MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz :: [W126] Kijek & rozpierducha na pokladzie :) [UPDATE]

Wnioskuję o ustanowienie kruszynowi kuratora z ramienia forum, który sprawowałby kontrolę nad jego pomysłami.

Wujek, dostałeś ofertę na zrobione M110 z mozliwością zwrotki w przypadku kiszki. Lepiej nikt cię nie potraktuje, no może św. Mikołaj, ale to dopiero w grudniu.

Skąd ty weźmiesz godne swapa V8 i to jeszcze z najmniejszymi pierdami w komplecie i to jeszcze w atrakcyjnej cenie? Bo jak ich nie pozyskasz od razu, to się zajedziesz na śmierć fizycznie, logistycznie i finansowo, żeby to wszystko znaleźć. O złożeniu do kupy, zestrojeniu, regulacji nie wspominam, bo już się zacząłem bać. Wyobraź sobie ile jest tylko nowych pozycji, które będziesz musiał kupić, bo inaczej swap straci poważnie na jakości. Zapomnij, że dostaniesz umyty, uszczelniony silnik na palecie a w kartonie wszystkie czujniki, przewody, kabelki i całe to jak mówi adler: wesołe miasteczko.

markslav wrzucił do 123 silnik od 124 i przy najprostszym, czterocylindrowym dieslu jest kilka tematów, przez które spać nie może.

Daj najpierw zbadać ten silnik fachowcom. Na początek spróbuj tu, bo to nowy, ciekawy adres na mapie Szczecina:

Obrazek

Autor:	dobrzan [ sob kwie 07, 2007 9:15 pm ]
Tytuł:
Wujek a moze to faktycznie cos innego niz sprawy zapolonowo-zaworowo-wezykowe????? w kazdym razie jesli chodzi o aparat to niezla czyjas plama i mam nadzieje ze nie Twoja.. palec do wymiany-nie ma bata.. Za tydzien poslucham sobie tego i zobaczymy co wydumam... master pisze: czyta czyta i zniechęca jeszcze bardziej do benzyniaków z dieslem nie ma żadnych problemów - tam nie ma co się psuć pieprzenie...

Autor:	roadrunner [ sob kwie 07, 2007 9:54 pm ]
Tytuł:
harrier pisze: kruszyn: U mnie do górnego trzpienia wpięty jest przewód idący z grzybka, a w dolny przewód idący z czójnika. Pozdrawiam, to akurat nie ma zadnego znaczenia, oba przewody zasilane sa tym samym podcisnieniem (malejacym wraz z otwarciem przepustnicy). Co do palca to raczej wymien go na nowy i napraw to mocowanie kopulki bo zalatwisz tez nastepny. A jesli chodzi o klekotanie to bez osluchu nie podejmuje sie wrozenia z fusow.

Autor:	master [ sob kwie 07, 2007 9:55 pm ]
Tytuł:
dobrzan pisze: pieprzenie... no wybacz, ale przez 10 lat użytkowania 200D w W124 poza wymianą olejów i filtrów nic się nie robiło - no jakieś termostaty może, ale to nie był żaden problem

Autor:	roadrunner [ sob kwie 07, 2007 10:14 pm ]
Tytuł:
master pisze: dobrzan pisze: pieprzenie... no wybacz, ale przez 10 lat użytkowania 200D w W124 poza wymianą olejów i filtrów nic się nie robiło - no jakieś termostaty może, ale to nie był żaden problem W124 200D mialo jedna zasadnicza wade - mozna bylo zamowic do niego wszystkie dodatki poza moca

Autor:	dobrzan [ sob kwie 07, 2007 11:47 pm ]
Tytuł:
master pisze: no wybacz wybaczam..... ale nie generalizuj..

MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/

[W126] Kijek & rozpierducha na pokladzie :) [UPDATE] https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=14950	Strona 36 z 39

Autor:	grabekk [ ndz kwie 08, 2007 10:25 pm ]
Tytuł:
kruszyn proponuje sie przejechac do chlopakow co kiedys na grobla robili teraz sie przeniesli na warszewo kolo kosciola. a jak przyjedziesz o 8 czy przed to za 10zł sprawdzaja cale zawieszenie itd i mowia co masz do wymiany ale proponuje sie przejechac z tym silnikie do nich moze cos doradza i podpowiedza co to moze byc

Autor:	kruszyn [ ndz kwie 08, 2007 11:50 pm ]
Tytuł:
wymienilem palec poprawilem ten dekielek i ..... nic dalej tlucze ... W akcje desperacji i dla sprawdzenia ( bo i tak mialem w planach olej do wymiany) wlalem butelke specyfiku ,,lukasa,, wczesniej zdecydowanie poprawil mi prace silnika tym razem niestety tluczenie tylko sie nasililo i zrobilo troche bardziej metaliczne Ponizej 2.5 tys obrotow cacuchno i mucha nie siada powyzej niestety tlucze.... Cos czuje ze to nic wesolego i na jakims ustawieniu zaplonu czy regulacji niestety sie nie skonczy no ale tak widocznie musi byc pozyjemy zobaczymy .... Coraz bardziej chodzi mi po glowie ta V-ka :P wtedy dopiero kijek by mi sie podobal ale musze najpierw podjechac do kilku ludkow dowiedziec sie co jak za ile i ile przy tym roboty a poki co sa swieta i ide pomordowac troche ludzi w battlefield-a a jutro jak nie bedzie padalo to mimo skutkow wyprowadze kijka i pojade z moja pania na przejazdzke a co mi tam spokojnego 2 dnia swiat chopy

Autor:	dobrzan [ pn kwie 09, 2007 8:49 am ]
Tytuł:
nie mogles zrobic w obecnej sytuacji nic "lepszego" jak dolanie jeszcze doktorka do tego wszystkiego )) teraz V-ka w glowie?? Chlopcy i dziewczeta przystapmy prosze do wspolnej modlitwy ....

Autor:	_me: how_ [ pn kwie 09, 2007 9:04 am ]
Tytuł:
Wnioskuję o ustanowienie kruszynowi kuratora z ramienia forum, który sprawowałby kontrolę nad jego pomysłami. Wujek, dostałeś ofertę na zrobione M110 z mozliwością zwrotki w przypadku kiszki. Lepiej nikt cię nie potraktuje, no może św. Mikołaj, ale to dopiero w grudniu. Skąd ty weźmiesz godne swapa V8 i to jeszcze z najmniejszymi pierdami w komplecie i to jeszcze w atrakcyjnej cenie? Bo jak ich nie pozyskasz od razu, to się zajedziesz na śmierć fizycznie, logistycznie i finansowo, żeby to wszystko znaleźć. O złożeniu do kupy, zestrojeniu, regulacji nie wspominam, bo już się zacząłem bać. Wyobraź sobie ile jest tylko nowych pozycji, które będziesz musiał kupić, bo inaczej swap straci poważnie na jakości. Zapomnij, że dostaniesz umyty, uszczelniony silnik na palecie a w kartonie wszystkie czujniki, przewody, kabelki i całe to jak mówi adler: wesołe miasteczko. markslav wrzucił do 123 silnik od 124 i przy najprostszym, czterocylindrowym dieslu jest kilka tematów, przez które spać nie może. Daj najpierw zbadać ten silnik fachowcom. Na początek spróbuj tu, bo to nowy, ciekawy adres na mapie Szczecina:

Autor:	MERCEDES 4 EVER [ pn kwie 09, 2007 9:27 am ]
Tytuł:
przy zmianie na V trzeba by tylko jeszcze skrzynie i most wymienic no i modól ,komp,pewnie wiazke i jeszcze i jeszcze i jeszcze....... taniej by było kupic drugie gotowe 126 i przemalowac na ten kolor kijka

Autor:	heniekx [ pn kwie 09, 2007 9:36 am ]
Tytuł:
Wierzcie lub nie ale swap na K-jet -a nie bylby taki trudny, oczywiscie najlepszym wyjsciem byloby do tego celu zdobyc jakies rozbite 126 z fałką (najlepiej po dachowaniu) ale jesli takiego trupa pod reka nie mamy to i tak swap zajmie wtedy 2 miesiace a nie miesiac OOO widze ze powstal nowy szrot z czesciami do MercedesEdesow jaki adres???

