| MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
| okazja czy nie?? https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=9955 |
Strona 1 z 2 |
| Autor: | BECKER [ ndz sty 09, 2005 1:00 pm ] |
| Tytuł: | okazja czy nie?? |
Hej, mogę kupić MB 123 200D rok w papierach '77 ,ale cała buda łącznie z silnikiem to III seria . podłoga, progi, podłużnice itp super, z zewnątrz gdzie niegdzie trzeba coś zrobić ale niewiele, nowe opony, silnik igiełka, wypas: servo, ABS, el. szyber, c. zamek, radio. gość go ceni 2500PLN i pewnie jeszcze coś zjedzie
co myślicie na ten temat?? myśle żeby mu powiedzieć 1500 - 1800pln ale sam nie wiem fotek niestety nie mam |
|
| Autor: | Marcin S [ ndz sty 09, 2005 1:09 pm ] |
| Tytuł: | |
opłaca się!! za 1800zł jak kupisz, i będzie w takim stanie jak piszesz : zdrowa buda* i ogolnie w stanie OK.... nie ma się nad czym zastanawiać. Jak byś jeszcze zapodał fotki.... może by coś więcej powiedzieć * tylko zalezy jak blacha była naprawiana ( juz widziałem na: pianke do okien, na mate szklaną - szczegolnei progi i podłoga, na szpachle + bitex , spawarką o takim prądzie że wypalało otwory wielkości orzechów laskowych )
|
|
| Autor: | _me: how_ [ ndz sty 09, 2005 1:18 pm ] |
| Tytuł: | Re: okazja czy nie?? |
BECKER pisze: Hej,
mogę kupić MB 123 200D rok w papierach '77 ,ale cała buda łącznie z silnikiem to III seria . Znaczy się na imię mu Szczepan? Bo nie rozumiem. Jeśli tak to jednak jest nad czym się zastanawiać... Łyknij go za minimum & odrazu poszlachtuj. |
|
| Autor: | Wookee [ ndz sty 09, 2005 1:25 pm ] |
| Tytuł: | Re: okazja czy nie?? |
BECKER pisze: co myślicie na ten temat?? Becker, jak lubisz ryzyko to baw się dobrze, tylko że pewnego dnia możesz się zdziwić. IMO - "na plasterki", chyba że da radę go "wyprosotwać", tyle że koszt byłby raczej dość duży i gra jest nie warta świeczki. (me: how) pisze: Znaczy się na imię mu Szczepan? Bo nie rozumiem. Jeśli tak, to łyknij go za minimum & odrazu poszlachtuj.
Skąd wiedziałeś? Tak, to członek znanej szeroko rodziny Przebijakiewiczów
|
|
| Autor: | BECKER [ ndz sty 09, 2005 1:26 pm ] |
| Tytuł: | |
czy Szczepan to mogę się tylko domyślać... ale gościu nim jeździ niby 5 lat i nic myślałem ew kupić go i postawić w domu tak żeby było czym jeździć. co do napraw blacharskich to co nie co o tym wiem, i z tego co sprawdziłem auto nie było robione na sztuke. jak ja tego nie wezme to napewno moj kolega. |
|
| Autor: | _me: how_ [ ndz sty 09, 2005 1:37 pm ] |
| Tytuł: | Re: okazja czy nie?? |
Wookee pisze: Skąd wiedziałeś? Tak, to członek znanej szeroko rodziny Przebijakiewiczów ![]() Szczepan Przebijakiwicz! BECKER pisze: ale gościu nim jeździ niby 5 lat i nic Bo to jest tak: Gość 5 lat i nic, a ty się wsadzisz w pierwszym miesiącu. BECKER pisze: myślałem ew kupić go i postawić w domu tak żeby było czym jeździć.
