Witam po wakacjach

Mam mały problem, mianowicie w wole roboczym W124 250TD znajdującym się w rodzinnych zbiorach padło ogrzewanie......
Wszystko wskazuje na zamuloną nagrzewnice - wersja z klimą - rocznik 93 - taka z trzema guzikami na środku.
Ponieważ nawiew też ledwo dyszy, chciał bym zmienić bebechy na wersje bez klimy - czy ktoś już to przechodził ?
Czy wystarczy przełożyć nagrzewnice i pozostawić stary panel, czy należy też zmienić panel ?
Jak dla mnie, wystarczy nagrzewnica (mam na myśli całą czarną skrzynkę z cięgnami i wiatrakiem), panel zostanie ten sam, a guziki nie będą już miały czym sterować......
Proszę o utwierdzenie mnie w przekonaniu iż to wystarczy, albo prostym dopowiedzeniu, cóż tam jeszcze się czai ?