Autor:	kruszyn [ pn kwie 09, 2007 11:26 am ]
Tytuł:
(me: how) pisze: Wnioskuję o ustanowienie kruszynowi kuratora z ramienia forum, który sprawowałby kontrolę nad jego pomysłami. Wujek, dostałeś ofertę na zrobione M110 z mozliwością zwrotki w przypadku kiszki. Lepiej nikt cię nie potraktuje, no może św. Mikołaj, ale to dopiero w grudniu. Skąd ty weźmiesz godne swapa V8 i to jeszcze z najmniejszymi pierdami w komplecie i to jeszcze w atrakcyjnej cenie? Bo jak ich nie pozyskasz od razu, to się zajedziesz na śmierć fizycznie, logistycznie i finansowo, żeby to wszystko znaleźć. O złożeniu do kupy, zestrojeniu, regulacji nie wspominam, bo już się zacząłem bać. Wyobraź sobie ile jest tylko nowych pozycji, które będziesz musiał kupić, bo inaczej swap straci poważnie na jakości. Zapomnij, że dostaniesz umyty, uszczelniony silnik na palecie a w kartonie wszystkie czujniki, przewody, kabelki i całe to jak mówi adler: wesołe miasteczko. markslav wrzucił do 123 silnik od 124 i przy najprostszym, czterocylindrowym dieslu jest kilka tematów, przez które spać nie może. Daj najpierw zbadać ten silnik fachowcom. Na początek spróbuj tu, bo to nowy, ciekawy adres na mapie Szczecina: hihihi spokojnie i bez waszej krytyki 5min po tym co napisalem doszedlem do wniosku ze nie ma takiej mozliwosci zebym wytrzymal swapa na v8 ..glownie nerwowo:D skonczylo by sie to morderstwem w jakims warsztacie I jezeli ogarne juz tamat finansowo po swietach to zglosze sie do Ciebie tazke uspokojcie juz sie nie bede nic wiecej wymyslal jest M110 i zostanie M110 zakasam rekawy i moze w tydzien uda mi sie cos odlozyc na te operacje

Autor:	kruszyn [ wt kwie 10, 2007 12:16 am ]
Tytuł:
dobrzan pisze: uff.. spokojnie mieciu po prostu dbam o Twoje znerwicowane serce

Autor:	adler1934 [ ndz wrz 02, 2007 12:41 am ]
Tytuł:
No pomysłów bajkopisarzy było wiele. ja już znam powód(lekko się chwaląc znałem go od początku) Zna go też sebo-nowy właściciel kijka,który jakoś nie może się zmobilizować do fotorelacji Krótko mówiąc kruszyn pokruszył dość śmiesznie(Uśmiał się nawet mistrz komin)kilka elementów w silniku.Sebo-weź się w końcu do roboty. [quote="witek-sec"]Moim zdaniem moga to byc 3 rzeczy: 1.Napinacz lancucha rozrzadu ( w silniki M110 jest hydrauliczny) Ja w swojej 116 280S mialem taki sam objaw ,po wymianie napinacza cisza 2.Prezstawione fazy rozrzadu 3.Wisco moze halasowac [/quote] [quote="kruszyn"] terkotanie mialo takie nasilenie ze myslalem ze mi silnik eksploduje na ,,wolnych,, stojac z przodu auta slychac gdzies po srodku jak by wywalone jakies lozysko (moze od pompy wody[/quote]

Strona 36 z 39	Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/