Postanowiłem założyć nowy temat, może się komuś kiedyś przyda.
Jakiś czas temu w moim M116 4.2 z 1986 roku odezwał się wałek rozrządu. Zaczęło klepać, coraz głośniej i głośniej.
Niestety jest to typowa przypadłość tych silników (jak się dowiedziałem, ale moje poszukiwania potwierdziły to).
Na dzien dobry odpadlo ASO. 2.5 k za sztuke walka i na dodatek ostrzezenie, ze wspolczesne dzwigienki FEBI niekoniecznie beda dobrze gadaly z OEM walkami. Roznica twardosci powoduje przedwczesny zgon.
W drugim strzale skorzystałem z porady Zegarka i dałem obydwa wałki do regeneracji u Świątka. 700 zl za 2 sztuki, całość podraża konieczność zakupu kompletu nowych dźwigienek zaworowych, 16 szt. robi poważną kwotę, niezależnie od producenta + ekstra wymiana oleju przy docieraniu wałków. Za poradą mechanixa wymieniłem też plastikowe końcówki magistrali olejowej, której niedrożność odpowiada za uszkodzenia wałków i dźwigienek.
Po naprawie (~3,5k łącznie) silnik zaczął znowu chodzić jak złoto. Dostał rzecz jasna dobry syntetyk, na którym samochód jeździł zresztą od nowości. Przy przeglądzie po pół roku (10kkm) - czyli przy końcu gwarancji Świątka na regenerowane wałki - poprosiłem o zdjęcie dekli. Gładzie dźwigienek i krzywek były draśnięte, ale raczej po równo i niewiele.
2 tys. po tym stał się dramat. Zaczęło znowu klepać, potem przestał palić na jeden cylinder, musiałem autem jeździć - ot czasem niestety trzeba. Na szczęście szejk dojeździł...
Po zdjęciu dekli doznałem szczękopadu:

z obu wałków zniknęła warstwa utwardzona, natomiast i wałki, i krzywki wytarły się w sposób demaskujący proces technologiczny Świątka. Wniosek prosty: to NIE ROBI. Byc moze problemem bylo niedobranie twardosci nowych walkow i dzwigienek, ale jak to do siebie dobrac?
Potem zrobilem co innego: kupilem M117 jako dawce walkow i spasowanych z nimi dzwigienek. Sprzedawca przyslal mi dokladne zdjecia walkow na silniku - wygladaly porzadnie, krzywki bez znieksztalcen, prawie idealnie gladkie. Zresztą popatrzcie sami:

No i d...zbita. Na jednym walku jedna krzywka, niewidoczna na zdjeciach - dziabnieta i to zdrowo. + 4 trafione dzwigienki. Tak to zostalem z rozgrzebanym M116 bez walkow i M117 w stanie niewiele lepszym.
Kminię, co dalej, moze jakas pomoc?