Witam
Pacjent to silnik m117, 5 litrów, jakaś wczesna wersja, na prostokątnym module zapłonu z jedną wtyczką i czujnikiem z aparatu oraz wtrysku K-Jetronic, bez potencjometru klapy nastawnika EHA itp.
Był problem z obrotami, silnik nie schodził ze ssania, cały czas trzymał obroty w przedziale 1000-1200. Został wymieniony na próbę cały rozdzielacz paliwa razem z tym nastawnikiem ciśnienia, czy jak to się nazywa (z przodu silnika, niedaleko od silnika tempomatu, wchodzą do niego 2 przewody paliwowe, 2 przewody podciśnienia i jedna wtyczka). Po odpaleniu obroty na poziomie 1000, po zagrzaniu do 50 st spadły do 700. Pochodził nieco, kilka razy zgaszony i odpalony ponownie, wszystko ok, gdy nagle problem powrócił. Chodzi na ssaniu i nie chce zejść. Nastawnik biegu jałowego działa, jego odłączenie nic nie daje, dalej obroty na poziomie 1200. Z przodu w blok są wkręcone dwa termozawory sterujące podciśnieniem, odpięcie od nich podciśnień nic nie daje.
Ktoś ma jakiś pomysł ? Sprawa dość pilna.
|