Znaczy się w środku chaty & bedziesz nim po domu jeździł?? Jak tak to luz. Daj sobie spokój. Los każdej złotówki, którą władujesz w Szczepana jest niepewny. Dużo zależy też od świadomości & możliwości sprzętowych policji w Twojej okolicy, ale w końcu się wypuścisz gdzieś dalej. Nie te czasy. |
|
| Autor: | Marcin S [ ndz sty 09, 2005 2:07 pm ] |
| Tytuł: | |
hm.... i tu Was zaskocze ..... bo w Polsce jest wszystko możliwe , i wcale numery nie muszą być przebijane - wystarczy że kilka lat temu w Wydziale Komunikacji cudownym trafem samochód z np. '84r przerodził się w kilka chwil w identyczny samochód z tymi samymi numerami - ale juz z '77r - wszystko możliwe.... więc niekoniecznie numery sa przebijane.
a jesli już mineło 5lat ( czyli tyle ile jeździl poprzedni właściciel ) to nawet jak był kradziony ( wlace nie mówie że był ) .... to i tak juz po tylu latach juz go nikt nie szuka - taka polska rzeczywistość a i tak większośc z Merców ma mniej lub bardziej kombinowane w numerach.... a numery tez nie musza być przebijane , wystarczy od dawcy ( przerdzewiały, rozbity ) wyciac ściane grodziową, i wpsawac ja w biorce ( nówka sztuka, stan bardzo dobry, tylko np. bez prawa rejestracji ) ....
w polsce wszystko jest możliwe .... wystarczy popatrzec w TV
|
|
| Autor: | _me: how_ [ ndz sty 09, 2005 2:16 pm ] |
| Tytuł: | |
Marcin S pisze: hm.... i tu Was zaskocze ..... bo w Polsce jest wszystko możliwe , i wcale numery nie muszą być przebijane - wystarczy że kilka lat temu w Wydziale Komunikacji cudownym trafem samochód z np. '84r przerodził się w kilka chwil w identyczny samochód z tymi samymi numerami - ale juz z '77r - wszystko możliwe.... więc niekoniecznie numery sa przebijane.Po co? SF się naoglądałeś? Marcin S pisze: a jesli już mineło 5lat ( czyli tyle ile jeździl poprzedni właściciel ) to nawet jak był kradziony ( wlace nie mówie że był ) .... to i tak juz po tylu latach juz go nikt nie szuka - taka polska rzeczywistość Nie wiem który to paragraf & ustęp. Marcin S pisze: a i tak większośc z Merców ma mniej lub bardziej kombinowane w numerach.... Zapewniam Cie ze w sa wojewodztwa, w ktorych jest to zdecydowana mniejszosc. Marcin S pisze: a numery tez nie musza być przebijane
, wystarczy od dawcy ( przerdzewiały, rozbity ) wyciac ściane grodziową, i wpsawac ja w biorce ( nówka sztuka, stan bardzo dobry, tylko np. bez prawa rejestracji ) ....Masz moze jakies fotki? |
|
| Autor: | Marcin S [ ndz sty 09, 2005 2:31 pm ] |
| Tytuł: | |
(me: how) pisze: Marcin S pisze: hm.... i tu Was zaskocze ..... bo w Polsce jest wszystko możliwe , i wcale numery nie muszą być przebijane - wystarczy że kilka lat temu w Wydziale Komunikacji cudownym trafem samochód z np. '84r przerodził się w kilka chwil w identyczny samochód z tymi samymi numerami - ale juz z '77r - wszystko możliwe.... więc niekoniecznie numery sa przebijane.Po co? SF się naoglądałeś? Marcin S pisze: a jesli już mineło 5lat ( czyli tyle ile jeździl poprzedni właściciel ) to nawet jak był kradziony ( wlace nie mówie że był ) .... to i tak juz po tylu latach juz go nikt nie szuka - taka polska rzeczywistość Nie wiem który to paragraf & ustęp. Marcin S pisze: a i tak większośc z Merców ma mniej lub bardziej kombinowane w numerach.... Zapewniam Cie ze w sa wojewodztwa, w ktorych jest to zdecydowana mniejszosc. Ad 1 - po co .... nie wiem - ale wystarczy że pani w okienku sie cyfeki pomylą ( nei widziałes w TV, jak wydali komuś dowód rej. a tam okazale się starszy niz jest - bo w drugą strone to sie często zdaża - jesst mlodszy rocznik = większa wartość rynkowa
Ad 2 - a to jednak szukają , a czy czasem po 3latach juz nei szukają?? - bo jak szukają to chyba tylko na pokazy np. dla TV4
