nie wiem czy to jest jeszcze do odnalezienia ale w wolnej chwili poszukam
jeszcze jedno...
siedząc za kierownicą perfekcyjnie działającego M120 na biegu jałowym nie słyszymy go zupełnie w środku ani nie wyczuwamy najmniejszych wibracji,drgań,nawet takich co kilka sekund,podzczas przerzucania P na D itp.itd.
o pracującym silniku informuje nas tylko wskazówka obrotomierza,spogląda się czy rzeczywiście coś pod maską pracuje
tak samo, otwieramy maskę kładziemy dłonie na kolektorach dolotowych i mamy nie czuc żadnych nierównomierności pracy nawet na zimnym silniku,
słyszymy tylko szum dużego odkurzacza
bierzemy do ręki końcówki wydechu i także ma byc zero drgań
taka wyciszona,kulturalna i aksamitna praca była zamierzonym zabiegiem inżynierów mb
żeby taki stan osiągnąc niestety nie wystarczy tylko star i brak błędów,trzeba szereg rzeczy nie monitorowanych ogarnąc 'na piechotę'
ale warto bo to robi wrażenie nawet na kierowcach najnowszych mercedesów-sprawdzone
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
to jest tak...
najpierw człowiek się cieszy jaką ma to auto moc ,jak zapitala,jakie wygodne itp
potem jest fajnie jak długo jeżdzi ,podłączamy stara a tam zero błędów,jest dumny ,że wszystko trwale ogarnięte
w końcu stan nirvany jest wtedy kiedy zastanawiamy się czy już zgasiliśmy silnik
i tego wszystkim życzę