Hm...coś w tym jest...
190 jest samochodem typowo użytkowym i pod tym kątem trzeba jąrozpatrywać. A dziś wyszło mi spalanie w beczce 8,3 l/100 km, a mocno po mieście na krótkich odcinkach jeżdizłem. Musze pogrzebać przy hamulcu postojowym, bo coś strasznie buczy jak jade (ale tylko gdy wrzuce na luz), ściąga mi na prawą stronę- ale to raczej wina zurzytych zimówek - może jak zamienie koła miejscami to pomoże, mo i jeszcze trzeba skasować luzy u układzie kierowniczym - ciężka sprawa, bo na przegubach jest ok, wina maglownicy - a luzu sięskasowć nie da....trzeba bedzie chyba wymieniać zęby

Ale się zrobi.
Ważne, żę silnik ma 203 tys km od nowości, zawieszenie jest ok, nadwozie nie skorodowane- trzeba popracować nad drzwiami, ale strategicznei jest super! Osiągi muszę przyznać, że są w miare ok, dziś jechałęm 130 km/h ale to jużza duuuzó - 110 km/h jest ejszcze ok, ale wiecej to nie to. Troche żałuję, żę nie kupiłęm benzyniaka, ale gaz drogi, a spalanie rzędu 13-15 l/100 km to jednak na moją kieszeń sporo

Zobaczymy, jak będę miał jeszcze ze 4 tysiaki, a po tych remontach uda mi się sprzedać beczkę za 5-6 tys to coś pomyślimy

Może się rzeczywiście wtedy 124 dobra trafi