Ad 3 - że są Merce na oryginalnych numerach - zgadzam się tylko weż jeszcze pod uwage, że dopiero od ok 10lat z papierami jest "porządek", a w latach 80 ... |
|
| Autor: | Marcin S [ ndz sty 09, 2005 2:35 pm ] |
| Tytuł: | |
dobra nieważne z tymi numerami - każdy wie o co chodzi A wracając to tematu : zapodawaj fotki.... najwyżej go na części porozkładaj ( tylko czy to sie opłaca.... za taką cene ) me:how możemy o takich szczegółach pogadać na GG, lub osobiście
|
|
| Autor: | Wookee [ ndz sty 09, 2005 2:38 pm ] |
| Tytuł: | |
Marcin S pisze: hm.... i tu Was zaskocze ..... bo w Polsce jest wszystko możliwe , i wcale numery nie muszą być przebijane - wystarczy że kilka lat temu w Wydziale Komunikacji cudownym trafem samochód z np. '84r przerodził się w kilka chwil w identyczny samochód z tymi samymi numerami - ale juz z '77r - wszystko możliwe.... więc niekoniecznie numery sa przebijane.Można, tylko po co? Marcin S pisze: a jesli już mineło 5lat ( czyli tyle ile jeździl poprzedni właściciel ) to nawet jak był kradziony ( wlace nie mówie że był ) .... to i tak juz po tylu latach juz go nikt nie szuka - taka polska rzeczywistość No i? Jak Ci postoi fura pół roku na policyjnym, to będziesz mógł to sobie powtarzać przed snep oprócz/zamiast modlitwy a odbierzesz w nowym, tycjanowskim kolorze Marcin S pisze: a i tak większośc z Merców ma mniej lub bardziej kombinowane w numerach.... I co w związku z tym? No comment Marcin S pisze: a numery tez nie musza być przebijane
, wystarczy od dawcy ( przerdzewiały, rozbity ) wyciac ściane grodziową, i wpsawac ja w biorce ( nówka sztuka, stan bardzo dobry, tylko np. bez prawa rejestracji )....Mozna, ale IMO pożądne zrobienie tego przekracza umiejętności większości fachowców, a na lipę to można wejść a nie robić takie przekładki. Nie wspomnę o kosztach takiej "pożadnej" zabawy. Zresztą na forumie nie mozemy propagować, tych no nielegalnych i godzących... |
|
| Autor: | Marcin S [ ndz sty 09, 2005 2:49 pm ] |
| Tytuł: | |
Wookee pisze: Zresztą na forumie nie mozemy propagować, tych no nielegalnych i godzących...
dokładnie a na parktyke jak to wygląda w realu - wystarczyło sie wybrac ok 2lata temu na giełde ( tam to dopiero jak się ktos zna ( ale tego nei zdradza ) to wałki rozpozna... np W123 z silnikiem 240D o 5 cylindrach - normalnei pośmiać się można na maxa... jeszcze jak zaczniesz oglądac, a sprzedający widząc że jestes laikiem, wciska Ci ten super oszczędny dieselek o i jednym garze gratis od fabryki )
|
|
| Autor: | Wookee [ ndz sty 09, 2005 3:47 pm ] |
| Tytuł: | |
Marcin S pisze: jeszcze jak zaczniesz oglądac, a sprzedający widząc że jestes laikiem, wciska Ci ten super oszczędny dieselek o i jednym garze gratis od fabryki )
Chciałbym to kiedyś zobaczyć
|
|
| Autor: | BECKER [ ndz sty 09, 2005 4:42 pm ] |
| Tytuł: | |
spytam gościa o VIN, to zarzuce i sie sprawdzi pozdro |
|
| Autor: | Wika [ ndz sty 09, 2005 10:09 pm ] |
| Tytuł: | |
Jak rejestrowałem 124 a było to jakieś 3 lata wstecz , to pani z urzędu komunikacyjnego wpisała mercedes 300 DT . Tłumaczę jej , że oznaczenie producenta to E300 turbodiesel ale ona twardo , że takiego modelu nie ma . Przypominało to trochę scenę z Misia , gdzie facet chciał zamówić rozmowę do Londynu a telefonistka szuka w spisie i mówi : Jest Lądek , Lądek Zdrój ale Londynu nie ma . Facet na to : Londyn - miasto w Anglii ! A w Anglii . To czemu pan od razu nie mówi , że w Anglii ! Czy jakoś tak ale sens podobny . Więc także przyłączam się do opinii , że w PL wszystko możliwe . |
|
| Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
| Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |
|