Witam
Mam pytanko do wszystkich posiadaczy Mercedesów wyposazonych w ABS.Szczególnie W126...Otóż chodzi o to kiedy gaśnie kontrolka ABS-u:
-czy po przekręceniu zapłonu po kilku sekundach (bez zapalania silnika)
-czy dopiero po zapaleniu silnika?
U mnie jest tak że gaśnie dopiero po zapaleniu silnika ,czyli układ ABS jest sprawny,jednak po przejechaniu ok 50-100 metrów zapala sie i oczywiście mogę juz zapomnieć o ABS-ie.Dodam że do dzisiejszego dnia nie miałem wogóle czujnika ABS-u w przednim prawym kole i taka sytuacja wydawała mi się oczywista...tłumaczyłem to sobie tym że układ po zapaleniu silnika jest sprawny jednak po przejechaniu jakiegoś odcinka "brakuje" mu impulsów z jednego koła i po prostu zapala kontrolkę...Nic dziwnego.
Jednak po prawie półrocznym szukaniu czujnika w końcu go znalazłem.Jest napewno sprawny bo sam go ostroznie wykręcałem z rozebranego W126,a po za tym pokazuje tą samą rezystancję(opór) co ten w moim drugim czyli lewym kole.Kiedy go sobie założyłem i podłączyłem byłem pewny że teraz ABS w końcu zadziała...
Wyjezdzam autem z warsztatu i ...to samo.Kontrolka zapaliła się po 50 metrach.
Czy ktoś ma może jakiś pomysł co może być przyczyną???
Podpowiem jeszcze że zarówno czujnik na wale z tyłu jak i oba przednie pokazują jakiś opór (dwa przednie taki sam, a tylny pokazuje trochę mniejszy opór ale myśle ze jest sprawny...ale kto w niego wejdzie...podpowiem jeszcze że tylny czujnik gdy go sprawdzam miernikiem i popchnę lekko auto, zmnienia nieznacznie opór co świadczyłoby że jednak jest sprawny)
Będe bardzo wdzięczny za jakiekolwiek sugestie...
