się traktować dosyć poważnie, a rady studzące zapał nie wynikają stąd, że chcemy ci Dennis zrobić przykrość, tylko albo sami kiedyś umoczyliśmy albo było tu takich ożenionych nieszczęśliwie na pęczki.
Uderz w stół
![[hihi]](./images/smilies/hihi.gif)
Jak będę miał już 5923 posty naszczekane, to będę duży miki wtedy, miszczu z Ciecina?
Po pierwsze: nie mam żadnej koncepcji. Moim zdaniem to auto wygląda na niebite i tyle. Być może jestem ślepy. Twoim zdaniem wygląda na bite (i to co najmniej spawane z trzech, jak wnoszę po stopniu Twego zaangażowania) i ja to szanuję. Jeśli jednak nie jesteś w stanie tego uzasadnić mocniej, niż tylko gęganiem o odcieniach, to masz problem. Jeśli nie chcesz, to być może masz koncepcję właśnie Ty.
Po drugie: gdybym ja nie chciał, żeby ten, czy ów nie umoczył, to bym się tu w ogóle nie wypowiadał. A odnośnie poważnego traktowania tego wątku przez co poniektórych: z trzech osób wspomnianych przez Ciebie, które to rzekomo uwaliły moją koncepcję, nikt nie napisał nic konkretnego (poza gadkami o odcieniach, co zresztą pierwszy w tym wątku napisałem ja, struclach, ulepach etc.). Notabene już
po deklaracji samego zainteresowanego, że odpuszcza to auto. Ładna mi pomoc, nie ma co
